Książka, która zupełnie mnie zaskoczyła. Spodziewałem się zbioru afrykańskich mitów/baśni, a zamiast tego otrzymałem zbiór absurdalnych, komediowych historyjek, zapewne tylko luźno inspirowanych faktycznymi afrykańskimi baśniami. Natomiast jeśli tylko wie się, czego oczekiwać, można się świetnie bawić. A skoro już o oczekiwaniach mowa: wbrew opisowi od wydawcy nie jest to tyle komiks, co raczej książka ilustrowana. Ilustracje są co prawda ładne i klimatyczne, ale nie wnoszą *absolutnie żadnych* informacji do opisanych historii. W istocie, po kilku stronach złapałem się na tym, że przestałem zwracać na nie uwagę, wszystko było przecież opisane w tekście obok.

Książka, która zupełnie mnie zaskoczyła. Spodziewałem się zbioru afrykańskich mitów/baśni, a zamiast tego otrzymałem zbiór absurdalnych, komediowych historyjek, zapewne tylko luźno inspirowanych faktycznymi afrykańskimi baśniami. Natomiast jeśli tylko wie się, czego oczekiwać, można się świetnie bawić. A skoro już o oczekiwaniach mowa: wbrew opisowi od wydawcy nie jest to...

Zbiór bardzo krótkich opowieści. Zastanawia mnie to, jak częstym motywem jest tu jedzenie oraz przemoc, nierzadko wobec członków rodziny. Zwierzęta potrafią mówić i są pełnoprawnymi bohaterami. Narracja nieraz urywa się nagle a puenta jest gdzieś z boku. Połączenie dziecięcej perspektywy z egzotycznymi motywami i surowością historii, wszystko opakowane w mocne graficzne ilustracje – na początku trochę mnie to odrzuciło, dopiero po kilkunastu stronach poczułem atmosferę na tyle, żeby docenić ten album.

To nie są wyszlifowane literackie dziełka. To niełatwy świat opowiedziany prostym, bajkowym językiem.

Zbiór bardzo krótkich opowieści. Zastanawia mnie to, jak częstym motywem jest tu jedzenie oraz przemoc, nierzadko wobec członków rodziny. Zwierzęta potrafią mówić i są pełnoprawnymi bohaterami. Narracja nieraz urywa się nagle a puenta jest gdzieś z boku. Połączenie dziecięcej perspektywy z egzotycznymi motywami i surowością historii, wszystko opakowane w mocne graficzne...