Cytaty
Mądrzy ludzie uczą się na własnych błędach. Ale ci naprawdę bystrzy uczą się na cudzych
- Dlaczego się nie dusicie? - zapytała Siletta. - Nie jesteśmy w nastroju - odparł Seth.
Troszkę się do kogoś przytulić, kiedy świat zaraz się skończy, to jedno, ale powiedzieć rodzicom, że chce się chodzić ze starożytnym magicznym koniem?
-Cześć, celo. Jak się masz? Wciąż jesteś okropna i zatęchła? Przykro mi to słyszeć. Ja? Zdecydowałem się na nowe hobby: rozmawianie ze swoim pokojem. To coś jak gadanie do siebie, tylko trochę bardziej żałosne.
Niektórzy wyobrażają sobie, że różnica między niebem a piekłem to tylko kwestia geografii. To nieprawda. O wiele więcej zależy od tych, którzy tam mieszkają
- Jesteś męczący - Zawsze tak mówisz, kiedy mam rację!
Myślę, że jeśli kłamie się dostatecznie długo i dostatecznie często, człowiek staje się kłamstwem.
-Zrozum: jeśli nam się uda, uratujemy nie tylko świat. Uratujemy fast foody. Uratujemy napoje gazowane, pączki, batony i lody. - Uratujemy laysy - dodał z powagą Doren".
-Zostańcie chwilkę -zaproponowała Muriel. -Nie, dziękujemy -odparł dziadek. -Proszę bardzo. Wzgardźcie moją gościnnością. Kendro, miło cię było poznać, życzę ci mniej szczęścia, niż na to zasługujesz. Dale, jesteś tak niemy jak twój brat i prawie równie blady. Seth, proszę, postaraj się o kolejny wypadek. Stan, jesteś głupszy od orangutana, niech ci Bozia da zdrowie. Przyjdźcie...
RozwińNie wiemy, gdzie jest Sfinks! Ani nawet, czy w ogóle żyje! Kendra splotła ręce na piersiach. - Żyje od setek lat i tak nagle miałby zginąć? - Może. Artefakty też były ukryte od setek lat i tak nagle ktoś je znajduje
Patton uśmiechnął się lekko. -Twoja rodzina została uwięziona. Twoi wrogowie działają. Świat znalazł się na krawędzi zniszczenia. Sugeruję, żebyś go uratował- powiedział.
-Ale ten wóz zasuwa! Prawie cały czas jechaliśmy co najmniej dwa razy szybciej, niż pozwalały znaki. - Było super - zachwycał się Doren. - Nie złapali was na radar? - spytała Kendra. - Dwukrotnie - odrzekł Nowel - Grzecznie zjechaliśmy. Obaj policjanci byli w niezłym szoku, widząc kozła za kierownicą i żadnych ludzi w kabinie".
- Czyli jest pan bibliotekarzem. Starzec spuścił na chwilę wzrok. - Wolę określenie depozytariusz wiedzy.
-Jakie jest hasło? -Hasła są dla mięczaków - zabrzmiał stłumiony głos Warrena. -Jak dla mnie może być.