Oto CZAS PRÓBY, pomyślał czując euforycznej pewności siebie i jednocześnie powstrzymując mięśnie twarzy by nie ułożyły się w uśmiech.
Siedząca naprzeciwko psycholog przyglądała mu się uważnie, z chęcią pomocy wymalowaną na twarzy. Nie był jednak zaniepokojony, wiedział że nie zdradził żadnej emocji a kłamać potrafił jak nikt, nawet w obliczu specjalisty który mógł odkryć jego prawdziwe oblicze.
Wiedział również, czego kobieta od niego oczekuje.
Dlatego zaczął opowiadać. O konflikcie z dawną partnerką, o tym, jak odeszła od niego ze swoim trenerem z siłowni na którą chodziła regularnie; o całym bagażu emocjonalnym jaki ktoś mógł dźwigać po czymś takim.
Gładko przeszedł do pytań – jakie istnieją objawy, sygnały tego, że ktoś cię zdradza. I teraz to ona mówiła, zaś on wszystko notował w pamięci. Nie lubił bowiem popełniać błędów. KŁAMSTWO DOSKONAŁE to takie, które zawiera w sobie ziarno prawdy. W tym przypadku było jej bardzo wiele, z tym że to on był tym, który zdradzał, kłamał i manipulował. Niestety, jego partnerka się zorientowała i odeszła. Przez głupotę i nieostrożność stracił zarówno źródło utrzymania, jak i wygodę.
Dlatego teraz siedział w gabinecie psychologa, szukając wskazówek jak lepiej się ukrywać.
Może i był socjopatą, ale za to dobrze przygotowanym. I następnym razem nie miał zamiaru popełnić tych samych błędów. Bo w to, że znajdzie sobie nową kobietę, nie wątpił nawet przez chwilę.

Oto CZAS PRÓBY, pomyślał czując euforycznej pewności siebie i jednocześnie powstrzymując mięśnie twarzy by nie ułożyły się w uśmiech.
Siedząca naprzeciwko psycholog przyglądała mu się uważnie, z chęcią pomocy wymalowaną na twarzy. Nie był jednak zaniepokojony, wiedział że nie zdradził żadnej emocji a kłamać potrafił jak nikt, nawet w obliczu specjalisty który mógł odkryć...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wiecie jakie to uczucie kiedy Twój ex ciągle chce do Ciebie wrócić i nie rozumie, że wasz związek to czas przeszły. Nie pomogło nawet KŁAMSTWO DOSKONAŁE na temat zapoczątkowanego namiętnego romansu z trenerem. Ex ciągle chciał wrócić, a rozstanie uważał za CZAS PRÓBY. Pomogła przyjaciółka z bagażem trudnych doświadczeń m.in. stalkerem i facetem, który uderzenia trenował na jej nosie. Otóż, przyjaciółka pomogła zaplanować całą akcję. Wystarczyło lekko zbrukać swoją osobę dobrymi plotkami, a facet zrezygnował. Drobna manipulacja, a ile daje.

Wiecie jakie to uczucie kiedy Twój ex ciągle chce do Ciebie wrócić i nie rozumie, że wasz związek to czas przeszły. Nie pomogło nawet KŁAMSTWO DOSKONAŁE na temat zapoczątkowanego namiętnego romansu z trenerem. Ex ciągle chciał wrócić, a rozstanie uważał za CZAS PRÓBY. Pomogła przyjaciółka z bagażem trudnych doświadczeń m.in. stalkerem i facetem, który uderzenia trenował na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Od momentu, gdy zakończyłam związek z moim byłym partnerem, on natrętnie do mnie dzwonił. Raz mi groził, a kolejnym razem mówił jak to bardzo mnie kocha i nie może beze mnie żyć. Mężczyzna, który przez cały czas trwania naszego związku traktował mnie jak zero i na okrągło poniżał. Poznałam go, gdy zaczęłam chodzić na siłownię, był moim trenerem, od razu wpadł mi w oko, w zasadzie ze swoim wyglądem i tymi czarującymi oczami przyciągał do siebie wiele kobiet, sądziłam, że jestem wyjątkowa. Jak się potem okazało było to KŁAMSTWO DOSKONAŁE w którym żyłam przez okrągłe pięć lat. Tyle czasu mi zajęło by dojść do wniosku, że mogę żyć inaczej.Tyle czasu mną manipulował.
Teraz czuje się szczęśliwa wolna i daję szansę innemu człowiekowi, choć wiem, że nie będzie łatwo z tym bagażem doświadczeń, który mam na swoich barkach. Jednak sądzę, że jestem mądrzejsza i dobrze wykorzystsmy ten CZAS PRÓBY, oboje.

Od momentu, gdy zakończyłam związek z moim byłym partnerem, on natrętnie do mnie dzwonił. Raz mi groził, a kolejnym razem mówił jak to bardzo mnie kocha i nie może beze mnie żyć. Mężczyzna, który przez cały czas trwania naszego związku traktował mnie jak zero i na okrągło poniżał. Poznałam go, gdy zaczęłam chodzić na siłownię, był moim trenerem, od razu wpadł mi w oko, w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Słyszy budzik. Otwiera oczy. Stara się o nim nie myśleć, ale nie potrafi, to praktycznie niezależne od niej.

Nie da się ot, tak zapomnieć o kimś, kto kiedyś był w jej życiu wszystkim. Trener fitness z mnóstwem pieniędzy i świetną reputacją, ideał. Tyle że to było nic innego jak wyłącznie KŁAMSTWO DOSKONAŁE. W rzeczywistość złodziej, który nią manipulował, oczarowaną, głupią studentką. A na koniec zwalił na nią wszystkie oszustwa.

Udowodnienie, że jest niewinna zajęło miesiące, było CZASEM PRÓBY dla wszystkich jej przyjaźni. Wielu ją opuściło, lecz niektórzy ufali jej na tyle, by zostać.

Taka osoba leży obok niej i jeszcze śpi. Pomógł jej rozgrzebać bagaż trudnych doświadczeń i wyrzucić przez okno, by zacząć od nowa. Jest tak inny od tamtego manipulanta, ma mnóstwo wad; chrapie, nie umie prasować koszul i łapie zadyszkę po sprincie na przystanek, bo nie stać ich na samochód, mimo to jest perfekcyjny dla niej. Jedyne czego od niej wymaga, to by była szczęśliwa.

Słyszy budzik. Otwiera oczy. Stara się o nim nie myśleć, ale nie potrafi, to praktycznie niezależne od niej.

Nie da się ot, tak zapomnieć o kimś, kto kiedyś był w jej życiu wszystkim. Trener fitness z mnóstwem pieniędzy i świetną reputacją, ideał. Tyle że to było nic innego jak wyłącznie KŁAMSTWO DOSKONAŁE. W rzeczywistość złodziej, który nią manipulował, oczarowaną,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Trzeba będzie przejść przez ten CZAS PRÓBY. Tak bardzo pragnę się z nim zetknąć, jednak życie często bywa nie bardzo przychylne. Wciąż mam w pamięci KONFLIKT Z DAWNYM PARTNEREM, jednak kiedy go poznałam ten BAGAŻ TRUDNYCH DOŚWIADCZEŃ mam już za sobą. Nikt nie wie po co tak często przychodzę do marketu a to jest jak KŁAMSTWO DOSKONAŁE. W końcu zakupy i odwiedziny mężczyzny moich marzeń się nie wykluczają. Wiem, że on jest zupełnie inny, nie zrani mnie jak tamten i nie ulegnie MANIPULACJOM. Zanim go poznałam, już często go widywałam nie znając go jeszcze z imienia. To znak od losu. Nie mogę zmarnować szansy na miłość.

Trzeba będzie przejść przez ten CZAS PRÓBY. Tak bardzo pragnę się z nim zetknąć, jednak życie często bywa nie bardzo przychylne. Wciąż mam w pamięci KONFLIKT Z DAWNYM PARTNEREM, jednak kiedy go poznałam ten BAGAŻ TRUDNYCH DOŚWIADCZEŃ mam już za sobą. Nikt nie wie po co tak często przychodzę do marketu a to jest jak KŁAMSTWO DOSKONAŁE. W końcu zakupy i odwiedziny mężczyzny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Godzina 2,środek nocy,telefon niemiłosiernie wydzwania.Nie otwierając zbyt szeroko oczu odbieram,myśląc ,że to z pracy-w końcu jestem lekarzem,a mój czas pracy jest nieograniczony.
-Halo?
-Samochód- tylko tyle mówi głos w słuchawce.
To znowu Paweł,nie potrafi zaakceptować naszego rozstania.Ile jeszcze będzie trwał ten CZAS PRÓBY dla mojej cierpliwości.Całkowicie się rozbudzam i schodzę do garażu .Moje auto jest całe porysowane wyzwiskami, w tym momencie przychodzi SMS-"Pożałujesz, będziesz moja albo niczyja".Szybko wbiegam na górę ryglując wszystkie możliwe drzwi.Siadam,łzy same zaczynają napływać do oczu,dzwonię na policję.I znów wraca do mnie cały ten przykry bagaż doświadczeń-bicie, picie, kochanki, manipulacja, zmuszanie do seksu.Czy ja już nie zasługuję na szczęście?Myślałam,że z Damianem mi wyjdzie, to mój trener personalny na siłowni do której zaczęłam chodzić,po tym jak wyprowadziłam się od Pawła,kiedy zwyzywał mnie od grubych loch i pobił dotkliwie łamiąc mi żebro. Myślałam,że przy Damianie mogę czuć się ważna,czuć się bezpiecznie.Mówił,że jest sam,że nigdy nie traktował nikogo tak poważnie jak mnie.Tak, KŁAMSTWO DOSKONAŁE, szkoda,że nie powiedział,że ma żonę i dwójkę dzieci,co odkryłam dopiero po czasie.Czuję się jeszcze gorzej upodlona,upokorzona,oszukana.Tym bardziej,że spodziewam się dziecka.Jego dziecka.

Godzina 2,środek nocy,telefon niemiłosiernie wydzwania.Nie otwierając zbyt szeroko oczu odbieram,myśląc ,że to z pracy-w końcu jestem lekarzem,a mój czas pracy jest nieograniczony.
-Halo?
-Samochód- tylko tyle mówi głos w słuchawce.
To znowu Paweł,nie potrafi zaakceptować naszego rozstania.Ile jeszcze będzie trwał ten CZAS PRÓBY dla mojej cierpliwości.Całkowicie się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

-Nie wierzę - usłyszałam za sobą znienawidzony głos. - Mała Julka Wiśniewska w własnej osobie.
Zmusiłam sie by zachować spokój. Powoli odwróciłam się. Przede mną stał oczywiście on. Kamil O., mój dawny trener, który manipulację opanował w najwyższym stopniu. A dodatkowo mój były narzeczony. Człowiek, dzięki któremu poznałam znaczenie słów KŁAMSTWO DOSKONAŁE. Przez niego oduczyłam się żyć samodzielnie. Przez sześc lat, sześć bardzo długich lat zamieniał stopniowo moje życie w piekło. Doszło do tego, że nie potrafiłam bez niego wybrać serka do bułki. Sprawił, że odwróciły się ode mnie wszystkie moje przyjaciółki.
-Nie - upomniałam sama siebie. - To ja się od nich odsunęłam.
Przecież nie były mi do niczego potrzebne. Sama nie wiem jak do tego doszło. Poznałam go, gdy zapisałam się na zajęcia z kickboxingu. miał być moim trenerem. I był. A potem tak mnie omotał, że został moim kochankiem a potem narzeczonym. Chryste, ten człowiek miał by być moim mężem?
-Co tu robisz?- spytałam patrząc mu twardo w oczy.
-Dziś jest finał zawodów - wzruszył ramionami. - Mam prawo wspierać swoich podopiecznych. Również byłych...
W jego oczach pojawił się dziwny błysk. Odruchowo cofnęłam się co wywołało u niego lekki uśmiech.
-Wyjdź stąd! - drgnęłam słysząc za sobą gniewny głos ojca. - Niezależnie kim to nie jesteś i kogo to nie znasz, nie masz prawa tu przebywać!
Kamil spojrzał na niego szyderczo. Mała szatnia była zdecydowanie nieodpowiednim miejscem na to spotkanie.
-Nie wiem czy wiecie ale nastąpiła nieoczekiwana zmiana - powiedział i wyszedł śmiejąc się.
-O co mu chodzi? - spytałam ojca niepewnie.
Nie zdążył odpowiedzieć gdy do szatni wpadł Tomek, asystent trenera.
-Julka - wydyszał. - Wychodzisz jako pierwsza...
-Wiem o tym - zaniepokoiło mnie to, ze uciekał wzrokiem. - Co się dzieje?
-Nie wiem co się stało, ale wprowadzono jakieś zmiany... - urwał. - Twoją przeciwniczką będzie Tamara.
Tamara. Zrobiło się mi ciemno przed oczami. Tamara, młodsza siostra Kamila. Kobieta jeszcze gorsza od niego. Nie dość, że oszukiwała, zdradzała, manipulowała niewiele gorzej niż brat, to jeszcze była brutalna i nigdy nie walczyła fair.
-Wychodzi słonko, że masz dziś ciężki dzień - westchnął ojciec.
-Masz rację - opanowałam się. - Musze wziąć się w garść. Chodźmy.
W drzwiach zatrzymałam się na chwile i spojrzałam na ojca.
-Nie tato - mruknęłam. - Musze się w końcu zmierzyć z nimi, a to jest mój DZIEŃ PRÓBY.

-Nie wierzę - usłyszałam za sobą znienawidzony głos. - Mała Julka Wiśniewska w własnej osobie.
Zmusiłam sie by zachować spokój. Powoli odwróciłam się. Przede mną stał oczywiście on. Kamil O., mój dawny trener, który manipulację opanował w najwyższym stopniu. A dodatkowo mój były narzeczony. Człowiek, dzięki któremu poznałam znaczenie słów KŁAMSTWO DOSKONAŁE. Przez niego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Moja cierpliwość w końcu się wyczerpała,Nadszedł dzień, w którym postanowiłem poinformować żonę Julitę że odchodzę.Nasz związek nie był w pewnym sensie wzorem do naśladowania:ciągłe konflikty ,nieporozumienia,brak czasu Julity dla mnie z powodu ciągłego zapracowania,i dbania o własną karierę spowodowały,że bycie w tym domu zaczęło mnie nudzić.Jedynym dla mnie pocieszeniem była dla mnie nasza 15 letnia córka Karolina.A gdy do tego wszystkiego pewnego dnia doszła choroba mojej żony-cierpiała na depresję sprawiła ,że się poddałem i postanowiłem odejść.Nie miałem pojęcia jednak co ta decyzja spowoduje.
- Cześć Julita.
- Cześć.Muszę ci coś powiedzieć: Ja odchodzę.Sama wiesz jak między nami było,nie daję już rady.Postanowiłem spróbować żyć w pojedynkę.
-Szok.Ok Tom rozumiem Cię.Sama sobie jakoś poradzę.Masz drogę wolną.
-Julita
To Kłamstwo doskonałe.Masz Kogoś!
Tom.Nie mam.Man tylko ciebie.Spróbuję ,może wrócę.
Ok Tom.Powiedziałam droga wolna.To czas próby dla naszego związku.
Po tej rozmowie spakowałem się ,i opuściłem don.No i się zaczęło
Odkąd nasza córka zaczęła grać w koszykówkę w miejscowej drużynie z Seatlle któregoś dnia zacząłem się o nią bać.Trener drużyny Roger nigdy mi się nie podobał.Co się potwierdziło gdy pewnego dnia wróciła po treningu do domu.Dowiedziałem się tego od Hmmm mojej byłej partnerki gdy do mnie zadzwoniła.
-Hej Tom to ja Julita.Dzwonię by Cię poinformować,że mam problem.Karolina mi powiedziała,że Roger ten trener ich drużyny chciał się z nią przespać.Wiesz nie radzę sobie.
-Tom
Co?
Zgłoszę tego gościa na policję! Zaraz wracam do domu...

Moja cierpliwość w końcu się wyczerpała,Nadszedł dzień, w którym postanowiłem poinformować żonę Julitę że odchodzę.Nasz związek nie był w pewnym sensie wzorem do naśladowania:ciągłe konflikty ,nieporozumienia,brak czasu Julity dla mnie z powodu ciągłego zapracowania,i dbania o własną karierę spowodowały,że bycie w tym domu zaczęło mnie nudzić.Jedynym dla mnie pocieszeniem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

W każdym małżeństwie nastaje CZAS PRÓBY. Ze względu na dojrzały wiek mojego męża - nasz przyszedł szybciej niż się spodziewałam. Marek od początku naszej znajomości mówił o dziecku. Wiedziałam, że jego była żona Irena przez wiele lat nie mogła zajść w ciążę i to był główny powód ich rozwodu. Mówił, że dziecko pomoże mi otworzyć się na świat. Jak na 25-latkę niosłam ze sobą bagaż trudnych doświadczeń i za pomocą małżeństwa chciałam się od nich uwolnić. Mąż nie wiedział o mnie wszystkiego - kreacja osoby jaką jestem teraz jest KŁAMSTWEM DOSKONAŁYM. Dziecka nie było w moich planach. Jednak kiedy czekałam aż mąż skończy treningi, które prowadzi z grupami młodzików (widziałam jaką radość przynosi mu kontakt z dziećmi) dochodziłam do wniosku, że on dał mi tak wiele - ja mogę dać mu to o czym na prawdę marzy. Jako osoba młoda i aktywna fizycznie, nie miałam problemu z zajściem w ciążę. Marek aż skakał z radości, kiedy się o tym dowiedział. Od razu podzieliłam się tą wiadomością na portalach społecznościowych - czekając aż spłyną na mnie gratulacje. Jakie było moje zdziwienie, kiedy w wiadomości prywatnej dostałam wiadomość od Ireny. "Usuń ciążę póki jeszcze możesz"- czytałam to krótkie zdanie kilkukrotnie. Czy ta kobieta zwariowała?! Chciała mną manipulować?! Jest zazdrosna o moje szczęście!

********************************************************
"Z ostatniej chwili - Marek P. oskarżony o zabicie żony i nienarodzonego dziecka przyznaje się do winy. - Chciałem tylko aby dzieciątko było szybciej na świecie- ze łzami w oczach mówi oskarżony. Przypomnijmy - ciało 26-letniej Pauliny P. zostało znalezione w domu jednorodzinnym, w którym mieszkała razem z mężem. Miała rozcięty brzuch, a obok niej ułożone zostało dziecko, które Marek P. wyjął z brzucha matki. Możemy podejrzewać, że kobieta była w pełni świadoma podczas "zabiegu" a zmarła z powodu rany otwartej. Markowi P. grozi dożywocie.

W każdym małżeństwie nastaje CZAS PRÓBY. Ze względu na dojrzały wiek mojego męża - nasz przyszedł szybciej niż się spodziewałam. Marek od początku naszej znajomości mówił o dziecku. Wiedziałam, że jego była żona Irena przez wiele lat nie mogła zajść w ciążę i to był główny powód ich rozwodu. Mówił, że dziecko pomoże mi otworzyć się na świat. Jak na 25-latkę niosłam ze sobą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Biegłam ile sił w nogach. Marry była moim największym skarbem. Nie mogłam jej stracić.W oddali było słychać nawoływanie Harrego. Wciągam powietrze i biegnę szybciej w głąb lasu..ze śpiąca córką na rękach.
Wiedziałam, że to kiedyś nastąpi. Ten człowiek nigdy nie powinien istnieć. Tak bardzo mnie zranił, za swój czyn wylądował za kratami. Owocem jego aktu była Marry. Był to wtedy CZAS PRÓBY, czy pokocham ją, tak jak powinna każda matka kochać dziecko..niczemu nie była winna. To on był potworem. Potrafił świetnie manipulować dziewczęta. Przystojy, wysportowany jak na trenera pływalni przystało. Jednak ten dzień odmienił mnie na zawsze. Byłam jego ulubienicą, kochanką, fakt młodszą o paręnaście lat, ale miał coś w sobie takiego, że nie mogłam odpuścić. I stało się , gdy dowiedział się, że jestem w ciąży chciał mnie utopic..gdyby nie Max przyjaciel z roku, który zapomniał o ręczniku..byłoby po mnie..
Wszyscy zbudowaliśmy KŁAMSTWO DOSKONAŁE. To Max miał być ojcem mojej córki, ale wszyscy wiedzieli, że to nie prawda. Uciekliśmy daleko od tego miejsca, by mnie nie znalazł ten potwór..ale kiedy Max zachorował, ja osoba z pełnym bagażem doświadczeń byłam bezradna..pełna smutku i lęku o swoją przyszłość i córki..i wtedy on niczym wilk, wywęszył nas..

Biegłam ile sił w nogach. Marry była moim największym skarbem. Nie mogłam jej stracić.W oddali było słychać nawoływanie Harrego. Wciągam powietrze i biegnę szybciej w głąb lasu..ze śpiąca córką na rękach.
Wiedziałam, że to kiedyś nastąpi. Ten człowiek nigdy nie powinien istnieć. Tak bardzo mnie zranił, za swój czyn wylądował za kratami. Owocem jego aktu była Marry. Był to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej