Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Typowy skok na kase, ksiazka prawie calkowicie wtorna, gdzie wiekszosc tematow zawarta jest w poprzednich tomach. Tylko garstka informacji sie nie powiela i objetosciowo zajelaby miejsce w nieduzej broszurce. Generalnie slabo, pobieznie, ogolnikowo. Rozczarowanie dla fanow serii i tematu. Szkoda czasu.

Typowy skok na kase, ksiazka prawie calkowicie wtorna, gdzie wiekszosc tematow zawarta jest w poprzednich tomach. Tylko garstka informacji sie nie powiela i objetosciowo zajelaby miejsce w nieduzej broszurce. Generalnie slabo, pobieznie, ogolnikowo. Rozczarowanie dla fanow serii i tematu. Szkoda czasu.

Zdecydowanie dla milosnikow historii i mitologii. Mozna sie czasami zagubic pod natlokiem nazewnictwa postaci i miejsc, jednak warto poznac geneze i przebieg historycznej potyczki dzielnych Spartan z miazdzaco przewazajaca iloscia wojsk perskich. Czytelnicy szukajacy tutaj akcji na miare "300" Zacka Snydera beda bardzo rozczarowani.

Zdecydowanie dla milosnikow historii i mitologii. Mozna sie czasami zagubic pod natlokiem nazewnictwa postaci i miejsc, jednak warto poznac geneze i przebieg historycznej potyczki dzielnych Spartan z miazdzaco przewazajaca iloscia wojsk perskich. Czytelnicy szukajacy tutaj akcji na miare "300" Zacka Snydera beda bardzo rozczarowani.

Zapis-dokument o zbrodniach popelnionych przez hitlerowcow w obozach koncentracyjnych, w ktorych znalazl sie autor. Jest to bardziej dziennik zapisany po wyzwoleniu, w ktorym Szachewicz skrupulatnie przypomina codzienne zajecia swoje i wspoltowarzyszy, wymieniajac (w miare mozliwosci swojej pamieci) kazdego z osobna z imienia i nazwiska. Nie ma tu wartkiej akcji tylko codzienny trud, cierpienie i smierc.
Najbardziej w tej ksiazce odcisnelo na mnie pietno przeszywajacego glodu, na ktory autor kladzie ogromny nacisk, bedacy dla niego najwieksza trauma, jak rowniez dla przebywajacych tam osadzonych.

Zapis-dokument o zbrodniach popelnionych przez hitlerowcow w obozach koncentracyjnych, w ktorych znalazl sie autor. Jest to bardziej dziennik zapisany po wyzwoleniu, w ktorym Szachewicz skrupulatnie przypomina codzienne zajecia swoje i wspoltowarzyszy, wymieniajac (w miare mozliwosci swojej pamieci) kazdego z osobna z imienia i nazwiska. Nie ma tu wartkiej akcji tylko...