Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Albo za dużo czytałem Kinga, albo ta książka jest bardzo przewidywalna.

Albo za dużo czytałem Kinga, albo ta książka jest bardzo przewidywalna.

Jest wiele książek, które nie wciągają tak, jeśli się wcześniej widziało film. Nie ta.

Jest wiele książek, które nie wciągają tak, jeśli się wcześniej widziało film. Nie ta.

Jeśli czytało się pierwszą sagę, to nie robi takiego wrażenia. Akcja zaczyna się za setną stroną, a w dodatku jest z grubsza powtórką tego, co działo się we wcześniejszych książkach. Do tego wydaje mi się, że tym razem docelowym czytelnikiem jest młodsze pokolenie, co dziwi, biorąc pod uwagę, ile lat minęło od wydania "Malowanego człowieka".

Jeśli czytało się pierwszą sagę, to nie robi takiego wrażenia. Akcja zaczyna się za setną stroną, a w dodatku jest z grubsza powtórką tego, co działo się we wcześniejszych książkach. Do tego wydaje mi się, że tym razem docelowym czytelnikiem jest młodsze pokolenie, co dziwi, biorąc pod uwagę, ile lat minęło od wydania "Malowanego człowieka".