forum Oficjalne Aktualności
Cuda z książek
Co można zrobić ze starymi, niepotrzebnymi książkami? Oddać na makulaturę lub... dać im drugie życie, zamieniając w miniaturowe dzieła sztuki! Hiszpańska artystka zbiera odrzucone egzemplarze i zmienia je w przepiękne papierowe historie...
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [47]
Myślę , że jeśli mamy do czynienia ze starymi podręcznikami , zeszytami ćwiczeń , które są już nieaktualne i nieprzydatne możemy je oddać do celów artystycznych . Ale jeśli chodzi o stare słowniki , powieści itp. ,w miarę dobrym stanie, to jestem raczej za tym żeby pozostawić je dla pokoleń , aby mogły zobaczyć jakiego słownictwa niegdyś używano , co wtedy czytano itp. .
...
A mnie się bardzo to podoba, pięknie to wygląda i nie uważam, że to zbrodnia, szczególnie jeśli zrobione jest to właśnie z podręczników czy innych niepotrzebnych książek. Mam w domu trochę podręczników szkolnych, niepotrzebnych i chętnie bym z nich zrobiła takie dzieło sztuki gdybym miała talent.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam parę starych książek telefonicznych. Takie tęż się nadadzą ?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiszczenie jakiejkolwiek książki jest PROFANACJĄ i ZBRODNIĄ (może poza dziełami zebranymi Lenina bądź innych komunistów) i nie zmieni tego nawet fakt, iż bardzo ładne są te "rzeźby".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie, no bez przesady. Nie ma powodów by być aż tak radykalnym. Jedni palili książki... a drudzy chcą "palić" za książki? Jest wiele książek których nikt nie przeczyta. Nikt nie wie ile książek obecnie istnieje - zrobienie małych (lub dużych) dzieł sztuki z książek jest daniem im drugiego życia. Przykładów jest mnóstwo jak chociażby rzeźba Mateja Krena w praskiej bibliotece...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie, nie jest. Rękopisy nie płoną. Mylisz kult idei z kultem przedmiotu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dość ciekawe poglądy. Szczególnie na portalu dla bibliofilów. A mnie całe życie uczyli, że książkom daje się życie czytając je, a nie niszcząc. Jednak to prawda, iż człowiek całe życie się uczy, a umiera wciąż głupi... ;)
PS.
Cóż... Niektórzy uważają, iż von Hagens również uprawia sztukę...
Czytasz WSZYSTKIE książki? Są książki których nikt już czytać nie chce. Poza tym książka to tylko przedmiot, dopiero jeśli masz z nią więź po przeczytaniu, staje się cenna. Nazywanie używanie książek w celach artystycznych "profanacją" i "zbrodnią" jest mocno przesadzone. Bo wiesz, za profanację i zbrodnię się z reguły karze... kogo i jak chcesz karać...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Pozwolę sobie podsumować naszą miniwojenkę.
Po pierwsze, przyjacielu, skoro ja po tobie osobistych wycieczek nie robię, przyzwoitość nakazałaby tego samego z twojej strony.
Po drugie, ja mam swoje poglądy, ty swoje. Ja książki szanuję, ty nie widzisz w ich niszczeniu niczego złego. I kropka. Nikogo na siłę uświadamiać nie mam zamiaru.
Koniec.
Tak koniec jednak wyjaśnienia wymaga gdzie to dopatrzyłeś się "osobistych wycieczek"??
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Na policjanta się nie nadaję, bo jestem za mało chętny do pałki, na sędziego się nie nadaję, bo układów mi brakuje. Obie profesje niby szanowane, więc wszystko ok.
Ale ten kat... Otóż ten kat nieszczęsny odrobinę pod zniesławienie może podchodzić ;)
LOL, mogę złagodzić na "mistrz małodobry" :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cóż...
Dla ciebie może to i śmieszne, ale tak się dziwnie składa, iż nikogo nigdy nie zabiłem, a tym bardziej nigdy żadnego wyroku na nikim nie wykonałem.
Na przyszłość radzę odrobinę zważać na słowa.
Na przyszłość wyrażaj zatem sądy ostrożniej bo od sędziego dość blisko do "mistrza małodobrego".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@czomicz
Moim zdaniem trochę przesadzasz.
Niszczenie jakiejkolwiek książki jest PROFANACJĄ i ZBRODNIĄ (może poza dziełami zebranymi Lenina bądź innych komunistów)
Niszczenie jakiejkolwiek książki w celu eliminacji tytułu z przestrzeni publicznej, ograniczenia dostępu do niego społeczeństwu - to, podobnie jak Ty, nazwę zbrodnią. I to niezależnie od treści, masową i celową...