rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Powiem tak: "Zanim się pojawiłeś" to pierwsza książka przy której się nie wzruszyłam. To pierwsza książka przy której płakałam jak bóbr. Właśnie dlatego jestem pewna, że mogę ją z całego serduszka polecić każdemu.

Powiem tak: "Zanim się pojawiłeś" to pierwsza książka przy której się nie wzruszyłam. To pierwsza książka przy której płakałam jak bóbr. Właśnie dlatego jestem pewna, że mogę ją z całego serduszka polecić każdemu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hm... Naprawdę nie spodziewałam się, że ta książka mnie tak wciągnie. Zacznę od początku. Julia ma niesamowity i jednocześnie bardzo przerażający dar, a mianowicie: jej dotyk zabija. Będąc w szpitalu psychiatrycznym poznaje Adama, chociaż to nie do końca właściwe sformułowanie, ponieważ pamięta go ze szkoły. Chcąc pozostawić nutę tajemniczości, dodam tylko, iż zostają przeniesieni do innego budynku, gdzie okazuje się kim jest Adam, Julia poznaje Warnera, który chce wykorzystać jej dar. Do lektury podeszłam sceptycznie, myślałam 'kolejna zwykła powieść o przyszłości, „problemach” bohaterki, pewnie nic niezwykłego'. Jednak, gdy skończyłam stwierdziłam, że bardzo mi się podobała. Rzeczywiście są tu pewne utarcia o schematy, ale jest w niej coś jeszcze. Autorka pisze bardzo ciekawie, łatwo się czyta i wczuwa w historię. BARDZO POLECAM. Teraz nurtujące mnie pytanie: czy ktoś, kto przeczytał książkę, może mi wyjaśnić co wszyscy widzą w Warnerze? Dlaczego wczyscy shipują Warnera i Julię? Dlaczego? On jest toksyczny, ten związek byłby toksyczny. Może moje zdanie zmieni się po przeczytaniu następnych części, ale na razie tego nie pojmuję. Wracając do mojej oceny,jeszcze raz naprawdę polecam.

Hm... Naprawdę nie spodziewałam się, że ta książka mnie tak wciągnie. Zacznę od początku. Julia ma niesamowity i jednocześnie bardzo przerażający dar, a mianowicie: jej dotyk zabija. Będąc w szpitalu psychiatrycznym poznaje Adama, chociaż to nie do końca właściwe sformułowanie, ponieważ pamięta go ze szkoły. Chcąc pozostawić nutę tajemniczości, dodam tylko, iż zostają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

CUDOWNA! To jedyne co przychodzi mi do głowy po przeczytaniu tej książki. Bardzo spodobali mi się bohaterowie, akcja... no wszystko. Ale zacznijmy od początku... Poznajemy Sydney w dniu jej dwudziestych drugich urodzin. Niestety ten dzień nie należy do najlepszych, ponieważ dziewczyna właśnie dowiedziała, że Hunter - jej dotychczasowy chłopak zdradzał ją z Tori - jej do tej pory najlepszą przyjaciółką i współlokatorką. Jak się łatwo domyślić Sydney pakuje walizkę i wychodzi i w tym o to momencie poznajemy Ridge'a, który zauważywszy, że wyszła z domu proponuje jej by przeczekała u niego deszcz. Dziewczyna jednak zostaje u niego dłużej, do momentu aż znajdzie mieszkanie. Ridge jest członkiem zespołu i często siadał na balkonie i grał na gitarze, gdy Sydney mieszkała z Tori, ona zawsze wychodziła na balkon i śpiewała do jego kawałków. Ridge ma właśnie blokadę twórczą, więc Sydney pomaga mu z pisaniu tekstów. Już wiadomo, że nie będzie to zwykła znajomość, ponieważ między nimi rodzi się uczucie. Tu zakończę nie chcąc nikogo spoilerować. Bardzo spodobało mi się to, że bohaterowie zawsze byli wobec siebie szczerzy. Idealne jest to, że wszystkie piosenki jakie stworzyli Ridge i Sydney zostały nagrane i można ich słuchać w czasie czytania. Zważywszy na to, iż podczas czytania tej powieści zaznałam chyba wszystkich możliwych uczuć, bo i płakałam i trzęsłam się ze śmiechu :D, mogę ze spkojnym sercem zagwarantować, że Maybe Someday wywże na was wspaniałe uczucia i długo nie pozwoli o sobie zapomnieć. 😁

CUDOWNA! To jedyne co przychodzi mi do głowy po przeczytaniu tej książki. Bardzo spodobali mi się bohaterowie, akcja... no wszystko. Ale zacznijmy od początku... Poznajemy Sydney w dniu jej dwudziestych drugich urodzin. Niestety ten dzień nie należy do najlepszych, ponieważ dziewczyna właśnie dowiedziała, że Hunter - jej dotychczasowy chłopak zdradzał ją z Tori - jej do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Will Grayson, Will Grayson John Green, David Levithan
Ocena 7,0
Will Grayson, ... John Green, David L...

Na półkach: ,

Książka średnia... Porusza tematy omijane, bo nie jest to książka o spotkaniu dwóch Willów Graysonów, a o homoseksualizmnie... Mam wrażenie, że prawdziwym głównym bohaterem był Kruchy Cooper... Wszystko kręciło się wokół niego. Książka mimo to ma coś takiego, że chce się dowiedzieć co dalej i nie chce jej odkładać. Muszę poruszyć tu jedną kwestię, a mianowicie moment gdy Kruchy i Will Grayson (ten od Davida Leviathana) siedzą na huśtawce i mówią o tym, że Will jest granatem, no kurde! Scena wyjęta z Gwiazd Naszych Wina, gdzie Hazel siedziała na huśtawce z Gus'em i powiedziała mu że jest granatem! Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo mnie to oburzyło.

Książka średnia... Porusza tematy omijane, bo nie jest to książka o spotkaniu dwóch Willów Graysonów, a o homoseksualizmnie... Mam wrażenie, że prawdziwym głównym bohaterem był Kruchy Cooper... Wszystko kręciło się wokół niego. Książka mimo to ma coś takiego, że chce się dowiedzieć co dalej i nie chce jej odkładać. Muszę poruszyć tu jedną kwestię, a mianowicie moment gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Delirium" to pierwsza część trylogii opowiadającej o świecie, w którym miłość uznawana jest za chorobę. Akcja toczy się głównie w Portland. Ludzie bardzo boją się zachorować na amor deliria nervosa, przez co miasto jest otoczone ogromnym ogrodzeniem pod napięciem, wynaleźli szczepionkę (potocznie nazywaną remedium), napisano książki, które przestrzegają przed niebezpieczeństwem zachorowania na delirię. Właśnie w takim świecie żyje Lena, którą od zabiegu dzielą zaledwie 3 miesiące. Dziewczyna bardzo cieszy się na myśl o zabiegu i chętnie poddałaby się mu szybciej. Lecz czy napewno? Podczas jej ewoluacji, czyli testu decydującego z kim spędzi resztę życia, do laboratorium wbiega stado krów, a Lena z przez drzwi dostrzega tajemniczego chłopaka, który... puszcza do niej oko! Od tego momentu jej życie powoli ulega zmianom. Przyznam szczerze, że na początku książka strasznie mnie nudziła, jednak po około 60 stronach wszystko się rozkręca! Lauren Oliver stworzyła świat, w którym raczej nie chciałabym żyć, a jednak jest w nim coś, że chce się o nim wiedzieć więcej i więcej... Cieszy mnie, że autorka wpadła na tak oryginalny pomysł. Pokazuje nam miłość z innej strony oraz ludzi, którzy zaczowują się jak roboty... Osobiście bardzo polecam 'Delirium' wszystkim, którzy lubią czytać o wizji przyszłego świata, bo kto wiem.... może za pare lat i u nas miłość będzie zakazana?

"Delirium" to pierwsza część trylogii opowiadającej o świecie, w którym miłość uznawana jest za chorobę. Akcja toczy się głównie w Portland. Ludzie bardzo boją się zachorować na amor deliria nervosa, przez co miasto jest otoczone ogromnym ogrodzeniem pod napięciem, wynaleźli szczepionkę (potocznie nazywaną remedium), napisano książki, które przestrzegają przed...

więcej Pokaż mimo to