Patrycja

Profil użytkownika: Patrycja

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 8 lata temu
1
Przeczytanych
książek
1
Książek
w biblioteczce
1
Opinii
3
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

No i cóż.. autorka mało znana jeszcze w polsce..brak sensownych interpretacji, artykułów o samej książce..co nie ukrywam bardzo by pomogło przy pisaniu pracy licencjackiej, gdyż właśnie na ta książke sie zdecydowałam skuszona przez promotora, albowiem miała w sobie zawierać liczne elementy folkloru rosyjskiego i ogólnie słowiańskiego.. I owszem, te elementy są. Jednakże przeraża mnie wcześniej wspomniany brak nie tyle opracowań,co wyjaśnień o tej książce, co skutkuje wieloma różnorakimi domysłami czytelników. Ja osobiście w tej książce dojrzałam ,być może społeczny, problem porzucanych dzieci w szpitalach/ zakładach opieki. Dojrzałam krzywdę małego przecież jeszcze chłopca, który po ciężkim wypadku traci świadomość, zapada w śpiączke. Matka nie dając sobie psychicznie rady postanawia odciąć się od tego problemu. Jest to niestety brutalna,ale często rzeczywistość, w realnym świecie wielu ludzi tak postepuje z różnych pobudek. Wszyscy twierdzą, ze chłopiec nie ma rzeczywistego kontaktu ze światem, że nic nie odczuwa nie rozumie, Ja uważam, że Starobiniec chciała nam pokazać, że takie dzieci mimo śpiączki, mimo cięzkich urazów głowy/mózgu też mają duszę, też odczuwają, mimo, że nie mogą nam tego pokazać czy powiedzieć. Chłopiec być może nie do końca wiedział co się z nim dzieje, był jakby we śnie na jawie..interpretował to co się dzieje wokół niego śniąc.. i może o to chodziło...ale odczuwał, odczuwał brak czegoś, smutek. Nie potrafił przyjąć do wiadomości, że został porzucony, nie wierzył w to. Wydaje mi się, że psychika dzieci tak działa.. mimo, że ktoś je zostawił czy to w domu dziecka czy to w jakimś zakładzie, one dalej wierzą, że ukochana osoba po nie wróci i zabierze do domu. Chłopiec przecież wszelkimi, nawet tymi pozornie niemożliwymi sposobami, chciał sprowadzić matkę do siebie, chciał połączyć ją znów z ojcem..jakby wierzył w to, ze gdy oni będą znów razem wszystko wróci do normy. Mimo wszytko, chciał ich oboje ukarać - matkę za pozostawienie go, ojca być może za zdrady, przez które matka się załamała bo została z tym wszystkim sama. Wydaje mi się też możliwa interpretacja choroby psychicznej u matki, lub załamania, skutkiem którego było szukanie usprawiedliwienia..matka porzucając syna wyparła z siebie te treści, które budziły w niej lęk, strach..i gdy zaczełą sobie uświadamiać co zrobiła, wszystko zaczęło wracać..i najprawdopodobniej spokoju zaznała dopiero pośmiertnie.. książke skończyłam właśnie dzisiaj.. i póki co tylko to mi do głowy przychodzi..ale musze jeszcze głębiej przemyśleć zakończenie.. odjęłam jedną gwiazdkę właśnie za jeszcze niezrozumiałe dla mnie zakończenie..ale mam nadzieję, że jednak nie bezsensowne :)

No i cóż.. autorka mało znana jeszcze w polsce..brak sensownych interpretacji, artykułów o samej książce..co nie ukrywam bardzo by pomogło przy pisaniu pracy licencjackiej, gdyż właśnie na ta książke sie zdecydowałam skuszona przez promotora, albowiem miała w sobie zawierać liczne elementy folkloru rosyjskiego i ogólnie słowiańskiego.. I owszem, te elementy są. Jednakże...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Patrycja

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
1
książka
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
3
razy
W sumie
wystawione
1
ocenę ze średnią 9,0

Spędzone
na czytaniu
6
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]