rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Bardzo przyjemna i cholernie wciągająca. Ale czego innego można się spodziewać po Carolyn G. Hart? Podobała mi się atmosfera – nieco mroczna, gdyż wieczór (właściwie to oba feralne wieczory) był deszczowy i ciemny. Co do tożsamości mordercy, owszem, można się jej domyślić. Zagadka nie była nie wiadomo jak trudna i rozbudowana. Ale to dobrze.
Łatwo można się wciągnąć. Znacznie ciężej przerwać lekturę.
Ciekawe, co przyniesie następny tom… :)

Bardzo przyjemna i cholernie wciągająca. Ale czego innego można się spodziewać po Carolyn G. Hart? Podobała mi się atmosfera – nieco mroczna, gdyż wieczór (właściwie to oba feralne wieczory) był deszczowy i ciemny. Co do tożsamości mordercy, owszem, można się jej domyślić. Zagadka nie była nie wiadomo jak trudna i rozbudowana. Ale to dobrze.
Łatwo można się wciągnąć....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miła, lekka, przyjemna i, co najważniejsze, wciągająca.
Jednakże swojej poprzedniczki zdecydowanie nie pobiła.
Na próżno oczekiwałem wielkiego "bum" na zakończenie.
Mimo wszystko polecam.

Miła, lekka, przyjemna i, co najważniejsze, wciągająca.
Jednakże swojej poprzedniczki zdecydowanie nie pobiła.
Na próżno oczekiwałem wielkiego "bum" na zakończenie.
Mimo wszystko polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z książki na książkę Carolyn Hart staje się coraz lepsza; tworzy coraz to lepsze i inteligentniejsze intrygi, a jej powieści czyta się z jeszcze większym zapałem. I choć niektórych może nieco irytować szczegółowość narracji i duża ilość opisów – tym niemniej naprawdę warto sięgnąć po "Pogadanki z Duchami". Spodobała mi się również długość rozdziałów (6-15 stron), która naprawdę ułatwia czytanie.
Zaczynając czytać książkę, byłem nieco zawiedziony, gdyż myślałem, że w tej części nie będzie żadnego morderstwa, a akcja będzie się skupiać na rodzinnym sporze i przekrętach doktora Swansona (Coś jak w "Tajemnicy Bladego Konia", ale w zupełnie innym stylu). Och, jak bardzo się myliłem! A morderstwo zadziałało jak malutka iskra, powodując ogromny wybuch ciekawości.
W tej części Carolyn Hart zaskakuje, i to nie jeden raz. Wielokrotnie sprawia, że czytelnik jest czegoś niemalże pewien, lecz po kilku stronach następuje nieoczekiwany zwrot akcji i szlag trafia wszystkie nasze podejrzenia. Poszlaki serwowane są na wyciągnięcie ręki – czasami znajdują się aż zbyt blisko, żebyśmy mogli je dostrzec. Zwroty akcji są jedną z wielu zalet tej powieści.
Co do samego zakończenia – jest po prostu świetne i niespodziewane. Wprawdzie instynkt czytelnika kryminałów od samego początku podpowiadał mi dobrze, choć chwilami wątpiłem. Autorka poddaje nasze podejrzenia niezliczenie wielu próbom, by na końcu tylko zaśmiać się nam w twarz. Bądź co bądź, zakończenie tej książki z pewnością należy do najlepszych jej elementów.
"Intryga rodem z książek Agathy Christie" – w przypadku "Pogadanek z duchami" zdecydowanie zgadzam się z tym stwierdzeniem.

Z książki na książkę Carolyn Hart staje się coraz lepsza; tworzy coraz to lepsze i inteligentniejsze intrygi, a jej powieści czyta się z jeszcze większym zapałem. I choć niektórych może nieco irytować szczegółowość narracji i duża ilość opisów – tym niemniej naprawdę warto sięgnąć po "Pogadanki z Duchami". Spodobała mi się również długość rozdziałów (6-15 stron), która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem dlaczego, ale mam słabość do całej serii "Śmierć na życzenie". Uwielbiam ten fantastyczny klimat Broward's Rock. Kocham idealnie wykreowane postacie z charakterem i humorem. A ten tom w moim odczuciu był jednym najlepszych. Laurel i Henny znów bawiły do łez, intryga zaskakiwała, a Posey denerwował jak diabli. Zresztą jak zwykle. Czytając i tę część, pobawiłem się w śledczego, co sprawiło mi dużo frajdy. Dawno się tak nie wciągnąłem. A zakończenie jak zakończenie – szczęśliwe (poniekąd), zaskakujące i logiczne! :)

Nie wiem dlaczego, ale mam słabość do całej serii "Śmierć na życzenie". Uwielbiam ten fantastyczny klimat Broward's Rock. Kocham idealnie wykreowane postacie z charakterem i humorem. A ten tom w moim odczuciu był jednym najlepszych. Laurel i Henny znów bawiły do łez, intryga zaskakiwała, a Posey denerwował jak diabli. Zresztą jak zwykle. Czytając i tę część, pobawiłem się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Morderczy miesiąc miodowy" to już czwarta z kolei książka z serii "Śmierć na życzenie". Opowiada ona o losach intrygującej Annie Laurance (Darling) oraz jej (już teraz) męża – Maksa, których łączy nie tylko gorące uczucie, ale i pasja do rozwiązywania zagadek kryminalnych.
W tej części świeżo upieczone małżeństwo musi stawić czoła tajemniczemu zniknięciu przyjaciółki Annie – Ingrid – która tuż po ślubie młodych przerażona dzwoni do dziewczyny, lecz po chwili połączenie zostaje brutalnie zerwane. Kiedy Annie wraz z Maksem docierają do domu, zastają trupa, leżącego w samym środku salonu, a Ingrid znika bez śladu. Dochodzenie przejmuje policja, której przewodniczy znienawidzony przez młodych prokurator okręgowy Brice Posey będący zdania, że to Ingrid zabiła mężczyznę. Mieszkańcy Broward's Rock organizują poszukiwania, na czele których stoi niepokonana Henny Brawley – największa entuzjastka kryminałów na całej wyspie. Zarówno Henny, jak i Annie robią wszystko, by rozwiązać zagadkę morderstwa i odnaleźć Ingrid. W trakcie ich dochodzenia na jaw wychodzą tajemnicze fakty. Max tymczasem zajmuje się sprawą zaginięcia mieszkanki Broward's Rock.
Książka obfituje w ciekawe zwroty akcji, a zakończenie jest naprawdę niespodziewane i zaskakujące. Osobiście przeczytałem wszystkie poprzednie części serii "Śmierć na życzenie" i muszę stwierdzić, że z każdą książką Carolyn G.Hart tworzy coraz to lepsze i bardziej zagadkowe intrygi, a ta, którą znajdziemy w czwartej części urzekła mnie najbardziej ze wszystkich – zmusiła do logicznego myślenia i poważnego zastanawiania się nad tym, kto zabił.
"Morderczy miesiąc miodowy" obfituje w humor, który wręcz wylewa się spomiędzy kartek. Niepowstrzymana entuzjastka kryminałów, zrzędliwa teściowa oraz podejrzana-medium to połączenie, które rozbawia do łez. Pomimo tytułu oraz okładki nie znajdziemy tutaj przesadnie dużo miłości, cała akcja skupia się bowiem na rozwiązywaniu zagadki. Przenikliwe dialogi i lekki język sprawiają, że książkę czyta się szybko i jednym tchem.
Polecam czwartą część kryminalnej sagi jako lekturę na każdą porę roku, dnia i nocy! :)

"Morderczy miesiąc miodowy" to już czwarta z kolei książka z serii "Śmierć na życzenie". Opowiada ona o losach intrygującej Annie Laurance (Darling) oraz jej (już teraz) męża – Maksa, których łączy nie tylko gorące uczucie, ale i pasja do rozwiązywania zagadek kryminalnych.
W tej części świeżo upieczone małżeństwo musi stawić czoła tajemniczemu zniknięciu przyjaciółki Annie...

więcej Pokaż mimo to