rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Sparks. Czy muszę pisać coś więcej?
Książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia. Bardzo wciągająca i mimo wszystko niebanalna. Kiedy już domyślałam się pozytywnego zakończenia, autor mile (!) mnie zaskoczył. Nie jest to standardowa opowieść o miłości z happy endem. Jest prawdziwa, jak życie, które nas otacza. Nie tylko o miłości tak wielkiej, że chyba większa być nie może, ale też o poświęceniu, o trudnych wyborach i decyzjach, które zmieniają wszystko. O tych krótkich chwilach, na które warto czekać całe życie.

Sparks. Czy muszę pisać coś więcej?
Książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia. Bardzo wciągająca i mimo wszystko niebanalna. Kiedy już domyślałam się pozytywnego zakończenia, autor mile (!) mnie zaskoczył. Nie jest to standardowa opowieść o miłości z happy endem. Jest prawdziwa, jak życie, które nas otacza. Nie tylko o miłości tak wielkiej, że chyba większa być nie może,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo trudna do przebrnięcia historia, jednak nie w sensie negatywnym. Dużo emocji zawartych na stosunkowo niewielkiej powierzchni. Tematyka dotyka delikatnych sfer, wraca do bolesnej przeszłości. Nie tłumaczy, nie ocenia. Jest. I zostanie z nami na długo.

Bardzo trudna do przebrnięcia historia, jednak nie w sensie negatywnym. Dużo emocji zawartych na stosunkowo niewielkiej powierzchni. Tematyka dotyka delikatnych sfer, wraca do bolesnej przeszłości. Nie tłumaczy, nie ocenia. Jest. I zostanie z nami na długo.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, do której wróciłam już kilka razy w moim życiu. Magiczna. przepiękna książka, nie tylko o związku zwierzęcia z człowiekiem, o kruchości zaufania koni wobec ludzi, ale też po prostu o życiu. o tym jak drastyczne decyzje trzeba czasem podjąć, by w końcu stać się w pełni szczęśliwym, o tym, że prawdziwa miłość to może być ta, która trwała najkrócej w życiu i ile wysiłku trzeba włożyć, by odbudować zniszczone relacje rodzinne. polecam każdemu, kto jeszcze nie czytał. uwierzcie, że to nie tylko tandetna historyjka o wypadku na koniu i romansie z ranczerem. to książka o życiu w pełnej krasie, po prostu.

Książka, do której wróciłam już kilka razy w moim życiu. Magiczna. przepiękna książka, nie tylko o związku zwierzęcia z człowiekiem, o kruchości zaufania koni wobec ludzi, ale też po prostu o życiu. o tym jak drastyczne decyzje trzeba czasem podjąć, by w końcu stać się w pełni szczęśliwym, o tym, że prawdziwa miłość to może być ta, która trwała najkrócej w życiu i ile...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak wiele innych osób sięgnęłam po "Posłańca" po przeczytaniu "Złodziejki książek". Jest to historia zupełnie niepodobna do "Złodziejki...", co jednak nie ujmuje jej 'uroku'. Pozwala lepiej zrozumieć świat. Czasem trzeba się zatrzymać i wsłuchać w siebie. Czasem jeden przypadek może odwrócić nasze życie do góry nogami, wszystko, co robimy ma bowiem jakiś skutek w przyszłości. Z pewnością do niej kiedyś wrócę, polecam.

Jak wiele innych osób sięgnęłam po "Posłańca" po przeczytaniu "Złodziejki książek". Jest to historia zupełnie niepodobna do "Złodziejki...", co jednak nie ujmuje jej 'uroku'. Pozwala lepiej zrozumieć świat. Czasem trzeba się zatrzymać i wsłuchać w siebie. Czasem jeden przypadek może odwrócić nasze życie do góry nogami, wszystko, co robimy ma bowiem jakiś skutek w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najpiękniejsza książka, jaką przeczytałam do tej pory. Chłonęłam każde słowo. Paradoksalnie pomogła mi oswoić się ze śmiercią bliskiej osoby, była ze mną w naprawdę trudnym okresie życia. Jestem tak bardzo wdzięczna Liesel. Tak bardzo wdzięczna p. Zusakowi za Pape, Maxa i Rudy'ego. To opowieść inna od wszystkich, choćby ze względu na postać narratora - śmierć. Wojna z perspektywy Niemiec? Brzmi bardzo... dziwnie. To jedna z tych historii, która 'zostaje'. Obowiązkowa lektura dla każdego, niezależnie od wieku, płci i narodowości.

Najpiękniejsza książka, jaką przeczytałam do tej pory. Chłonęłam każde słowo. Paradoksalnie pomogła mi oswoić się ze śmiercią bliskiej osoby, była ze mną w naprawdę trudnym okresie życia. Jestem tak bardzo wdzięczna Liesel. Tak bardzo wdzięczna p. Zusakowi za Pape, Maxa i Rudy'ego. To opowieść inna od wszystkich, choćby ze względu na postać narratora - śmierć. Wojna z...

więcej Pokaż mimo to