Brujo

Niewątpliwą zaletą tej książki jest duża ilość akcji. Autor nie marnuje stron na przesadne pogłębianie rysów postaci czy szczegółowe opisy. „Brujo” to łatwa i szybka lektura stworzona ewidentnie w celu dostarczenia czytelnikom rozrywki. Co prawda nie ma w tej powieści niczego oryginalnego, ale całość jest napisana całkiem zgrabnie. Chociaż fabuła zasadniczo koncentruje się na motywie zemsty indiańskiego szamana na białych, to jednak dominującym elementem książki są ataki zwierząt na ludzi, więc można powiedzieć, że „Brujo” jest horrorem typu animal attack. Podoba mi się, że w każdej scenie akcji biorą udział inni przedstawiciele lokalnej fauny. Sprawia to, że powieść nie jest monotonna i autorowi udało się kilka razy lekko mnie zaciekawić. Mniej przypadło mi do gustu unikanie przez autora brutalnych opisów. Naprawdę, dodanie trochę więcej krwi i flaków podniosłoby atrakcyjność tej publikacji. „Brujo” to dobre, wakacyjne czytadło, które dostarczyło mi nieco rozrywki, nie sadzę jednak, abym zapamiętał tę powieść na dłużej.

Książkę przeczytałem za darmo i legalnie dzięki Internet Archive.

Niewątpliwą zaletą tej książki jest duża ilość akcji. Autor nie marnuje stron na przesadne pogłębianie rysów postaci czy szczegółowe opisy. „Brujo” to łatwa i szybka lektura stworzona ewidentnie w celu dostarczenia czytelnikom rozrywki. Co prawda nie ma w tej powieści niczego oryginalnego, ale całość jest napisana całkiem zgrabnie. Chociaż fabuła zasadniczo koncentruje się...