rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Jedno z najlepszych opowiadań Agathy Christie. Świetnie się bawiłam podczas czytania :)

Jedno z najlepszych opowiadań Agathy Christie. Świetnie się bawiłam podczas czytania :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Genialne, monumentalne dzieło...uwielbiam!

Genialne, monumentalne dzieło...uwielbiam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka, zasługuje na swoją sławę. Uwielbiam postać Draculi.

Świetna książka, zasługuje na swoją sławę. Uwielbiam postać Draculi.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zanim kupiłam i przeczytałam tę książkę, nie słyszałam o niej niczego - to były czasy, gdy Martin nie był tak znany jak teraz i trzeba było sporo się namęczyć, żeby dowiedzieć się o czymś takim jak Pieśń Lodu i Ognia. Jednak jak tylko zobaczyłam ten tytuł na stronie internetowej, zapałałam ogromną chęcią posiadania go.

Czyta się zatrważająco dobrze i płynnie, po prostu nie da się nie kochać tego stylu i tej historii, jest tak bogata i pełna niesamowitych postaci, że nawet gdybym chciała, nie mogłabym być obojętna.

Postacie. Moją absolutną bohaterką tomu pierwszego jest Daenerys. Z niepozornej, stłamszonej przez nieobliczalnego brata dziewczynki, wyrosła matka smoków. Jej metamorfozie możemy się przyglądać z bliska, krok po kroku i jest to fascynujące. Obok Daenerys - Cersei. Prawdziwa lannisterska lwica, wyszarpująca to, czego pragnie, pazurami ostrymi jak brzytwy. Podziwiam tę kobietę, za wszystko, nawet za jej moralnie wątpliwe decyzje. Z mężczyzn...może Tyrion, za inteligencję i ironię? Bo Jon nie wzbudził we mnie takiej sympatii, jak u sporej liczby osób - za płaski, zbyt idealny, jakby wymyślony po to, by go kochać. Eddard jest zbyt uczciwy dla tej krainy i tych praw - nic dziwnego, że spotyka go taki los, jaki spotyka. Wszystkie postacie jednak mają w sobie iskrę, coś, co pobudza wyobraźnię.

Czasem żałuję, że powstał serial. Mogłabym nadal po cichu żyć ze swoimi bohaterami, bez twarzy ich serialowych odpowiedników, nachodzących na te "moje i tylko moje". Co prawda większość postaci nadal wyobrażam sobie tak, jak parę lat temu, jednak serial robi swoje.

Uwielbiam i już. Po prostu nie da się inaczej.

Zanim kupiłam i przeczytałam tę książkę, nie słyszałam o niej niczego - to były czasy, gdy Martin nie był tak znany jak teraz i trzeba było sporo się namęczyć, żeby dowiedzieć się o czymś takim jak Pieśń Lodu i Ognia. Jednak jak tylko zobaczyłam ten tytuł na stronie internetowej, zapałałam ogromną chęcią posiadania go.

Czyta się zatrważająco dobrze i płynnie, po prostu...

więcej Pokaż mimo to