ZAKOCHANIE:
,,Nie mogę jeść ani spać. Na niczym nie potrafię się skupić. Ciągle o nim myślę. Czuję motyle w brzuchu. On ma takie piękne oczy i te mięśnie. Ale czy ja mu się podobam? Czy istnieję dla niego tylko ja? Czy ma też inny obiekt westchnień? Pewnie jest ktoś inny. W końcu taki przystojny może mieć każdą. Tak, na pewno mnie zdradza. Ojej, ale ja tak bardzo go pragnę i chcę mieć tylko dla siebie".
MIŁOŚĆ:
,,Nie jest idealny, czasem doprowadza mnie do szału. Sex bombą też nie jest. Czy przeszkadzają mi jego siwiejące włosy albo odstający brzuszek? Oczywiście, że nie, ale się martwię. Może to przez stres, zły tryb życia. Muszę o niego zadbać. Chcę żeby zawsze się uśmiechał. Tym uśmiechem mnie oczarował i robi to zawsze. Czy może oczarować też inną? Szukać w kimś czegoś czego nie znalazł we mnie? Nie, na pewno nie. Ufam mu. Kocham go. Za co? Za to, że jestem przy nim bezpieczna i wiem, że mam do kogo wracać i dla kogo żyć. Tak, to jest miłość."

ZAKOCHANIE:
,,Nie mogę jeść ani spać. Na niczym nie potrafię się skupić. Ciągle o nim myślę. Czuję motyle w brzuchu. On ma takie piękne oczy i te mięśnie. Ale czy ja mu się podobam? Czy istnieję dla niego tylko ja? Czy ma też inny obiekt westchnień? Pewnie jest ktoś inny. W końcu taki przystojny może mieć każdą. Tak, na pewno mnie zdradza. Ojej, ale ja tak bardzo go pragnę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Gdy jest to prawdziwa miłość, nawet gdy ten drugi Cię niesamowite wkurza, i mówisz "właśnie Cię nie lubię", to i tak wiesz, że kochasz i nie wyobrażasz sobie życia, bez tego drugiego obok.
A gdy zakochanie, w takich sytuacjach, zastanawiasz się jak to zrobić by swojego ukochanego zmienić i poprawić.

Gdy jest to prawdziwa miłość, nawet gdy ten drugi Cię niesamowite wkurza, i mówisz "właśnie Cię nie lubię", to i tak wiesz, że kochasz i nie wyobrażasz sobie życia, bez tego drugiego obok.
A gdy zakochanie, w takich sytuacjach, zastanawiasz się jak to zrobić by swojego ukochanego zmienić i poprawić.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zakochanie jest według mnie fazą wstępną, w której nie widzimy żadnych wad u swojej drugiej połówki, dosłownie żadnych. Żyjemy w tym wyidealizowanym do granic możliwości świecie namiętności jakiś czas, (z własnego doświadczenia wiem, że tak do roku może to trwać nawet:) - jeżeli uczucie jest wystarczająco silne po jakimś czasie zakochanie z fazy wstępnej przechodzi w fazę właściwą, czyli „Miłość” – na tym etapie już widzimy, że ten nasz partner nie taki idealny jak się wydawało pierwotnie. Ma wady!!! Szok!! Jednak mimo wad kochamy na tyle mocno, że nie odchodzimy, nie szukamy nowej miłości tylko trwamy. Bardzo dobrze byłoby gdyby tych zalet było więcej niż wad. :) Miłość jest takim dojrzałym stanem, który cechuje, lojalność w stosunku do partnera, szacunek, wzajemne wspieranie w chwilach smutnych i tych radosnych i ogromne zaangażowanie.

Zakochanie jest według mnie fazą wstępną, w której nie widzimy żadnych wad u swojej drugiej połówki, dosłownie żadnych. Żyjemy w tym wyidealizowanym do granic możliwości świecie namiętności jakiś czas, (z własnego doświadczenia wiem, że tak do roku może to trwać nawet:) - jeżeli uczucie jest wystarczająco silne po jakimś czasie zakochanie z fazy wstępnej przechodzi w fazę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

zakochanie to motyle w brzuchu to uczucie że ciągle chcesz go widzieć spędzać z nim czas, to uczucie że bez niego nie możesz żyć że to przeznaczenie że to na zawsze i w ogień za nim pójdziesz. a miłość? och miłość to jest zupełnie coś innego, żadne tam motylki, budzisz się po prostu pewnego dnia i myślisz sobie że dasz radę bez niego żyć, przecież kiedy go nie znałaś żyłaś i było całkiem fajnie, tylko po prostu nie chcesz żyć bez niego chcesz spędzać z nim życie. miłość to wtedy kiedy jesteś gotowa oddać mu nerkę. no własnie i po czy poznać i rozróżnić jedno od drugiego? zakochanie to takie wybujałe jak jakieś chwasty dużo się gada że się jest zakochanym wzdycha się och i ach. o miłości nie trzeba paplać, miłość to fundament na którym buduje się trwały związek a nie jakieś tam chwasty które przeminą z pierwszym mrozem.

zakochanie to motyle w brzuchu to uczucie że ciągle chcesz go widzieć spędzać z nim czas, to uczucie że bez niego nie możesz żyć że to przeznaczenie że to na zawsze i w ogień za nim pójdziesz. a miłość? och miłość to jest zupełnie coś innego, żadne tam motylki, budzisz się po prostu pewnego dnia i myślisz sobie że dasz radę bez niego żyć, przecież kiedy go nie znałaś żyłaś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zakochanie to moment w którym serce oswaja się z drugim człowiekiem, jest to okres pełen emocji. Ponieważ tak jak dzikie zwierze musi się przyzwyczaić i zaufać człowiekowi, tak to samo ludzie muszą to zrobić względem siebie.

Miłość natomiast zawsze będzie wyborem. To bardzo ważna decyzja którą podejmuje się czasem zbyt pochopnie. Gdy dochodzi do tego że ktoś chce ją zmienić, rani siebie i innych i jest to oznaką pewnego rodzaju nierzetelności. Chyba że mówimy o śmierci, w tym wypadku miłość nie przestaje trwać, ale nie ma już fizycznie komu jej okazać

Zakochanie to moment w którym serce oswaja się z drugim człowiekiem, jest to okres pełen emocji. Ponieważ tak jak dzikie zwierze musi się przyzwyczaić i zaufać człowiekowi, tak to samo ludzie muszą to zrobić względem siebie.

Miłość natomiast zawsze będzie wyborem. To bardzo ważna decyzja którą podejmuje się czasem zbyt pochopnie. Gdy dochodzi do tego że ktoś chce ją...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zakochanie jest to stan emocjonalny,który przyćmiewa wady drugiej osoby.Sprawia,że ta osoba staje się dla nas ideałem i przez to wpatrujemy się w nią jak w obrazek.Nie zwracamy uwagi na negatywne sygnały wysyłane do nas od rzeczywistości.Widzimy wszystko przez różowe okulary,oraz denerwujemy się,gdy ktoś chce otworzyć nam oczy.
W głowie tworzymy wyimaginowany obraz wspólnego życia,którego się ściśle trzymamy,a on nigdy taki nie będzie.

Miłość jest to stan emocjonalny,który trwa wiecznie pomimo wad drugiej osoby.Jest to pokochanie osoby takim jakim jest,jego zalet,wad,przyzwyczajeń i nałogów.Siła tego jest tak wielka,że skoczyłoby się za tą osobą w ogień.
Każda kłótnia was wzmacnia i powiększa siłę tej miłości.Jest to również wsparcie i zaangażowanie. Czujesz wtedy,że jesteś szczęśliwy,masz z kim i dla kogo żyć i wiesz,że to nigdy się nie skończy

Zakochanie jest to stan emocjonalny,który przyćmiewa wady drugiej osoby.Sprawia,że ta osoba staje się dla nas ideałem i przez to wpatrujemy się w nią jak w obrazek.Nie zwracamy uwagi na negatywne sygnały wysyłane do nas od rzeczywistości.Widzimy wszystko przez różowe okulary,oraz denerwujemy się,gdy ktoś chce otworzyć nam oczy.
W głowie tworzymy wyimaginowany obraz...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Miłość to wspólne wspieranie się, nawet kiedy jest ciężko i nie każdy chce zaakceptować uczucie łączące dwójkę ludzi. Miłość to wracanie do siebie z uśmiechem nieważne jak ciężka była rozłąka. Miłość to dzielenie ubrań, dedykowanie sobie wersów piosenek, nieśmiałe uśmiechy, tajemne znaki i utrzymywanie kontaktu wzrokowego. Miłość przywołuje wielki uśmiech na usta. Miłość sprawia, że jesteś w stanie przetrwać każde potknięcie dzięki wsparci drugiej połówki. Miłość jest piękna i bezgraniczna, sprawia, że ludzie mimo wszystko zawsze do siebie wracają, są w stanie przetrwać trudne chwile, zaakceptować wady, pokochać zalety innego człowieka. Miłość jest ogromna i nieopisana, zmienia ludzi i każdy odbiera ją w nieco inny sposób. Zakochanie jest zdecydowanie inne. Sprawia, że serce szybciej bije na widok obiektu westchnień, jest świeże, nieskalane kłótniami, odmiennością zdań. Zakochanie jest młode, pozbawione problemów, nieco ślepe na ważne sprawy, nieco wstydliwe, jeśli chodzi o drugiego człowieka. Zakochanie jest słodkie, przywołuje rumieńce na policzki i wprawia w cudowny humor, daje szeroki uśmiech ale największą różnicą między miłością a zakochaniem jest to, że to drugie często przemienia się w pierwsze, a pierwsze czymś większym już być nie może.

Miłość to wspólne wspieranie się, nawet kiedy jest ciężko i nie każdy chce zaakceptować uczucie łączące dwójkę ludzi. Miłość to wracanie do siebie z uśmiechem nieważne jak ciężka była rozłąka. Miłość to dzielenie ubrań, dedykowanie sobie wersów piosenek, nieśmiałe uśmiechy, tajemne znaki i utrzymywanie kontaktu wzrokowego. Miłość przywołuje wielki uśmiech na usta. Miłość...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Kochać dla mnie to być ponad wszystko,
zapyta się ktoś
a po co to wszystko?
Miłość ? A cóż to takiego?
Co przyciąga człowieka do siebie drugiego?
Co powoduje te nagłe wzruszenia,
które są punktem wiążącym naszego istnienia?

Czym jest to słowo tak często rzucane,
przez świetnych aktorów w filmach zagrane?
Szukać go, czy nie, rozumieć czy szlochać,
obdarzać przyjaźnią czy dać się zakochać?

Poczuć setki motyli przy każdym spojrzeniu,
ujrzeć blask promieni nawet w wielkim cieniu,
pokochać bezradność, głupotę słowa,
szalone pomysły, że aż boli głowa.

Cieszyć uszy ciszą, być jak człowiek pijany,
wszystko mu pasuje i choć krok zachwiany,
choć wokół niejedna burza się toczy,
to stanu zakochania nigdy nie przeoczysz....

On niczym klamra ściska ci usta,
słowa gdzieś błądzą niczym masa tłusta,
bez składu i ładu robisz rzeczy wiele
a w środku odczuwasz pierwszej fazy trele...

Bo miłość niebanalne słowa przemienia w bukiety,
takie są stanu tego zalety,
że im mniej pojmujesz tym bardziej cię wciąga,
ono całe życie potrafi urządzać....

Kochać dla mnie to być ponad wszystko,
zapyta się ktoś
a po co to wszystko?
Miłość ? A cóż to takiego?
Co przyciąga człowieka do siebie drugiego?
Co powoduje te nagłe wzruszenia,
które są punktem wiążącym naszego istnienia?

Czym jest to słowo tak często rzucane,
przez świetnych aktorów w filmach zagrane?
Szukać go, czy nie, rozumieć czy szlochać,
obdarzać przyjaźnią czy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Miłość od zakochania różni się przede wszystkim zrozumieniem skali uczucia i dojrzałością serca, by tę miłość przyjąć. Na przykład miłość szkolna. Jest to standard, który pokazuje jak niestałe są uczucia w tej fazie. Gdy zakochujemy się nie patrzymy najczęściej w przyszłość, tylko żyjemy teraźniejszością. Bardzo często zakochanie miesza się z zauroczeniem, gdzie zważamy tylko na zewnętrzne aspekty drugiej osoby. Jednocześnie jest ono pierwszym etapem, jaki każdy przechodzi , by dojść do miłości; jest sprawdzianem, który weryfikuje, czy dana osoba będzie w stanie kochać drugą po kres swego życia. Miłość pojawia się wtedy, gdy jesteśmy pewni swojego uczucia, jakie narodziło się w naszym rozszalałym sercu. Kochamy drugą osobę nie w szczególności za wygląd, ale za to jakim człowiekiem jest. Potrafimy zaakceptować jego wady i zalety, szanujemy jego decyzje i potrafimy wzajemnie się rozumieć w różnych sprawach. Miłość pobudza wiele zmysłów, które w jakiś magiczny sposób po części nas zmieniają. Stajemy się lepszą wersja siebie. Dbamy o drugą stronę, jej bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem, cieszymy się, gdy ona się cieszy, płaczemy, gdy ona płacze. Zakochanie jest jak spadająca gwiazda. Pojawia się nagle i spada coraz niżej, gasnąc z każda sekundą, aż wreszcie spada całkowicie tracąc blask i niezwykłość. Miłość jest gwiazdą na niebie, która przez miliony lat świeci cudownym, mocnym światłem, wyróżnia się spośród innych i przede wszystkim przebija wszelkie bariery jakie napotka.

Miłość od zakochania różni się przede wszystkim zrozumieniem skali uczucia i dojrzałością serca, by tę miłość przyjąć. Na przykład miłość szkolna. Jest to standard, który pokazuje jak niestałe są uczucia w tej fazie. Gdy zakochujemy się nie patrzymy najczęściej w przyszłość, tylko żyjemy teraźniejszością. Bardzo często zakochanie miesza się z zauroczeniem, gdzie zważamy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jacques Lacan, francuski postmodernistyczny psychoanalityk zdefiniował kiedyś miłość jako dawanie czegoś, czego się nie posiada, komuś, kto nie istnieje. To bardzo trudna definicja, do której istnieje jeszcze odpowiedni wykres czy wzór matematyczny i każdy element trzeba w zasadzie tłumaczyć w kontekście całego systemu skomplikowanych znaczeń lacanowskiej psychoanalizy.

Ale ma sens także w potocznym odczytaniu.

Tak długo, jak nie jesteśmy w stanie zaakceptować takiej radykalnej wizji miłości, tak długo, jak upieramy się przy idealizacji uczuć (kosztem zrozumienia tego, że w rzeczywistości idealizujemy obiekt swoich westchnień), mamy do czynienia ze zwykłym, przelotnym zakochaniem.

Prawdziwa miłość pojawia się wtedy, gdy mamy w sobie wystarczająco dużo odwagi, by powiedzieć "tak, osoba, którą kocham, w rzeczywistości nie jest tak idealna, jak ja ją widzę" a także "sam bywam słaby, zawodzę, udaję, że jestem kimś innym". I dalej, POMIMO TEGO, trwać w i przy swojej miłości.

Jacques Lacan, francuski postmodernistyczny psychoanalityk zdefiniował kiedyś miłość jako dawanie czegoś, czego się nie posiada, komuś, kto nie istnieje. To bardzo trudna definicja, do której istnieje jeszcze odpowiedni wykres czy wzór matematyczny i każdy element trzeba w zasadzie tłumaczyć w kontekście całego systemu skomplikowanych znaczeń lacanowskiej psychoanalizy.

...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej