Poczułam ulgę, gdy nareszcie zobaczyłam światła jakiegoś miasteczka! Samochód odmówił posłuszeństwa, a ja znalazłam się w środku lasu, bez zasięgu telefonu i z obawą, że zaraz zapadnie zmrok. Zdecydowałam się na pieszą wędrówkę. Miałam nadzieję, że zdołam dotrzeć do najbliższych zabudowań, zanim niebo pokryje się gwiazdami.
Po godzinie marszu zobaczyłam pierwsze domki. Wszystkie wyglądały jak wyjęte z amerykańskiej prowincji. Zadbane, z dużą werandą i białymi płotkami. Miasteczko idealne! - pomyślałam. Najbardziej zaskoczyły mnie równo przycięte żywopłoty, perfekcyjnie kwiaty, jakby dobrane z kolorem zasłonek w oknach. Nigdzie nie było szpecących banerów i reklam. Żadnych tabliczek reklamujących "Zakład Stolarski u Józefa", czy "Usług kamieniarskich". Panowała tu błoga cisza, jakby miasteczko było zawieszone w czasie i przestrzeni.
- Mogę w czymś pomóc? - usłyszałam za plecami. Za mną stała elegancka, zadbana kobieta w średnim wieku.
- Właściwie tak... nie mam zasięgu, a muszę zadzwonić po pogotowie drogowe. - odpowiedziałam. - Ale fascynuje mnie coś w tym miasteczku...
- Tak? Co, kochanie? - zapytała uprzejmie kobieta.
- Jak to możliwe, że jest tu tak estetycznie, wręcz sielankowo?
- Tu nie ma mężczyzn! - odpowiedziała. - Oni nie potrafią docenić piękna, pochylić się na estetyką, zachwycić się przyrodą. Faceci wprowadzają tylko nieład i kłótnie. Służą nam tylko do zapładniania, potem ich eksmitujemy!

Poczułam ulgę, gdy nareszcie zobaczyłam światła jakiegoś miasteczka! Samochód odmówił posłuszeństwa, a ja znalazłam się w środku lasu, bez zasięgu telefonu i z obawą, że zaraz zapadnie zmrok. Zdecydowałam się na pieszą wędrówkę. Miałam nadzieję, że zdołam dotrzeć do najbliższych zabudowań, zanim niebo pokryje się gwiazdami.
Po godzinie marszu zobaczyłam pierwsze domki....

Z pozoru to normalne miasto.Znajdziesz tu wszystko czego zapragniesz: sklepy w tym piekarnia i warsztat samochodowy,który jak na złość okazał się nieczynny tylko czemu?.A reszta sklepów co to kurwa same butiki z damskimi ciuchami,pasmanteria i sklep z kosmetykami.Mnie jak na złość zepsuł się samochód -jadę w odwiedziny do cioci....Postanowiłam pojeździć po tym dziwnym miasteczku i poszukać jakiegoś faceta,który pomógłby mi naprawić auto,ale o dziwo wszędzie same baby.Kurde co stało się z facetami ?Ktoś rzucił na nich jakąś klątwę, i zniknęli.Sama nie wiem co mam teraz zrobić,chyba wezmę i zapłaczę się na śmierć.
Z tego co widzę każda kobieta ma tu swój wymarzony dom,ale co dziwne mieszka w nim sama z dziećmi bez męża i to jak wspomniałam każda.Co więc się tu wydarzyło?. Co stało się z mężczyznami?,Gdzie oni się podziali?Może jedna z nich jest wiedźmą i na mówiła inne kobiety by się ich na jakiś czas ,a może i na zawsze pozbyć robiąc tajemniczą miksturę,którą każdy z nich musiał wypić. I po jej wypiciu zniknął.
Chwila ,a może to ja jestem wiedźma ta co przyjechała i na domiar złego padł mi samochód.Nie ma mi kto pomóc .Muszę sama sobie poradzić.Faceci zniknęli,a do najbliższego warsztatu jakieś 30 kilometrów.Wiedźma taka jak ja przyjechała do miasta i ich wypłoszyła.Nie zostaje mi nic innego tylko dzwonić po lawetę.I na tym koniec mojej podróży do ukochanej cioci.

Z pozoru to normalne miasto.Znajdziesz tu wszystko czego zapragniesz: sklepy w tym piekarnia i warsztat samochodowy,który jak na złość okazał się nieczynny tylko czemu?.A reszta sklepów co to kurwa same butiki z damskimi ciuchami,pasmanteria i sklep z kosmetykami.Mnie jak na złość zepsuł się samochód -jadę w odwiedziny do cioci....Postanowiłam pojeździć po tym dziwnym...

Wdowinek[bookLink]4876004|Wdowinek[/bookLink]

Wdowinek[bookLink]4876004|Wdowinek[/bookLink]

 [bookCover]4876004|Wdowinek[/bookCover]