Cytaty
Kocham to, jak pachniesz i jak patrzysz na swoje żakiety. I jak tragicznie gotujesz. I jak błąkasz się po ogrodzie w za długim T-shircie. Nie planowałem tego. Nie wiedziałem nawet, że tak można. Nie wiedziałem, że można tak kimś przesiąknąć. Tak kochać. Nie wiedziałem nawet, że potrafię ci to wszystko powiedzieć.
To, że podszewka jest pod spodem, nie znaczy, że masz ją traktować po macoszemu. Właściwie podszewka to twój drugi żakiet. Być może ważniejszy. Jeśli źle zszyjesz podszewkę, wyrzuć wszystko do kubła. Przy każdym ruchu klienta będzie widać, że coś jest nie tak. Podszewka i wierzch są jak kochankowie. Muszą się idealnie dopasować, inaczej będzie bolało.
Zaledwie kilka miesięcy dzieliło mnie od nieuchronnej katastrofy. Wystarczyło przecież, aby powołano mnie do życia nieco wcześniej...
Pragnęłam zapomnieć o tym straszliwym wewnętrznym bólu i o uczuciu potwornej ciężkości, jakbym nałykała się kamieni- uczuciu nierozerwalnie związanym ze świadomością, że nie jest się lubianą.
Posty należało szpikować odpowiednią ilością prawdy... z czego z kolei wynikało, że w gruncie rzeczy nigdy nie byłam w nich prawdziwa. Im więcej miałam obserwujących, tym częściej myślałam o tej sprzeczności; im bardziej obserwujący chwalili mnie za odwagę i autentyczność, tym mniej odważna i autentyczna wydawałam się sobie w prawdziwym życiu.
Bowiem w tamtej chwili, kiedy moja skóra lepiła się do jego skóry, czułam, że to ja z nas dwojga jestem silniejsza. Jego potrzeby można było zaspokoić. Jego żądze nasycić. Ja za to nie potrafiłam przetrwać dręczona wielkim, przepastnym głodem. Uszczęśliwiać mężczyznę, w czasie, gdy rozpacz przeżerała mnie do szpiku kości.
W naszej kulturze przyjęło się ignorować sprawy najbardziej oczywiste, jeśli są choć odrobinę nieprzyjemne. Ludzie unikają rozmów o śmierci, bo to zbyt kontrowersyjny temat. Kontrowersyjny i przerażający.
Ruby wie, co to smutek. Umie sobie z nim radzić. Ale co ze szczęściem? Z radością, która wypiera rozpacz, rozbraja ją śmiechem i światłem? Jak pogodzić ze sobą te sprzeczności? Innymi słowy: jak zatrzymać przy sobie ból, a jednocześnie się od niego uwolnić.
Chcę, żebyś wiedziała, że ja cię kocham najbardziej na świecie. Nie mam nikogo bliższego niż ty. Ale powiedz... Zrozum mnie, proszę! We Wrocławiu sami obcy. Ja Niemka, zła hi-tle-rówa... Obca. I zawsze już będę obca, chociaż u siebie”.
Czemu musiałyśmy dorosnąć? Czemu im człowiek starszy, tym bardziej wszystko komplikuje?