Moim zdaniem istnieją alternatywne rzeczywistości. A przynajmniej jedna, nazywana życiem pozagrobowym. Przecież tyle słyszy się o opętaniach, czy duchach. Na istnienie takich "istot" jest wiele dowodów, nagrań, relacji świadków. Więc skoro one są, to znaczy, że gdzieś jest przestrzeń między "Naszym", a "Ich" światem. Ludzie, którzy byli blisko śmierci oraz Ci, których serce na chwilę przestało bić wspominają o białym tunelu. Dlatego moim zdaniem podróże między alternatywnymi światami są możliwe i naprawę się odbywają każdego dnia. Mam jeszcze jedną teorię, ale nie jestem jej całkowicie pewna. Co jeżeli oprócz naszej rzeczywistości istnieje nieskończenie wiele innych? W każdym wymiarze podejmujemy inne decyzje, które kierują nas na inne wydarzenia. W ten sposób każde nasze wcielenie zaczyna tak samo, ale życie przeżywa inaczej. Tylko jaki byłby tego cel? Możliwe, że po śmierci wszystkie wcielenia łączą się, scalają doświadczenia i w ten sposób co jakiś czas rodzi się geniusz. Na te wszystkie pytania odpowiedzi poznamy po śmierci, gdy przekroczymy próg białego światła na końcu tunelu. Przynajmniej taką mam nadzieję.

Moim zdaniem istnieją alternatywne rzeczywistości. A przynajmniej jedna, nazywana życiem pozagrobowym. Przecież tyle słyszy się o opętaniach, czy duchach. Na istnienie takich "istot" jest wiele dowodów, nagrań, relacji świadków. Więc skoro one są, to znaczy, że gdzieś jest przestrzeń między "Naszym", a "Ich" światem. Ludzie, którzy byli blisko śmierci oraz Ci, których serce...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oczywiście, że to możliwe. Myślę, iż każdy niezależnie od religii jaką wyznaje, wierzy w to, że nie jesteśmy jedynie ciałem. Jest w nas coś więcej. Jedni nazywają to duszą inni energią.. Przeżycie śmierci klinicznej lub niektóre przykłady hipnozy to dla mnie taka "wędrówka w 5 wymiar". Nie jesteśmy w stanie wszystkiego pojąć ani udowodnić ale podświadomie w to wierzymy. Bo jak wytłumaczyć opowieści ludzi, którzy byli już jedną nogą w zaświatach? Jak wytłumaczyć dokładność wspomnień wydobywanych z ludzi podczas seansów hipnotycznych? Dla mnie to jest właśnie balansowanie na granicy tego piątego wymiaru.

Oczywiście, że to możliwe. Myślę, iż każdy niezależnie od religii jaką wyznaje, wierzy w to, że nie jesteśmy jedynie ciałem. Jest w nas coś więcej. Jedni nazywają to duszą inni energią.. Przeżycie śmierci klinicznej lub niektóre przykłady hipnozy to dla mnie taka "wędrówka w 5 wymiar". Nie jesteśmy w stanie wszystkiego pojąć ani udowodnić ale podświadomie w to wierzymy. Bo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Istnieje taka alternatywna rzeczywistość, na pewno. Wejść tam mogą tylko wybrani, tylko tacy, którzy mają mocne i czyste serce. Tacy, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Takim piątym wymiarem jest nasza sfera religijna. Niezależnie od wyznania, gdy wierzymy w Coś, to Coś jest w nas i jeśli się dobrze wsłuchamy i wpatrzymy, to poczujemy, że na tym świecie są rzeczy i miejsca tak odległe naszym ciałom, a jednak tak bliskie duszom.

Istnieje taka alternatywna rzeczywistość, na pewno. Wejść tam mogą tylko wybrani, tylko tacy, którzy mają mocne i czyste serce. Tacy, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Takim piątym wymiarem jest nasza sfera religijna. Niezależnie od wyznania, gdy wierzymy w Coś, to Coś jest w nas i jeśli się dobrze wsłuchamy i wpatrzymy, to poczujemy, że na tym świecie są rzeczy i miejsca...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Studiowałem fizykę i w tym temacie mogę powiedzieć jedynie: wiem, że nic nie wiem, albo raczej niewiele wiem. Teoretycznie, alternatywne rzeczywistości są możliwe, można między nimi podróżować, istnieje więcej wymiarów, tylko, że te teorie na tak wysokim poziomie abstrakcji, że do ich praktycznego zastosowania jest bardzo daleka droga... O ile w ogóle taka istnieje. Z drugiej strony tajemnice mózgu też są niezgłębione, więc takie podróże we śnie lub w stanie głębokiej koncentracji w trakcie medytacji mogą być możliwe… Mózg działa przecież w oparciu o reakcje elektrochemiczne i w każdym momencie neurony tworzą konkretny i unikalny stan energetyczny. Wydaje mi się, że część tej energii mogłaby w pewnych warunkach przemieszczać się między różnymi rzeczywistościami, bo przecież czystej energii łatwiej jest się przemieszczać niż materii…

Studiowałem fizykę i w tym temacie mogę powiedzieć jedynie: wiem, że nic nie wiem, albo raczej niewiele wiem. Teoretycznie, alternatywne rzeczywistości są możliwe, można między nimi podróżować, istnieje więcej wymiarów, tylko, że te teorie na tak wysokim poziomie abstrakcji, że do ich praktycznego zastosowania jest bardzo daleka droga... O ile w ogóle taka istnieje. Z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czy istnieje piąty wymiar? Zapytajcie aniołów. Świetlista postać przybywa po ludzką duszę. W niebie obejrzy film ze swego życia na ziemi. Nie wierzycie? Są relacje w internecie, filmy na których widać anioły, blogi w których poruszane są tematy życia po życiu, książki o rzeczywistości po tamtej stronie, czasopisma, strony internetowe i wiele innych źródeł. W czasach dostępu do środków masowego przekazu mamy okazję dowiedzieć się prawdy z doświadczeń innych w piątym wymiarze. Należy oczywiście wszystkie relacje przepuszczać przez filtr zdrowego rozsądku oraz umiejętnie oddzielać opowieści ludzi o wybujałej wyobraźni od prawdy.
Polecam zainteresowanie tematem, chociażby po to, aby oswoić się z myślą o śmierci, którą większość z nas spycha do podświadomości. Czytając relacje osób, opisujących stan wyjścia z ciała jako błogi spokój, oswajamy się z myślą o tym, że my także w przyszłości umrzemy. Świadomość nieuchronności śmierci pomaga nam przeżyć życie świadomie, w zgodzie z naszą najgłębszą istotą.

Czy istnieje piąty wymiar? Zapytajcie aniołów. Świetlista postać przybywa po ludzką duszę. W niebie obejrzy film ze swego życia na ziemi. Nie wierzycie? Są relacje w internecie, filmy na których widać anioły, blogi w których poruszane są tematy życia po życiu, książki o rzeczywistości po tamtej stronie, czasopisma, strony internetowe i wiele innych źródeł. W czasach dostępu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ludzie z dawnych epok nie wierzyli w dużej mierze, że człowiek może latać, pokonywać długie dystanse w krótkim czasie, wyleczyć się z ciężkich chorób czy kontaktować się ze sobą na odległość na żywo (i wiele innych). Z tym wprowadzeniem chcę pokazać, że mentalność ludzi z upływem czasu się zmienia. I nie chodzi tu tylko o naukę. Bo jeśli nie determinacji i wiara w coś to wiele z tych narzędzi dziś powszechnego zastosowania nie miałaby miejsca.
Dlatego podróże Henriego między alternatywnymi rzeczywistościami są możliwe. Przeszkodą do ich realizacji możemy być tylko my sami i nasza płytka wyobraźnia. Otwarcie się nowe doznania i pokonanie obaw są kluczem do nowych możliwości, w tym do innej rzeczywistości.
Być może alternatywna rzeczywistość jest na wyciągnięcie ręki :)

Ludzie z dawnych epok nie wierzyli w dużej mierze, że człowiek może latać, pokonywać długie dystanse w krótkim czasie, wyleczyć się z ciężkich chorób czy kontaktować się ze sobą na odległość na żywo (i wiele innych). Z tym wprowadzeniem chcę pokazać, że mentalność ludzi z upływem czasu się zmienia. I nie chodzi tu tylko o naukę. Bo jeśli nie determinacji i wiara w coś to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Potęga umysłu jest niesamowita. Myślę, że zabraknie czasu ludzkości by w pełni poznać jego działanie. Dlatego przedstawię swoją koncepcję, że istnieje coś takiego jak piąty wymiar i mamy, a raczej możemy mieć, do niego dostęp właśnie za pomocą naszego umysłu. Osoby, które mają go niesamowicie rozwiniętego mogą doświadczyć go mocniej, fizyczniej. Przenieść całą własną postać w niego. Tam czas nie ma granic, możemy zaginać percepcję, spotkać zwizualizowane postacie, które zrodził nasz umysł bądź inny. Piąty wymiar to to coś więcej, które potrafi dotknąć innych ludzi i wtedy człowiek czerpie z niego jakąś cząstkę, która później jest pożywką do wierzeń, religii, doświadczeń niecodziennych. Potem jest karmiony wiarą i staje się bardziej realny. On nazywa się rajem, zaświatami, równoległym światem. My go budujemy podświadomie i utrzymujemy potęgą umysłu. Każdy do niego ma dostęp tylko nie każdy potrafi odnaleźć drogę.

Potęga umysłu jest niesamowita. Myślę, że zabraknie czasu ludzkości by w pełni poznać jego działanie. Dlatego przedstawię swoją koncepcję, że istnieje coś takiego jak piąty wymiar i mamy, a raczej możemy mieć, do niego dostęp właśnie za pomocą naszego umysłu. Osoby, które mają go niesamowicie rozwiniętego mogą doświadczyć go mocniej, fizyczniej. Przenieść całą własną postać...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Trudny temat... trudny, ale na tyle intrygujący, że ludzie pragnący doznać czegoś więcej, aniżeli ich ludzki byt na plancie Ziemia, niejednokrotnie marzą o tym, aby odczuć to na własnej skórze. Ale czymże jest ta alternatywna rzeczywistość? Czy to jest świat równoległy do naszego, w którym każdy z nas jest "sobą" w innej odsłonie? Czy jest to możliwość oglądania tego świata, czy bycia w nim? Czy aby uwierzyć, że "coś" istnieje musimy tego doświadczyć, czy wystarczy nam ślepa wiara w to, co mówią inni... Trudne, jak pytanie o faktyczne "istnienie" Boga. Ciekawe i nurtujące, ale... no właśnie... to ale w moim przypadku oznacza, że nie chcę wiedzieć, nie chcę zobaczyć, nie chcę tego poczuć... bo jeszcze mi się spodoba i nie będę chciała być tu i teraz.

Trudny temat... trudny, ale na tyle intrygujący, że ludzie pragnący doznać czegoś więcej, aniżeli ich ludzki byt na plancie Ziemia, niejednokrotnie marzą o tym, aby odczuć to na własnej skórze. Ale czymże jest ta alternatywna rzeczywistość? Czy to jest świat równoległy do naszego, w którym każdy z nas jest "sobą" w innej odsłonie? Czy jest to możliwość oglądania tego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Sądzę, że jest to możliwe. Powstało wiele książek, gdzie ludzie opisują swoje przeżycia, widzenia po tzw. śmierci klinicznej (np. ,,Kto się śmieje ostatni"i ,,Życie po życiu"" Raymond A. Moody.
Wielu ludzi opisuje swoje przeżycia, doświadczenia, są odnotowane przypadki, gdzie daną osobę widziano w kilku miejscach jednocześnie.
Wiele religii np. hinduizm się do tego odnosi, wierzą w reinkarnację, wędrówkę dusz, karmę czy nirvanę.
Były przypadki, gdzie dzieci posługiwały się językami obcymi których nie powinny znać, bo nikt z ich otoczenia ich nie używał albo były już martwe, potrafiły tez wskazać rozwiązania niewyjaśnionych zdarzeń, morderstw z przed kilkudziesięciu lat.
Moja babcia również przeżyła śmierć kliniczną, była w śpiączce, a wiedziała co się dookoła niej dzieje, co mówili lekarze, widziała również, jak wygląda ,,druga strona".
Za taki stan rzeczy może być odpowiedzialna nasza podświadomość, gdyż wielu obszarów mózgu nie wykorzystujemy i sami nie wiemy co potrafimy osiągnąć

Sądzę, że jest to możliwe. Powstało wiele książek, gdzie ludzie opisują swoje przeżycia, widzenia po tzw. śmierci klinicznej (np. ,,Kto się śmieje ostatni"i ,,Życie po życiu"" Raymond A. Moody.
Wielu ludzi opisuje swoje przeżycia, doświadczenia, są odnotowane przypadki, gdzie daną osobę widziano w kilku miejscach jednocześnie.
Wiele religii np. hinduizm się do tego odnosi,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Myślę, że podróże między alternatywnymi rzeczywistościami są jak najbardziej możliwe.

Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości co do tego, czy jakiś inny świat między światami którymi znamy istnieje naprawdę niech wyobrazi sobie, że stoi na szczycie góry z której rozpościera się widok na szczyt jeszcze piękniejszej niż ta już zdobyta.
Pomiędzy tymi wierzchołkami gór znajduje się szczelina. Taka metaforyczna szczelina znajduje się też między samym życiem, a śmiercią.
Tam nie ma próżni.
Jest za to tajemnicza i mistyczna wizja nieuchwytnej materii, która łamie wszelkie prawa fizyki i ludzkiego rozumu.
Pewnie dlatego pozostaje tak nieodgadniona i surrealistyczna.

Jestem pewna, że ta niezbadana psychiczna kraina istnieje, choć pokazuje iż kontakt z nią powoduje poznawanie czegoś, co wykracza poza wszelkie zmysły. Przepełniając przerażającym przeczuciem przekraczania własnych granic, ale też lękiem przed nieznanym miejscem i jeszcze większą ciekawością doznania tego we własnej osobie...

Myślę, że podróże między alternatywnymi rzeczywistościami są jak najbardziej możliwe.

Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości co do tego, czy jakiś inny świat między światami którymi znamy istnieje naprawdę niech wyobrazi sobie, że stoi na szczycie góry z której rozpościera się widok na szczyt jeszcze piękniejszej niż ta już zdobyta.
Pomiędzy tymi wierzchołkami gór znajduje się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej