Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie zawiodłam się. Moje pierwsze zetknięcie z twórczością E.A. Poe i już wiem, że nie ostatnie. Autor w tym krótkim opowiadaniu szybko wprowadza w posępny i przygnębiający nastrój, z każdym zdaniem wzmagając niechęć w stosunku do głównego bohatera, którego niezrozumiałe okrucieństwo rośnie z każdą chwilą i napawa grozą.
To świetny przykład, jak w zaledwie kilku stronach zawrzeć historię, która faktycznie może przerazić. I zezłościć.

Nie zawiodłam się. Moje pierwsze zetknięcie z twórczością E.A. Poe i już wiem, że nie ostatnie. Autor w tym krótkim opowiadaniu szybko wprowadza w posępny i przygnębiający nastrój, z każdym zdaniem wzmagając niechęć w stosunku do głównego bohatera, którego niezrozumiałe okrucieństwo rośnie z każdą chwilą i napawa grozą.
To świetny przykład, jak w zaledwie kilku stronach...

Przede wszystkim jest to świetnie napisana historia, która wciąga od pierwszych stron. Autor wprowadza początkowo w świat dzieciństwa, przywołując przyjemne obrazy, po czym stopniowo burzy nastrój beztroski, przechodząc powoli do grozy w czystej postaci. Dawkowanie napięcia sprawia, że książkę pochłania się jednym tchem. I pozostaje się przez chwilę z wciągniętym powietrzem w piersiach, kiedy już skończy się czytać - ponieważ opowieść, którą się przez ten czas pozna, wywołuje całą masę emocji, z którą nie da się od razu przejść do codzienności. Okropieństwo tej historii sprawia, że chciałoby się myśleć, że to tylko fikcja literacka. Niestety nią nie jest.

Przede wszystkim jest to świetnie napisana historia, która wciąga od pierwszych stron. Autor wprowadza początkowo w świat dzieciństwa, przywołując przyjemne obrazy, po czym stopniowo burzy nastrój beztroski, przechodząc powoli do grozy w czystej postaci. Dawkowanie napięcia sprawia, że książkę pochłania się jednym tchem. I pozostaje się przez chwilę z wciągniętym powietrzem...

Ciekawa intryga. To jedna z tych książek, przy których nagle orientujesz się, że 200 stron jest już za Tobą, a po chwili kolejne 200 i kolejne. Książka pochłania i wciąga. Jest napisana tak, że czyta się po prostu dobrze. Bardzo dobrze. Autorkę zdecydowanie cechuje lekkie pióro, co jest wielkim komplementem dla pisarza. Osobiście przez większość czasu byłam nieźle sfrustrowana opowiadaną historią, cały czas dopingując jednemu z bohaterów i ciekawiąc się, jak to wszytko się skończy. Podziwiam pomysł, jak i wykonanie. Książka sprawia, że zwyczajnie chce się wiedzieć, poznać koniec tej historii. Duży, duży plus.

Ciekawa intryga. To jedna z tych książek, przy których nagle orientujesz się, że 200 stron jest już za Tobą, a po chwili kolejne 200 i kolejne. Książka pochłania i wciąga. Jest napisana tak, że czyta się po prostu dobrze. Bardzo dobrze. Autorkę zdecydowanie cechuje lekkie pióro, co jest wielkim komplementem dla pisarza. Osobiście przez większość czasu byłam nieźle...