Cytaty
Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre.
-Powiedziałeś, że chcesz się przejść. Jaki spacer trwa sześć godzin?! -Długi?
Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna świecić. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać. Właśnie dlatego boję się, kiedy mówisz, że mnie kochasz.''
Kiedy pierwsi badacze z ciepłych krain wokół Okrągłego Morza dotarli do chłodnych obszarów w głębi lądu, wypełniali białe plamy na mapach, chwytając najbliższego tubylca, wskazując jakiś odległy element krajobrazu i bardzo wyraźnie, głośno zadając pytanie. Potem zapisywali to, co odpowiedziała im zaskoczona ofiara. I tak w całych generacjach atlasów zostały uwiecznione takie ge...
Rozwiń- Któż zdoła oszukać Los? - zapytała. - Nikt - wzruszył ramionami. - A mimo to wszyscy próbują.
-Ale przecież możesz jeść Ciasteczka Babuni. One ci nie zaszkodzą. Zrobiła je Babunia. Babunia nie zrobiłaby ci krzywdy.
- Ty nie jesteś żadnym potworem, Nivellen - rzekł sucho wiedźmin. - A, zaraza, to coś nowego. Więc, według ciebie, czym ja jestem? Kisielem z żurawiny?
Dawno temu ktoś musiał tu generować naprawdę silne pole magiczne, a teraz odczuwamy efekty wtórne. - Właśnie - zgodził się przechodzący obok krzaczek.
Tylko idioci wybierają jedną ze stron. Bądź po własnej stronie, wtedy pożyjesz dłużej.
Dwukwiat był turystą - pierwszym, jakiego widziano w świecie dysku. Turysta, uznał Rincewind, oznacza "idiotę".
- Czy mogę w czymś pomóc? - zapytał uprzejmie głos. - Nie jesteś drzewem, prawda? - Rincewind wciąż patrzył prosto przed siebie. - Nie żartuj. Drzewa nie potrafią mówić. - Przepraszam. Ostatnio miałem pewne kłopoty z drzewami... Wiesz jak to jest. - Nie bardzo. Jestem kamieniem.
Siedmiomilowe buty, jak już wspomniano, są w najlepszym razie dość kapryśną formą magii. Prorok zbyt późno sobie przypomniał, że najwyższej ostrożności wymaga metoda transportu, której efektywność - skoro już mowa o konkretach - opiera się na próbie ustawienia jednej stopy podróżnego o siedem mil od drugiej.