forum Oficjalne Konkursy

[Zakończony] Tylko dla wtajemniczonych - wygraj książkę "Ostatnia chowa klucz".

LubimyCzytać
utworzył 12.10.2017 o 15:38

Małe miasteczko. Grupa nastolatek spotyka się na opuszczonym poddaszu. Jedna z nich przechodzi inicjację, która ma być jej przepustką do tego zamkniętego klubu. Trochę dziwnych rytuałów, wymiana fantów i… po wszystkim. Dziewczyna jednak nie wraca do domu. I życie żadnej z uczestniczek tego wieczoru nie będzie już takie samo. Wydarzenie to wpływa również na życie ich rodzin, sąsiadów, którzy już zawsze będą podejrzliwie na siebie spoglądać, szukając tego, który nie wahał się zrobić krzywdę młodej dziewczynie.


Dramatyczna historia bohaterek powieści Ałbeny Grabowskiej zaczyna się wraz z przyjęciem jednej z nich do nastoletniego tajnego klubu. W prawdziwym życiu takie towarzystwa „tylko dla wtajemniczonych” są źródłem świetnej zabawy z niewinnym dreszczykiem emocji. Czy Wam w dzieciństwie zdarzyło się należeć do takiej koleżeńskiej organizacji, której istnienie było pilnie strzeżoną tajemnicą? A może zawsze chcieliście przyłączyć się do „niewidzialnego bractwa”… ale akurat o żadnym nie słyszeliście?


Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.



Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Ostatnia chowa klucz - Jacek Skowroński
Ostatnia chowa klucz

Autor : Ałbena Grabowska

Małe miasteczko, zwykły poniedziałek, wieczór. Grupa nastolatek spotyka się na opuszczonym poddaszu. Jedna z nich przechodzi inicjację, która ma być jej przepustką do tego zamkniętego klubu. Trochę dziwnych rytuałów, wymiana fantów i… po wszystkim. Dziewczyna jednak nie wraca do domu. I życie żadnej z uczestniczek tego wieczoru nie będzie już takie samo. Wydarzenie to wpływa również na życie ich rodzin, sąsiadów, którzy już zawsze będą podejrzliwie na siebie spoglądać, szukając tego, który nie wahał się zrobić krzywdę młodej dziewczynie. A zasłony w oknach będą już zawsze szczelnie zasłonięte. Czy można ufać ludziom, którzy nas otaczają? Co ukrywają osoby pozornie dobrze nam znane? Ałbena Grabowska – pisarka, lekarz neurolog-epileptolog. Matka trójki dzieci, która nie wyobraża sobie życia bez pisania. Wydała między innymi powieści Lot nisko nad ziemią, Coraz mniej olśnień trzytomową sagę Stulecie Winnych oraz trylogię Alicja w krainie czasów (Wydawnictwo Zwierciadło). Laureatka nagrody czytelniczek na Festiwalu Literatury Kobiet w Siedlcach 2015, nominowana do tej nagrody również w roku 2016.

Regulamin
  • Konkurs trwa od 12 października do 19 października włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i wydawnictwo Zwierciadło.
  • Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [58]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
więcej
Oleńka  - awatar
Oleńka 15.10.2017 21:24
Czytelnik

Ja miałam swoją małą grupę dziewczyn z dwóch bloków i z nimi bawiłam się całe lata w ' dom ' pod blokiem .

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytelnicze-recenzje  - awatar
czytelnicze-recenzje 15.10.2017 21:06
Czytelniczka

Jako dziecko, w piątej klasie podstawówki, bardzo chciałam należeć do pewnej zamkniętej grupki dziewczyn, jakie utworzyło się w mojej klasie. Miały one swoje tematy, w które nie wtajemniczały nikogo spoza swojego grona. Ja byłam wyrzutkiem, miałam tylko jedną przyjaciółkę, z którą rozmawiałam i kiedy nie było jej w szkole, to czułam się bardzo osamotniona. Pewnego dnia te...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ssylwia  - awatar
Ssylwia 15.10.2017 18:36
Czytelniczka

W dzieciństwie ma się mnóstwo dziwnych pomysłów. Pamiętam, że w podstawówce bardziej przyjaźniłam się z chłopcami, chociaż oni czasami nie traktowali mnie jako przyjaciółkę. Wiadomo jak to jest w tym wieku. Żeby zwrócić na siebie uwagę, wymyśliłam małą organizację, a może powinnam napisać – bandę. Razem z moimi kolegami wślizgiwaliśmy się do pustej klasy i łamaliśmy innym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Natula  - awatar
Natula 15.10.2017 16:15
Czytelniczka

Należałam do klubu jeźdźców. Jeździłyśmy razem do stajni aby tam spędzać całe dnie, pomagać, czasami wsiadać na konie, ale głównie przebywać wśród koni. Kiedy byliśmy w domu i nie było możliwości żeby pojechać to stajni to spotykaliśmy się w garderobie, oświecaliśmy wszystkie światła i robiliśmy wszystko co było związane z końmi. Rysowaliśmy, uczyliśmy się rżeć, biegaliśmy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
vaapku  - awatar
vaapku 15.10.2017 12:59
Czytelniczka

Ech... Owszem, było kiedyś takie towarzystwo, ale z założenia nie mogłam do niego należeć, bo założyła je moja zazdrosna koleżanka, a jego członkiniami mogły być tylko osoby, które zadeklarowały, że lubią ją bardziej niż mnie. No cóż, dzieci bywają okrutne, a ona chyba moim kosztem próbowała leczyć swoje kompleksy. Ale nie powiem, żeby mnie to jakoś strasznie obeszło, a...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Avalon  - awatar
Avalon 15.10.2017 10:57
Czytelniczka

Jako, że byłam dość specyficznym, żeby nie powiedzieć dziwnym, i często wrednym dzieckiem, to sama wymyśliłam takie stowarzyszenie jeszcze w przedszkolu. Wybrałam kilka dziewczyn, które lubiłam i razem z nimi tworzyłam swój klub. Oprócz tego, że po prostu bawiłyśmy się razem, to moja dziecięca potrzeba władzy wymyślała różne dodatkowe rzeczy. Na przykład jednego dnia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Bonnemort  - awatar
Bonnemort 15.10.2017 09:54
Czytelnik

Do tajnego bractwa nie należałam w dzieciństwie, jednak w harcerstwie byłam dość aktywna i właśnie tam często graliśmy w gry terenowe z udziałem tajnych wiadomości, które były zaszyfrowane. Zadania były różne od wysadzenia mostu po przekazanie paczki lub nadanie wiadomości przez polowy telefon. Był to czas wielkich emocji i dobrej zabawy, każdy dzieciak, który miał okazję...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Dawid  - awatar
Dawid 14.10.2017 21:25
Czytelnik

Nigdy nie należałem do sekretnego bractwa - zawsze chciałem być raczej w centrum uwagi.
Jak byłem mały miałem "gang" z chłopakami z osiedla. Jak większość chłopaków jeździliśmy rowerami po okolicy, terroryzowaliśmy głównie gołębie i wiewiórki rzucając w nie kasztanami. Cała banda chłopaczków całe dnie przesiadująca na zewnątrz - zabawa w podchody po ciemku, akrobacje na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
papilarna  - awatar
papilarna 14.10.2017 20:57
Czytelniczka

Zawsze chciałam należeć do bractwa studenckiego. Takiej typowej organizacji Phi Beta Kappa wyjętej prosto z czołowej komedii o collegu amerykańskim. Nic nie mogę poradzić na to, że zawsze marzyłam o zgranym, wielkim gronie sióstr, które są do rany przyłóż. Pomogą z każdym problemem, będą wspierać w nauce, pracy, a także poszukiwaniu miłości. Niestety, marzenie nie ziściło...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
agasam9  - awatar
agasam9 14.10.2017 16:11
Czytelnik

ja z dzieciakami z osiedla mieliśmy "Gang osiedlowy" za placem zabaw w krzakach była nasza "baza" gdzie przynosiliśmy wysępione od mam, babć czy cioć słodycze i zajadaliśmy się nimi, wymienialiśmy się tam osiedlowymi plotkami, ukrywaliśmy skarby, zdradzaliśmy sobie tajemnice. To były takie cudowne i niewinne czasy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post