Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Słyszłam, że "Cyfrowa Twierdza" jest najsłabszą z książek Dana Browna, ale że wpadła w moje ręce to postanowiłam sama to sprawdzić.

Jeżeli chodzi o tematykę, to pierwszy raz czytałam książkę o komputerach, liczbach itp, więc to było dla mnie coś zupełnie nowego. Wciągająca książka? Owszem. Nie mogłam się oderwać, póki nie skończyłam jej czytać, zwłaszcza pod koniec, kiedy to czuło się te chwile napięcia. W sumie to nie wiem, jak od razu nie mogli złamać hasła, skoro ja się już wcześniej domyśliłam, co to za liczba ;)

Zastanawia mnie tylko jedno - czy naprawdę istnieje taki komputek, bo skoro to wszystko jest takie rzekomo "super-tajne" to raczej to kolejna z bajek. Ale ogólnie to książka mi się podobała :)

Słyszłam, że "Cyfrowa Twierdza" jest najsłabszą z książek Dana Browna, ale że wpadła w moje ręce to postanowiłam sama to sprawdzić.

Jeżeli chodzi o tematykę, to pierwszy raz czytałam książkę o komputerach, liczbach itp, więc to było dla mnie coś zupełnie nowego. Wciągająca książka? Owszem. Nie mogłam się oderwać, póki nie skończyłam jej czytać, zwłaszcza pod koniec, kiedy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lata temu czytałam tą książkę, ale wciąż pamiętam to wzruszenie, a jednocześnie smutek, który czułam. Przygnębiająca historia dziewczyny chorej na białaczkę, choć jednocześnie piękna miłość gotowa do poświęceń. Polecam!

Lata temu czytałam tą książkę, ale wciąż pamiętam to wzruszenie, a jednocześnie smutek, który czułam. Przygnębiająca historia dziewczyny chorej na białaczkę, choć jednocześnie piękna miłość gotowa do poświęceń. Polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na książkę natrafiłam szukając czegoś o tematyce świętego Graalu i napiszę to już na samym początku, że książka mnie rozczarowała, nie była dla mnie zbytnio wciągająca. Męczyłam się z nią chyba z dwa tygodnie :D Momentami już się gubiłam, kto jest kim i o co właściwie w niej chodzi, zwłaszcza że przeplatają się ze sobą dwa różne okresy czasowe. Momentami były lekkie chwile napięcia, ciekawe wątki miłosne, trochę lekcji historii - chyba to sprawiło, że jednak doczytałam ją do końca ;)

Na książkę natrafiłam szukając czegoś o tematyce świętego Graalu i napiszę to już na samym początku, że książka mnie rozczarowała, nie była dla mnie zbytnio wciągająca. Męczyłam się z nią chyba z dwa tygodnie :D Momentami już się gubiłam, kto jest kim i o co właściwie w niej chodzi, zwłaszcza że przeplatają się ze sobą dwa różne okresy czasowe. Momentami były lekkie chwile...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakoś nigdy nie rozumiałam całego tego zainteresowania książkami Dana Browna. Kiedy u mnie w domu rodzina je czytała, ja myślałam, że to strata czasu na czytanie jakichś religijnych i filozoficznych książek - tak mi się wydawało. "Kod Leonarda da Vinci" często był pokazywany w tv, ale ja oglądałam jedynie urywkami. Wszystko zmieniło się kiedy raz z nudów obejrzałam "Anioły i demony". Wtedy postanowiłam przeczytać książki Dana Browna ;)

W bibliotece dostępna była akurat jedynie ta najnowsza, "Zagniniony symbol". Podobno najlepiej zaczynać czytanie od pierwszej części, ale ja zaczęłam od tej. Książka wciągnęła mnie niesamowicie, nie potrafiłam się od niej oderwać. Czułam napięcie, dreszcze, nie wiedziałam, co może się za chwilę wydarzyć. Zaskoczyły mnie niektóre zdarzenia, a oprócz tego dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, o których nie miałam dotąd bladego pojęcia (mimo iż nie jestem do końca przekonana, czy wszystkie te ciekawostki, o których przeczytałam są prawdą ;)).

Może moja opinia jest trochę zawyższona jak dla niektórych, ale to pierwsza książka tego autora, która wpadła w moje ręce i uważam, że taka powinna być każda książka - wciągająca, zaskakująca i dostarczać nowych wiadomości:)

Jakoś nigdy nie rozumiałam całego tego zainteresowania książkami Dana Browna. Kiedy u mnie w domu rodzina je czytała, ja myślałam, że to strata czasu na czytanie jakichś religijnych i filozoficznych książek - tak mi się wydawało. "Kod Leonarda da Vinci" często był pokazywany w tv, ale ja oglądałam jedynie urywkami. Wszystko zmieniło się kiedy raz z nudów obejrzałam "Anioły...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to