nanssja

Profil użytkownika: nanssja

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 11 tygodni temu
171
Przeczytanych
książek
174
Książek
w biblioteczce
170
Opinii
1 664
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 1 ksiązkę
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Wooow!
Jak ja lubię takie historie! Powoli, po cichu wciągają w swoje zakamarki, potem nabierają tempa rozrzucając wątki dookoła by na koniec zrzucić na czytelnika coś w rodzaju bomby, którą ten próbował tak skrzętnie rozbroić.
To moja druga książka tej autorki i przyznaję, że mocno trzyma wysoki poziom.
Co w niej znajdziecie? Portrety wielu kobiet, które popełniają błędy, próbują z nimi żyć i sprostać oczekiwaniom, jakie są im stawiane przez otoczenie. To także tematyka macierzyństwa z podkreśleniem, że miewa ono swoje złe i mroczne strony.
Wątek zaginionego dziecka stanowi tylko iskrę, która rozpala ogromne ognisko ludzkich krzywd, zawodów, leków, niedomówień i cierpień. Po raz kolejny okazuje się jak ważna jest szczera rozmowa, wsparcie i zwykłe "bycie" przy potrzebującym człowieku.
Osoby, które lubią tego typu książki (określiłabym je jako thrillery obyczajowe), mogą odgadnąć pewne mechanizmy występujące w tej historii. Co nie oznacza, że nie wywrze to na Was wrażenia i nie da do myślenia, że oto mam przed sobą coś zaskakująco pokrętnego i po prostu dobrego! Te szczególiki, które wpadają na koniec na swoje miejsce, są jak prawdziwa uczta dla głodującego ;)
Bardzo dobrze skonstruowana fabuła, porusza wiele społecznych problemów, podając nam przykłady jak różni ludzie mogą nas otaczać. Oczywiście mający swoje ciemne tajemnice.
Podsumowanie jest oczywiste: warto poświęcić czas i tę książkę przeczytać, jeśli lubicie trudne historie z ludzkimi dramatami w tle i z bohaterami, których można nie lubić i jednocześnie im kibicować.

Wooow!
Jak ja lubię takie historie! Powoli, po cichu wciągają w swoje zakamarki, potem nabierają tempa rozrzucając wątki dookoła by na koniec zrzucić na czytelnika coś w rodzaju bomby, którą ten próbował tak skrzętnie rozbroić.
To moja druga książka tej autorki i przyznaję, że mocno trzyma wysoki poziom.
Co w niej znajdziecie? Portrety wielu kobiet, które popełniają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Hmm… Gdzieś pomiędzy zaskoczeniem a rozczarowaniem po przekręceniu ostatniej kartki stwierdziłam, że to kolejna słaba propozycja Autora. Wysoko zawieszona poprzeczka może być przekleństwem, wszystko inne co zostanie wydane, będzie mocno porównywane do "Wroć przed zmrokiem", które tak silnie zaznaczyło swoją obecność na na wydawniczym rynku. Z drugiej strony skoro raz pokazało się taki talent, dlaczego nie zrobić tego znowu – tylko jeszcze lepiej? Dodam, że "Ocalałe" z 2017 roku także pozostały w mojej pamięci, więc potencjał jest spory!

Długa, dość prosta historia, momentami bywała nudna i przewidywalna. Nie działo się za wiele dookoła głównej bohaterki, za to ona sama mogłaby być niesamowitym przypadkiem dla terapeuty od uzależnień. Sądziłam, że nałóg alkoholowy będzie miał większy wpływ na finał, który swoim nagłym zwrotem wprawi mnie w osłupienie. Tymczasem sprawa zagadkowego zaginięcia sąsiadki Casey zostaje wyjaśniona w tak dziwaczny sposób, że jeśli miało być to straszne i przerażające, to Autor gdzieś się e tym wszystkim pogubił. Daleko mu do pełnych mroku opowiadań J. Kariki, które mroziły krew w moich żyłach. Tutaj wyszło koślawo, mało przekonująco i po prostu słabo. Momentami śmiesznie żenująco.

Lubię mokradła i jeziora jako tło dla intrygujących historii, gdzie bohaterowie gubią się w gąszczu swoich intryg i niezrozumiałych decyzji. Tutaj działo się tak mało, że na koniec było mi aż szkoda tego pomysłu. Bohaterowie drugoplanowi mieli nikłe znaczenie dla całości, a ich spłaszczone charaktery porażały. Dla mnie za banalnie i mało intrygująco jak na Autora książki, po której nie mogłam spać.

Hmm… Gdzieś pomiędzy zaskoczeniem a rozczarowaniem po przekręceniu ostatniej kartki stwierdziłam, że to kolejna słaba propozycja Autora. Wysoko zawieszona poprzeczka może być przekleństwem, wszystko inne co zostanie wydane, będzie mocno porównywane do "Wroć przed zmrokiem", które tak silnie zaznaczyło swoją obecność na na wydawniczym rynku. Z drugiej strony skoro raz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie przejdźcie obojętnie obok tego tytułu, jeśli szukacie podnoszącej na duchu historii, której daleko do wyidealizowanej oraz przesłodzonej wizji rodzącej się relacji między kobietą i mężczyzną.

Ta książka jest przesycona realizem. Kiedy wypadki wywołują damaty, bohaterowie naprawdę się z nimi zmagają. Ból nagle nie znika, bo oto pojawia się miłość. Oparzenia dalej wywołują strach i lęk, a brak utraconej nogi w wypadku jest nadal okrutnie dotkliwy. 

W całym tym potoku ludzkich łez na pierwszy plan wyłania się przyjaźń, zrodzona na zaufaniu, wzajemnym szacunku i trosce o dobro drugiego człowieka. Rozmowy, które są jak terapia, dają nadzieję, że za wysokim i ponurym murem mroku znajdziemy pola radości i ukojenia. 

Myślę, że to dobra propozycja dla Osób, które chcą otulić się wzruszającą i mądrą historią, w której nie brakuje trudnych wątków, z którymi trzeba się mierzyć w normalnym życiu. Po przeczytaniu najzwyczajniej w świecie się uśmiechnęłam, bo to był dobrze spędzony czas, który znowu uświadomił mi, że liczy się tu i teraz. Oraz, że trzeba doceniać to, co się ma.
Nawet jeśli nie ma tego wiele.

Nie przejdźcie obojętnie obok tego tytułu, jeśli szukacie podnoszącej na duchu historii, której daleko do wyidealizowanej oraz przesłodzonej wizji rodzącej się relacji między kobietą i mężczyzną.

Ta książka jest przesycona realizem. Kiedy wypadki wywołują damaty, bohaterowie naprawdę się z nimi zmagają. Ból nagle nie znika, bo oto pojawia się miłość. Oparzenia dalej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika nanssja

z ostatnich 3 m-cy
nanssja
2024-02-18 14:24:03
nanssja dodała książkę Tyle groźnych miejsc na półkę i dodała opinię:
2024-02-18 14:24:03
nanssja dodała książkę Tyle groźnych miejsc na półkę Przeczytane i dodała opinię:

Wooow!
Jak ja lubię takie historie! Powoli, po cichu wciągają w swoje zakamarki, potem nabierają tempa rozrzucając wątki dookoła by na koniec zrzucić na czytelnika coś w rodzaju bomby, którą ten próbował tak skrzętnie rozbroić.
To moja druga książka tej autorki i przyznaję, że mocno trzy...

Rozwiń Rozwiń
Tyle groźnych miejsc Stacy Willingham
Średnia ocena:
8 / 10
100 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
171
książek
Średnio w roku
przeczytane
21
książek
Opinie były
pomocne
1 664
razy
W sumie
wystawione
169
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
1 066
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
24
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]