Kinga

Profil użytkownika: Kinga

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
57
Przeczytanych
książek
67
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
29
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach:

Wszędzie panuje teraz wielki 'boom' na wampiry, wilkołaki i inne nadprzyrodzone stworzenia. W książkach, filmach, gadżetach - wampiryczna moda opanowała cały rynek. Więc i ja temu uległam, choć zdążyła mi się ona już przejeść. Wszystko miało taki sam układ: ona - dziewczyna spokojna, nieśmiała, on - superprzystojny, pociągający, tajemniczy i jest wampirem. Ale "Naznaczona" przełamuje ten schemat. To książka całkowicie inna. Wyjątkowa.

Zoey to nastolatka, której życie toczy się pomiędzy szkołą a domem. Jej ojciec zostawił matkę, gdy ich córka miała 2 lata. Jednak 3 lata przed opisywanymi wydarzeniami mama ponownie wyszła za mąż. Jej ojczym nie zależy do przyjaźnie nastawionych, a rodzicielka Zoey całkowicie się mu podporządkowuje. Nastolatka ma wrażenie, że przestała być przez nią kochana. Pewnego dnia w liceum spotyka wampira, który ją naznacza. Jest załamana, ponieważ aby przeżyć musi się udać do Domu Nocy - szkoły z internatem dla krwiopijców. Lecz przyjaciele i rodzina zamiast ej to ułatwić - odsuwają się od niej. Dlatego załamana odwiedza Babcię Redbird, która zawsze była dla niej podporą, rozumiała ją. Babcia wywodzi się z indiańskiego plemienia Czirokezów i często odprawia różne plemienne obrzędy. Kiedy dziewczyna idzie na miejsce, w którym spodziewa się ją znaleźć jest uczestniczką paranormalnego incydentu, po którym traci przytomność. Dziewczyna budzi się już w samym Domu Nocy, gdzie jest świadkoiem podejrzanego zajścia z udziałem adeptów starszych klas. Potem okazuje się, że mieli oni na imię Afrodyta i Eric. Afrodyta to największa 'zołza' w szkole i przywódczyni 'elitarnej' grupy uczennic, czyli "Cór Ciemności". Erik to natomiast.. najprzystojniejszy chłopak. Wkrótce po wylądowaniu w internacie Zoey odkrywa, że jest wyjątkowa - nawet jak na przyszłego wampira. W szkole zawiera nowe przyjaźnie, dowiaduje się, jak będzie wyglądać jej przyszłość jako wampira i bierze udział w obrzędach ku czci bogini Nyks, patronki nocy. Będzie musiała przeciwstawić się Afrodycie - jeśli tego nie zrobi wydarzy się tragedia...

Tajemnice, paranormalne zjawiska, pradawne siły. "Naznaczona" to wyjątkowe dzieło.

Postacie występujące w tej książce są bardzo różnorodne i sypie z nich gama charakterów. Zabawni, dobitnie szczerzy, oddani przyjaciołom. Dzięki nim odkrywamy siłę prawdziwej przyjaźni.
Język zastosowany w tej powieści jest potoczny, a momentami wręcz kolokwialny, stylizowany na taki, jakim posługują się nastolatkowie. Autorki nie stronią od ostrych słów, przekleństw i wulgarnych wyrażeń. Być może odróżnia to nieniejszą książkę od innych, lecz mi na pewno nie imponuje (choć jestem pewna, że wielu z Was jest całkowicie odmiennego zdania).
Niektóre z opisywanych tu sytuacji są dosyć kontrowersyjne. Jednak to akurat mi nie przeszkadza i nadaje powieści pewnego smaczku. Akcja toczy się wartko, dzięki czemu czyta się ją lekkim tchem i trudno się od niej oderwać.
Problemy poruszane tutaj dotyczą głównie nastolatek. Zoey jest wiecznie odrzucana, a jej największym marzeniem jest przynależność do jakiejkolwiek społeczności. W Domu Nocy nareszcie jej się to udaje i czuje się dobrze wśród rówieśników.
Zastosowany tutaj humor nie odznacza się szczególną błyskotliwością. Chociaż właściwie to nie mogę narzekać - jak na książkę typu Paranormal Romance, to jest całkiem nieźle.

Dzieło to stworzone jest dla każdego, kto choć na chwilę chce zagłębić się w mroku. To książka idealna dla każdego fana istot nocy.

"Naznaczona" książka o wampirach inna niż wszystkie i niepowtarzalna. Wywarła na mnie niezwykle pozytywne wrażenie. Innowacyjna, przepełniona pradawną magią. Naprawdę zjawiskowa.
"Naznaczona" jest dziełem godnym polecenia. Jestem pod wrażeniem - byłam pewna, że o literaturze 'wampirycznej' wiem już wszystko. Jednak Matka i Córka (mowa tu o autorkach) udowodniły mi, że tak nie jest.

A zatem, Drogi Czytelniku, czemu jeszcze ślęczysz przed monitorem? Natychmiast udaj się do biblioteki (tudzież innego źródła, z którego pozyskujesz książki) po "Naznaczoną". Na pewno nie pożałujesz.
Ja wybieram się na łowy. Druga część tej serii, "Zdradzona" musi znaleźć się w moich szponach jak najszybciej.

Wszędzie panuje teraz wielki 'boom' na wampiry, wilkołaki i inne nadprzyrodzone stworzenia. W książkach, filmach, gadżetach - wampiryczna moda opanowała cały rynek. Więc i ja temu uległam, choć zdążyła mi się ona już przejeść. Wszystko miało taki sam układ: ona - dziewczyna spokojna, nieśmiała, on - superprzystojny, pociągający, tajemniczy i jest wampirem. Ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Starożytny Egipt zawsze bardzo mnie fascynował. Piramidy, faraonowie, przepiękna flota, cudowne stroje i biżuteria. No i to, co chyba najistotniejsze - bogowie. Pamiętam, że w dzieciństwie co ranek oglądałam bajkę o młodym Egipcjaninie, który pomagał faraonowi i przeżywał niesamowite przygody w Kraju nad Nilem. Jednak moja wiedza na temat bóstw ograniczała się do tego, że Ra to bóg Słońca, Horus to boski faraon, Ozyrys jest bogiem umarłych, Anubis to bóg śmierci, a Bastet to bogini - kot. Marzyłam o tym, aby odwiedzić Dolinę Królów. Chodząc do Muzeum Archeologicznego mogłam godzinami oglądać wystawę poświęconą Egiptowi. Uwielbiałam zapisywać różne słowa hieroglifami.
Aż pewnego dnia... wpadło mi w ręce to cudeńko. Uosobienie moich fantazji, dzieło perfekcyjne.

Fanką twórczości Ricka Riordana jestem od chwili, kiedy przeczytałam jego książkę "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Złodziej Pioruna", a potem wiele innych dzieł tego autora. Riordan czerpie inspirację z mitologii starożytnych cywilizacji. Teraz przyszła pora na Egipt. "Ognisty Tron" jest drugą częścią serii "Kroniki Rodu Kane". Oczywiście przeczytałam także "Czerwoną Piramidę", część pierwszą, bo każdy cykl muszę poznawać po kolei, ale niestety nie było mi dane jej zrecenzować.
W tym tomie Rick po raz kolejny udowodnił nam, jak nieprzebraną ilością pomysłów dysponuje.

Przejdźmy zatem do treści. Rodzice głównych bohaterów, Cartera i Sadie uwolnili egipskich bogów i poświęcili temu zadaniu życie. Przodkowie rodzeństwa byli władcami starożytnego Egiptu, dlatego ich posiadają ogromne czarodziejskie moce. Założyli szkołę, w której kształcą przyszłych magów. Uczą się w niej nastolatkowie z całego świata, lecz rodziny ich wszystkich wywodzą się od faraonów. Pewnej nocy Carter ma sen, w którym Horus ostrzega go - wąż Apopis, uosobienie chaosu jest bliski uwolnienia się z więzienia, do którego został wtrącony przez rodziców młodych Kane'ów. Jedynym sposobem na pokonanie go jest przebudzenie boga uśpionego tysiące lat temu - Ra. Rodzeństwo ma na to zaledwie 5 dni (i właściwie każda książka Riordana ma taki schemat - bohaterowie mają zaledwie parę dni, aby uratować świat i jeśli tego nie zrobią - nastąpi apokalipsa). Dlatego wyruszają na poszukiwanie trzech części Kodeksu Ra - tylko dzięki niemu zrealizowanie tej misji jest możliwe. Pomagać im będzie bóg karłów, Bes. Lecz na Cartera i Sadie czyhać będzie szereg pułapek i podstępów. Czy zdążą na czas...?

"Ognisty Tron" to książka całkowicie magiczna i kapitalna.
Bohaterowie przedstawieni tutaj są nietuzinkowi i bardzo realistyczni. Carter to trochę nieśmiały, ale bardzo honorowy nastolatek. Za to jego młodsza siostra Sadie, to jego totalne przeciwieństwo - wybuchowa, energiczna, czasem postępuje pochopnie.
Książka została napisana barwnym i przystępnym dla czytelnika językiem. Charakterystycznego, Riordanowskiego humoru jest tu pod dostatkiem.
Dzieło to jest jakby zapisem nagrania dźwiękowego, w którym rodzeństwo opowiada o swoich przygodach. Tak więc poznajemy wydarzenia raz to z perspektywy Sadie, a innym razem Cartera. Na przemian wypowiadają się na temat tego, co przeżyli. Fabułę bardzo wzbogacają ich wzajemne komentarze do tego, co mówi drugie z rodzeństwa - czytając je śmiałam się do rozpuku. Akcja toczy się wartko, a jej ciągłe zwroty idealnie budują napięcie.
W książce zamieszczono rysunki hieroglifów, co ją bardzo uatrakcyjnia. Kiedy ktoś wypowiada zaklęcie- pod spodem możemy znaleźć rysunek hieroglifu, który musiał napisać, aby rzucić czar.

"Ognisty Tron" to pozycja obowiązkowa dla każdego poszukiwacza przygód. Gorąco polecam ją także osobnikom mojego pokroju, czyli nałogowym Riordanoholikom.

To dzieło jest wyjątkową perełką. Genialna, nietuzinkowa, świeża. Rick po raz kolejny spisał się idealnie i mnie nie zawiódł. To jedna z lepszych książek, z którymi jak dotąd miałam do czynienia.
Więc nie wahaj się już dłużej, Drogi Czytelniku, tylko przeczytaj "Ognisty Tron". Gwarantuję Ci świetną zabawę i gigantyczną dawkę rozrywki przepełnioną egipskimi legendami i mitami o bogach i faraonach.
Gorąco polecam!


"Jak Ci się podobała pustynia, Sadie? - ktoś zapyta. Dzięki za pytanie. Była gorąca.
I jeszcze jedno: dlaczego pustynie muszą być tak diabelnie wielkie? Dlaczego nie mogą mieć kilkuset metrów szerokości, wystarczająco, żeby dać poczucie piaszczystości, suszy i nieszczęścia, ale dalej niechby był normalny krajobraz, jakaś łąka z rzeką, albo ulica ze sklepami?
Nie ma tak dobrze. Pustynia ciągnęła się w nieskończoność. Wyobrażałam sobie Seta, boga pustkowi, śmiejącego się z nas, jak brnęliśmy przez niekończące się wydmy. Jeśli to był jego dom, nie podobał mi się wystrój."
(Sadie Kane)

Starożytny Egipt zawsze bardzo mnie fascynował. Piramidy, faraonowie, przepiękna flota, cudowne stroje i biżuteria. No i to, co chyba najistotniejsze - bogowie. Pamiętam, że w dzieciństwie co ranek oglądałam bajkę o młodym Egipcjaninie, który pomagał faraonowi i przeżywał niesamowite przygody w Kraju nad Nilem. Jednak moja wiedza na temat bóstw ograniczała się do tego, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapewne dotarło już do Waszej wiadomości, jak wielką miłośniczką fantastyki jestem. Jakiś czas temu postawiłam sobie za zadanie przeczytanie książki "Król Demon". Widziałam jej wiele pochlebnych recenzji, więc i ja postanowiłam spróbować. Z niewiadomych przyczyn po wypożyczeniu przeze mnie książka ta stała na mej półce dość długo. Kiedy jednak jakiś czas temu zmogła mnie choroba i dzieło to powróciło do mych łask. Po jego lekturze jestem bardzo zadowolona z podjęcia tegoż wyzwania - było warto.

"Król Demon" to powieść fantasy, której akcja rozgrywa się w Krainie Siedmiu Królestw, w państwie Fells. Głównymi bohaterami są Han Alister, zwany także Samotnym Łowcą lub Bransoleciarzem, nastoletni, ubogi mieszkaniec Łachmantargu oraz Raisa ana' Marianna, młoda następczyni tronu Fells. Każdy z nich ma zupełnie inne życie, które stawia przed nim całkowicie odmienne problemy, z jakimi musi się zmagać. Jednak pewnego dnia ich losy się krzyżują, a wtedy...

Przystępując do pisania tej recenzji zamierzałam dokładnie opisać Wam jej fabułę i udowodnić, z jak znamienitym dziełem mamy tu do czynienia. Ale właściwie... to po co? Sami się przekonajcie!

"Król Demon" to typowa książka fantasy. Ale czy na pewno? Nie ma tu żadnych patetycznie brzmiących zaklęć, magicznych stworzeń czy wymachiwania różdżkami. Tu dwa światy - ten prawdziwy i ten magiczny - przenikają się nawzajem. Chima odkrywa przed nami krainę legend, opowieści i niezwykłych zbiegów okoliczności.

Bohaterowie mają swoje charaktery i przemyślenia, a wszelkie ich działania doskonale pasują do ich motywów oraz funkcji. Zostali świetnie nakreśleni - po zakończeniu lektury tego dzieła mamy wrażenie, że znamy ich doskonale.

Książkę napisano językiem prostym i przystępnym - nie ma żadnych problemów z jej
zrozumieniem.
Fabuła toczy się szybko - nie sposób się od niej oderwać! Bardzo częste zwroty akcji i nieprzewidywalne wydarzenia są w tej książce chlebem powszednim.

Bardzo cenię książki, które nie tylko stanowią rozrywkę lecz i przekazują wiedzę czytelnikowi oraz wpajają mu pewne wartości moralne. Właśnie taki jest "Król Demon".
W tym dziele autorka udowadnia nam, jak różne od siebie problemy mają osoby o różnych funkcjach, stylach życia, miejscach narodzin i piastowanych przez nich funkcjach. A bohaterowie zmierzają się z ich szeregiem. Raisa, choć pozornie powinna być jedną z najszczęśliwszych dziewcząt na świecie - wszakże to królewska córka! Jednak dla dobra królestwa często musi robić rzeczy, których nie chce oraz nie zważać na swoje uczucia. Tymczasem Han ma na utrzymaniu rodzinę - ukochaną siostrę i matkę. Robi, co może, aby jakoś je wyżywić.
Zaskakujące jest także to, że autorka poza tymi jakże trudnymi problemami potrafiła wpleć także te drobniejsze - jak pierwsze, nastoletnie miłości i uniesienia.
Brakuje mi tutaj humoru - jest dosyć sztywno. Wystarczyłby jakiś drobny żarcik i od razu lebiej by się czytało. Dlatego właśnie tylko 8 - ka w klasyfikacji generalnej.

Tą książkę polecam przede wszystkim nastolatkom, a szczególnie fanom twórczości Trudi Canavan, bowiem stworzony świat i styl pisania Cindy Williams Chimy ma bardzo dużo podobnych cech do powieści właśnie Canavan. Dlatego obiecuję, że na pewno się Wam spodoba.

"Król Demon" zdecydowanie jest dziełem godnym polecenia. Cudowne, nietuzinkowe, skłaniające do refleksji. Skuście się.

Zapewne dotarło już do Waszej wiadomości, jak wielką miłośniczką fantastyki jestem. Jakiś czas temu postawiłam sobie za zadanie przeczytanie książki "Król Demon". Widziałam jej wiele pochlebnych recenzji, więc i ja postanowiłam spróbować. Z niewiadomych przyczyn po wypożyczeniu przeze mnie książka ta stała na mej półce dość długo. Kiedy jednak jakiś czas temu zmogła mnie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Kinga

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
57
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
29
razy
W sumie
wystawione
54
oceny ze średnią 8,1

Spędzone
na czytaniu
371
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]