Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przeczytałam tę książkę już chyba z 3 razy i chętnie do niej wracam w długie zimowe wieczory. Prosta. Wręcz banalna, a mnie przyciąga... I wywołuje głupi wyraz zadowolenia na mojej twarzy. Pewnie dlatego, że ja też czekam na swego księcia z bajki. Czy Wy też tak macie z jakąś pozycją?

Przeczytałam tę książkę już chyba z 3 razy i chętnie do niej wracam w długie zimowe wieczory. Prosta. Wręcz banalna, a mnie przyciąga... I wywołuje głupi wyraz zadowolenia na mojej twarzy. Pewnie dlatego, że ja też czekam na swego księcia z bajki. Czy Wy też tak macie z jakąś pozycją?

Książka trafiła w moje ręcę przez przypadek. Przeczytanie jej zajęło mi zimowe popłudnie. Łatwa, lekka, dość przyjemna. Nie powiliła mnie, chociaż znalazło się w niej kilka naprawdę intersujących fragmentów.

Książka trafiła w moje ręcę przez przypadek. Przeczytanie jej zajęło mi zimowe popłudnie. Łatwa, lekka, dość przyjemna. Nie powiliła mnie, chociaż znalazło się w niej kilka naprawdę intersujących fragmentów.