Michał

Profil użytkownika: Michał

Warszawa Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
46
Przeczytanych
książek
137
Książek
w biblioteczce
1
Opinii
0
Polubień
opinii
Warszawa Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

”Astrofizyka dla zabieganych” autorstwa Neil’a deGrasse’a Tyson’a jest książką popularnonaukową z zakresu astronomii i astrofizyki. Opowiada o wszechświecie oraz prawach nim rządzących. Pisarz czyni to w sposób przystępny dla przeciętnego czytelnika, który nie ma pojęcia o kosmosie, ale także w sposób interesujący dla osoby, która ma pojęcie w temacie, za jaką się uważam. Sam autor jest znanym astrofizykiem amerykańskiego pochodzenia, dodatkowo zajmującym się popularyzowaniem nauki o kosmosie. Swoją książkę Tyson podzielił na 12 rozdziałów z których każdy opowiada o innym zagadnieniu z obszaru astrofizyki. Jak sam tytuł wskazuje, nie jest to pozycja prezentująca pełen przekrój tej dziedziny. Pozwala natomiast zorientować się w pewnych jej podstawach, a także poszerzyć wiedzę ogólną czytelników.
Autor, w swoim dziele, używa lekkiego i w miarę prostego języka, który powinien być zrozumiały dla większości społeczeństwa (przynajmniej tej części która umie czytać ze zrozumieniem). Pozwala to na zanurzenie się w opisywanym przez Tyson’a wszechświecie. Jego przedstawienie jest poprowadzone po mistrzowsku. Opisy powstania kosmosu – Wielkiego Wybuchu, czarnej materii czy czarnej energii są na tyle plastyczne, że można niemal poczuć. Niemała w tym rola tłumacza, który bardzo dobrze oddał zarówno specjalistyczną terminologię jak i żarty oraz wartkość prezentowanej treści. Poza czysto technicznymi rozdziałami, są takie, jak np. „Układ z kosmosem” gdzie autor prezentuje sporą część pierwiastków występujących na Ziemi w sposób absolutnie niesztampowy. Pokazuje jak one powstały, jakie mają właściwości, jak są pozyskiwane, wykorzystywane przez ludzkość oraz w jaki sposób mogą tej ludzkości zagrozić. Mimo, że na pozór jest to bardziej dziedziną chemii, Tyson zręcznie uświadamia czytelnikowi, że wszystkie pierwiastki mają swoje źródło w gwiazdach (a wcześniej w okresie „tuż” po Wielkim Wybuchu). Rozdziały książki są wzbogacone dużą dawką historii oraz fragmentami z życiorysów odkrywców kosmosu dotyczących ich odkryć. Zabiegi te pozwalają odetchnąć od głębszych pojęć i rozważań, dają trochę czasu na refleksję, „przetrawienie” treści. Wydaje się, że cała książka pisana była z myślą o tym, że nie będzie czytana ciągiem. Każdy rozdział nie jest bezpośrednio powiązany z innym, dzięki czemu można czytać je w losowej kolejności. Stąd też znów nasuwa się stwierdzenie o dobrym doborze tytułu.
Osobiście mam pewne zorientowanie się w temacie. W liceum byłem finalistą Olimpiady Astronomicznej, a we wcześniejszych latach pochłaniałem książki o astronomii i astrofizyce, także pojęcia paralaksy, pulsarów czy teorii względności są mi bardzo dobrze znane. Niestety, z biegiem czasu ilość wolnych godzin na własne zainteresowania dramatycznie maleje, więc niektóre muszą zostać porzucone. Bardzo miło wraca się do wspomnień o trochę zapomnianych pasjach, na co pozwoliła mi ta książka. Przypomniała mi wiele zagadnień, a niektóre treści poszerzyły moją wiedzę na temat astrofizyki. Sama lektura przyniosła mi również sporo rozrywki i oderwania od szarej rzeczywistości. Znów ujrzałem Słońce, jako monstrualną elektrownię termojądrową z niekończącym się względem obecnego człowieka potencjałem. Do Ziemi dociera zaledwie 1 z 2 miliardów części energii wyprodukowanej przez Słońca, a człowiek produkuje tylko 1% wartości tej energii! Na jakim poziomie byłaby nasza cywilizacja gdyby mogła wykorzystać chociaż 100% energii która do nas dociera. Akurat ten przykład sam obliczyłem, natomiast sama książka pełna jest podobnych „smaczków” i zagwozdek dla naszej głowy, na które nigdy nie ma jednej odpowiedzi, ale można prowadzić naprawdę ciekawe dyskusje na ich temat.
Podsumowując, może to nie jest książka dla każdego, ale dla ludzi ciekawych świata lub interesujących się w mniejszym bądź większym stopniu fizyką, a także pragnących choć na chwilę oderwać się od nudnej codzienności i spojrzeć na wszystko z góry jest to bardzo dobry wybór. Serdecznie polecam ją amatorom, pasjonatom rozpoczynającym swoją przygodę z astronomią i uczniom, którzy chcieliby trochę „zagiąć” swojego nauczyciela od fizyki ;)

”Astrofizyka dla zabieganych” autorstwa Neil’a deGrasse’a Tyson’a jest książką popularnonaukową z zakresu astronomii i astrofizyki. Opowiada o wszechświecie oraz prawach nim rządzących. Pisarz czyni to w sposób przystępny dla przeciętnego czytelnika, który nie ma pojęcia o kosmosie, ale także w sposób interesujący dla osoby, która ma pojęcie w temacie, za jaką się uważam....

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Michał Kołodziej

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
46
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
0
razy
W sumie
wystawione
45
ocen ze średnią 7,9

Spędzone
na czytaniu
344
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]