-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
Bardzo dobrze napisana książka, ciekawa i wciągająca akcja, bohaterowie przedstawieni ciekawie i cielo - choć są raczej pastiszowi, podobnie jak ogólny klimat w całej serii. Nie trzeba wcale pamiętać czasów PRL-u by świetnie się bawić, czytając kolejne odcinki tej serii. Natomiast jeśli się je pamięta - to nie przeszkadza... A tak, niestety, na ogół sprawy się mają z polską fikcją dotyczącą niedawnej przeszłości - jest przeideologizowana i gólnie dęta, a często po prostu przekazuje fałszywy obraz. Ćwirlej nie ma żadnych problemów tak z wiarygodnością, jak z kolorytem. Warszawa miała Tyrmanda, Poznań ma Ćwirleja!
Bardzo dobrze napisana książka, ciekawa i wciągająca akcja, bohaterowie przedstawieni ciekawie i cielo - choć są raczej pastiszowi, podobnie jak ogólny klimat w całej serii. Nie trzeba wcale pamiętać czasów PRL-u by świetnie się bawić, czytając kolejne odcinki tej serii. Natomiast jeśli się je pamięta - to nie przeszkadza... A tak, niestety, na ogół sprawy się mają z polską...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo dobrze napisana książka, ciekawa i wciągająca akcja, bohaterowie przedstawieni ciekawie i cielo - choć są raczej pastiszowi, podobnie jak ogólny klimat w całej serii. Nie trzeba wcale pamiętać czasów PRL-u by świetnie się bawić, czytając kolejne odcinki tej serii. Natomiast jeśli się je pamięta - to nie przeszkadza... A tak, niestety, na ogół sprawy się mają z polską fikcją dotyczącą niedawnej przeszłości - jest przeideologizowana i gólnie dęta, a często po prostu przekazuje fałszywy obraz. Ćwirlej nie ma żadnych problemów tak z wiarygodnością, jak z kolorytem. Warszawa miała Tyrmanda, Poznań ma Ćwirleja!
Bardzo dobrze napisana książka, ciekawa i wciągająca akcja, bohaterowie przedstawieni ciekawie i cielo - choć są raczej pastiszowi, podobnie jak ogólny klimat w całej serii. Nie trzeba wcale pamiętać czasów PRL-u by świetnie się bawić, czytając kolejne odcinki tej serii. Natomiast jeśli się je pamięta - to nie przeszkadza... A tak, niestety, na ogół sprawy się mają z polską...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-03-13
Wreszcie dobry polski kryminał! Prócz Ćwirleja polscy autorzy kryminałów dotąd odrzucali mnie stereotypowością, mizogynią, brutalnością, słąbością fabuły lub wszystki powyższymi. Przepadam za tym gatunkiem i sporo czytam, od Conan Doyle'a poprzez Saylora po Camillerego i jak dotąd brakowało mi w polskiej literaturze postaci na miarę Gordanusa (niczego nie ujmując sympatycznym i barwnym postaciom Ćwirleja, ale jednak raczej bardziej pastiszowym, niż do identyfikowania się i kibicowania).
Kamil Kord zaczyna ciekawie żywot jako bohater - mam nadzieję! - serii powieści kryminalnych. Podobnie jak młody Gordianus ukazany jest jako postać niedojrzała, w trakcie powieści jednak szybko się uczy i nabiera barw. Nie mogę się doczekać na następny odcinek cyklu!
PS. Moją ulubioną postacią w książce jest Ochorowicz. Fantastycznie choć na razie bardzo pobieżnie naszkicowany bohater romantyczny - mam nadzieję, że z nim także jeszcze się spotkamy.
Wreszcie dobry polski kryminał! Prócz Ćwirleja polscy autorzy kryminałów dotąd odrzucali mnie stereotypowością, mizogynią, brutalnością, słąbością fabuły lub wszystki powyższymi. Przepadam za tym gatunkiem i sporo czytam, od Conan Doyle'a poprzez Saylora po Camillerego i jak dotąd brakowało mi w polskiej literaturze postaci na miarę Gordanusa (niczego nie ujmując...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo dobrze napisana książka, ciekawa i wciągająca akcja, bohaterowie przedstawieni ciekawie i cielo - choć są raczej pastiszowi, podobnie jak ogólny klimat w całej serii. Nie trzeba wcale pamiętać czasów PRL-u by świetnie się bawić, czytając kolejne odcinki tej serii. Natomiast jeśli się je pamięta - to nie przeszkadza... A tak, niestety, na ogół sprawy się mają z polską fikcją dotyczącą niedawnej przeszłości - jest przeideologizowana i gólnie dęta, a często po prostu przekazuje fałszywy obraz. Ćwirlej nie ma żadnych problemów tak z wiarygodnością, jak z kolorytem. Warszawa miała Tyrmanda, Poznań ma Ćwirleja!
Bardzo dobrze napisana książka, ciekawa i wciągająca akcja, bohaterowie przedstawieni ciekawie i cielo - choć są raczej pastiszowi, podobnie jak ogólny klimat w całej serii. Nie trzeba wcale pamiętać czasów PRL-u by świetnie się bawić, czytając kolejne odcinki tej serii. Natomiast jeśli się je pamięta - to nie przeszkadza... A tak, niestety, na ogół sprawy się mają z polską...
więcej Pokaż mimo to