Operacja Argo[bookLink]155113|Operacja Argo[/bookLink]
Życie Pi[bookLink]164976|Życie Pi[/bookLink]
W szoku byłam, że te książki istnieją bo najpierw oglądałam filmy.
Polecam film Operacja Argo jest cudowny - aż trudno mi dać dokładniejszą opinię.

Operacja Argo[bookLink]155113|Operacja Argo[/bookLink]
Życie Pi[bookLink]164976|Życie Pi[/bookLink]
W szoku byłam, że te książki istnieją bo najpierw oglądałam filmy.
Polecam film Operacja Argo jest cudowny - aż trudno mi dać dokładniejszą opinię.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

"Musimy porozmawiać o Kevinie" - jestem w szoku xD
...chyba nie będę jej czytać - film mi wystarczy, był świetny.

"Musimy porozmawiać o Kevinie" - jestem w szoku xD
...chyba nie będę jej czytać - film mi wystarczy, był świetny.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

kinkiet: Psychoza & Musimy porozmawiać o Kevinie. Byłam w szoku.

"Musimy porozmawiać o Kevinie" - też byłam w szoku:) Książka okazała się świetna, ale żałowałam, że przeczytałam ją po obejrzeniu filmu,bo był tak świetny, że trochę mi czytanie zakłócał.

kinkiet: Psychoza & Musimy porozmawiać o Kevinie. Byłam w szoku.

"Musimy porozmawiać o Kevinie" - też byłam w szoku:) Książka okazała się świetna, ale żałowałam, że przeczytałam ją po obejrzeniu filmu,bo był tak świetny, że trochę mi czytanie zakłócał.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Psychoza & Musimy porozmawiać o Kevinie. Byłam w szoku.

Psychoza & Musimy porozmawiać o Kevinie. Byłam w szoku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

W moim przypadku tez byli to "Skazani na Shawshank". Jeszcze większy szok przeżyłam, gdy dowiedziałam się (na długo po obejrzeniu filmu) "Wszystko za życie", że istnieje też książka. Choć uważam, że w tym przypadku lepiej sięgnąć najpierw po ekranizację.

W moim przypadku tez byli to "Skazani na Shawshank". Jeszcze większy szok przeżyłam, gdy dowiedziałam się (na długo po obejrzeniu filmu) "Wszystko za życie", że istnieje też książka. Choć uważam, że w tym przypadku lepiej sięgnąć najpierw po ekranizację.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Skazani na Shawshank, Zielona Mila. Wręcz uwierzyć nie chciałem. I Elling.

Skazani na Shawshank, Zielona Mila. Wręcz uwierzyć nie chciałem. I Elling.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

"Skazani na Shawshank"
"Aż poleje się krew" (tu akurat że film na podstawie książki to stwierdzenie "lekko" na wyrost :P)
"Zielona mila"

Byłoby tego więcej, ale do niedawna prawie nie oglądałam filmów, więc kojarzę tylko te 3 :D
Generalnie częściej kojarzę książki i jestem zaskoczona, że mają ekranizacje ;P

"Skazani na Shawshank"
"Aż poleje się krew" (tu akurat że film na podstawie książki to stwierdzenie "lekko" na wyrost :P)
"Zielona mila"

Byłoby tego więcej, ale do niedawna prawie nie oglądałam filmów, więc kojarzę tylko te 3 :D
Generalnie częściej kojarzę książki i jestem zaskoczona, że mają ekranizacje ;P

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kalevala: Mnie najbardziej zaskoczył mój ukochany film - "Zapach kobiety".

Kurczę, to też jest jeden z moich ukochanych filmów, ale nigdy bym nie pomyślała, że ma literacki pierwowzór...

Kalevala: Mnie najbardziej zaskoczył mój ukochany film - "Zapach kobiety".

Kurczę, to też jest jeden z moich ukochanych filmów, ale nigdy bym nie pomyślała, że ma literacki pierwowzór...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

"Stalowy Gigant" :) Był taki okres w moim krótkim życiu - w okolicach podstawówki - że uczyłam się tego filmu na pamięć :P - tak mi się podobał. Potem dowiedziałam się, że jest książka, na podstawie, której powstała ta ukochana przeze mnie animacja. Rodzice zamawiali mi ją przez allegro, bo nigdzie indziej nie była dostępna. Rozczarowanie bolało jak cholera - okazało się, że była to kilkudziesięciostronicowa, ilustrowana książeczka dla dzieci, z literami jak woły, a sama historia była zupełnie inna. Zgadzał się tylko fakt istnienia gigantycznego robota i jego znajomości z chłopcem. Książka wylądowała w najdalszym kącie, żeby nie przypominała o rozczarowaniu i leży tam do dziś, a rozczarowanie nadal boli, gdy sobie o tym przypomnę :P

"Stalowy Gigant" :) Był taki okres w moim krótkim życiu - w okolicach podstawówki - że uczyłam się tego filmu na pamięć :P - tak mi się podobał. Potem dowiedziałam się, że jest książka, na podstawie, której powstała ta ukochana przeze mnie animacja. Rodzice zamawiali mi ją przez allegro, bo nigdzie indziej nie była dostępna. Rozczarowanie bolało jak cholera - okazało się,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mnie najbardziej zaskoczył mój ukochany film - "Zapach kobiety".

Mnie najbardziej zaskoczył mój ukochany film - "Zapach kobiety".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post