forum Oficjalne Konkursy
Dowód na istnienie Boga – wygraj książkę „Niezbity dowód”.
Oni są gotowi zabić, by to dostać. On jest gotowy zginąć, by to zatrzymać. Niewiele brakowało, a reporter śledczy Ross Hunter zlekceważyłby telefon, który mógł odmienić jego życie… i cały świat. Dzwoniący mężczyzna przedstawia się jako doktor Harry F. Cook i twierdzi, że posiada dowód na istnienie Boga. Co mogłoby być takim dowodem? A przede wszystkim, jakie byłyby konsekwencje, gdyby się okazało, że jest on niepodważalny? Ross Hunter bada sprawę, chociaż wie, że wielu – milionom! – ludzi bardzo by się nie podobało, gdyby słowa Cooka się potwierdziły. Wie też, że mogą się znaleźć tacy, którzy nie cofną się przed niczym, by pokazać światu dowód... lub go zniszczyć. Morderczy wyścig z czasem o odkrycie największej z tajemnic.
Wcielcie się w postać Rossa Huntera i umówcie się na spotkanie z doktorem Cookiem. To wy musicie wybrać miejsce i czas. Spróbujcie przekonać go, żeby przedstawił wam dowód na istnienie Boga. Jak myślicie, co znalazł doktor?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Niezbity dowód
Regulamin
- Konkurs trwa 24 - 30 września włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
- Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - Wydawnictwu Albatros. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
- Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [32]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
- Nieee!!! - tylko tyle zdążyłem zrobić zanim Cook rzucił się pod pociąg. Mój bezradny krzyk poniósł się po czubkach świerków rosnących wokoło.
- Umówmy się w pobliżu torów - powiedział mi dzisiaj przez telefon - pokażę ci coś niesamowitego, po czym przestaniesz wątpić w to, że On jest.
Zaintrygował mnie, nie powiem, od dłuższego czasu nad czymś pracował. Dziś miałem się...
Samotna chata na skraju lasu. Zapukałem. Cisza. Drugi raz. Cisza. Trzeci raz...
-Czego Pan tu szuka?
Zza pleców, donośnym aczkolwiek schorowanym już głosem upomniał mnie starzec z kruczoczarnymi włosami. Farbowany świr - przemknęło mi od razu przez myśl.
-Szukam dr Coocka, dzwonił dziś do mnie z ciekawymi informacjami, przyjechałem żeby się z nim umówić, adres przyznam...
„Błagam…”- pomyślał Hunter próbując sobie przypomnieć ulubione powiedzenie swojego ojca, że głupich nie trzeba siać, czy jakoś tak.
Na stoliku nocnym leżał jego notatnik, w którym zapisał datę i miejsce spotkania. Umówił się z doktorem Harrym F. Cookiem w uniwersyteckiej bibliotece, choć czuł, że to będzie zmarnowane popołudnie. Przynajmniej, jeśli facet nie będzie miał...
Pogoda była parszywa przez cały tydzień; mgła zawisła złowieszczo nad miastem, dodając do tej chorej sytuacji jeszcze więcej dramaturgii. Wszystko zaczęło się komplikować, kiedy doszedłem na miejsce i z mgły wyłoniła się sylwetka mężczyzny trzymającego za rękę dziecko. Była to dziewczynka, na oko 10-letnia; jej bystre, zmęczone oczy wpatrywały się we mnie znad szalika.
- Co...
To jesteśmy umówieni - klasnąłem w dłonie i z uśmiechem pełnym powątpiewania w posiadanie niezbitych dowodów na istnienie Boga przez doktorka, zacząłem przygotowywać się do spotkania. Zaproponowałem stary,drewniany kościół, by dodać powagi tej sytuacji.
Punkt 18-sta dzwony zaczęły bić, doktor Cook w długim płaszczu i niewielkim kapeluszu wpadł zdyszany do kościoła.
...
Mimo wszystko postanowiłem spotkać się z Doktorem Cookiem, wątpię by to było jego prawdziwe nazwisko, poszperałem w bazach danych i nic o nim nie znalazłem. Nie wierzyłbym również gdyby chodziło o poszlakę lub maniakalny wywód. Cook obiecał, że dostanę dowód. Umówiliśmy się w jego laboratoriom, to tam znajduje się szkielet. Jeśli jego teoria okaże się nieprawdziwa, to...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
- Ha ha ha więc interesuje pana tylko dowód?
- Od niego właściwie wszystko zależy.
- W sumie ma pan rację. Dowodu nie da się ukryć ale z jego okazaniem też jest niewielki problem.
- Jaki?
- No cóż znajduje się mniej więcej tu na 38 stopniu szerokości północnej i 19 stopniu długości wschodniej.
- Ale to morze Jońskie.
- Właśnie. Teraz musi pan odnaleźć głębie Calypso na...
Och Doktorze! Niby odkrył Pan wielką rzecz, niby każdy chciałby zobaczyć, wiedzieć, mieć pewność. Dowcip polega na tym, że mi jest absolutnie obojętne czy ten ktoś u góry, zwany Bogiem istnieje.
Natomiast ciekawość mnie zjada od środka, bo jestem ciekawa czy okaże się Pan największym odkrywcą w historii i będzie Pana wspominało każde pokolenie.
Chciałabym się z Panem...
Najpierw pomyślałem, że to wariat, jakich wielu – jeden z tych, którzy wystają na rogach ulic i głoszą rychłą apokalipsę. Jednak coś w jego głosie spowodowało, że nie odłożyłem wcale słuchawki.
- Mam dowód, panie Ross. – powtórzył doktor Cook, a ja poczułem, jak budzi się mój instynkt reportera śledczego.
- Spotkajmy się dziś o zmierzchu przy końcu Old Mills Road, tam,...