Recepta jest bardzo podobna do tej, w której chodzi o miłość dwóch osób z tego samego kraju. Mianowicie: szacunek, tolerancja, wzajemne zrozumienie, dużo miłości, akceptacja słabości i niedoskonałości. Różnica jest tylko taka, że w związku z osobą wywodzącą się z innego kraju, kultury potrzeba tego wszystkiego więcej. Takie pary muszą nauczyć się siebie nawzajem, zrozumieć odmienności jakie między nimi są i nauczyć się żyć z nimi. Słowo „nauczyć się” jest dla mnie bardzo ważne ponieważ musimy nauczyć się życia z druga osobą. To jest moim zdaniem przyczyna rozpadu tak wielu małżeństw obecnie – oni nie uczą się bycia ze sobą, nie uczą się miłości do siebie. Każdy chce znaleźć partnerkę/partnera, założyć rodzinę i żyć długo i szczęśliwie. Tak się nie da! To wszystko wymaga czasu. Powolnego uczenia się siebie nawzajem. Jak ktoś chce przyjść „na gotowe” to później to kończy się rozwodem zaledwie po paru latach małżeństwa. Kiedyś ludzie byli swatani ze sobą, a pomimo to potrafili być szczęśliwi. Dlaczego? Ponieważ nie poddawali się i wiedzieli, że tej całej miłości muszą się nauczyć i że to wszystko przyjdzie z czasem, nie będzie dane od razu.

Recepta jest bardzo podobna do tej, w której chodzi o miłość dwóch osób z tego samego kraju. Mianowicie: szacunek, tolerancja, wzajemne zrozumienie, dużo miłości, akceptacja słabości i niedoskonałości. Różnica jest tylko taka, że w związku z osobą wywodzącą się z innego kraju, kultury potrzeba tego wszystkiego więcej. Takie pary muszą nauczyć się siebie nawzajem, zrozumieć...

Nie mam nic przeciwko związkom międzynarodowym. Jednak pary muszą w świadomy sposób wiedzieć, że mogą napotkać więcej problemów niż zwyczajne.
Jedną z podstaw takich związków jest dokładne poznanie się. Nie możemy pochopnie decydować o wyprowadzce z kraju do ukochanej osoby, a po roku poznajemy złą stronę partnera/partnerkę, dochodzą problemy, a my nie możemy pogodzić się z tym, że popełniliśmy błąd.
Bariera językowa jest istotna, niekoniecznie jedna ze stron musi porozumieć się w ojczystym drugiej, ale mieć wspólny, przykładowo angielski, który większość znają. Myślę, że z czasem to nie byłby problem, a dodatkowa nauka.
Jeśli nasza druga połówka ma zamiar mieszkać w naszym kraju musimy mieć świadomość, że w naszym kraju panuje nietolerancja.
Jedną z ważniejszych rzeczy, które mogą być dużą przeszkodą jest religia. Nie chciałabym być w związku z osobą, która ma przekonanie, że zabijając ludzi oddaje hołd Bogu. To po prostu jest problem, którego nie mogłabym ominąć, zaakceptować. Jak również nie chciałabym zmieniać swojej religii.
Jednak, gdy występuje miłość nie myślimy o przeszkodach i to pozwala nam przebrnąć przez różnicę i być razem szczęśliwym.

Nie mam nic przeciwko związkom międzynarodowym. Jednak pary muszą w świadomy sposób wiedzieć, że mogą napotkać więcej problemów niż zwyczajne.
Jedną z podstaw takich związków jest dokładne poznanie się. Nie możemy pochopnie decydować o wyprowadzce z kraju do ukochanej osoby, a po roku poznajemy złą stronę partnera/partnerkę, dochodzą problemy, a my nie możemy pogodzić się z...

Nie mam nic przeciwko związkom międzynarodowym. Jednak pary muszą w świadomy sposób wiedzieć, że mogą napotkać więcej problemów niż zwyczajne.
Jedną z podstaw takich związków jest dokładne poznanie się. Nie możemy pochopnie decydować o wyprowadzce z kraju do ukochanej osoby, a po roku poznajemy złą stronę partnera/partnerkę, dochodzą problemy, a my nie możemy pogodzić się z tym, że popełniliśmy błąd.
Bariera językowa jest istotna, niekoniecznie jedna ze stron musi porozumieć się w ojczystym drugiej, ale mieć wspólny, przykładowo angielski, który większość znają. Myślę, że z czasem to nie byłby problem, a dodatkowa nauka.
Jeśli nasza druga połówka ma zamiar mieszkać w naszym kraju musimy mieć świadomość, że w naszym kraju panuje nietolerancja.
Jedną z ważniejszych rzeczy, które mogą być dużą przeszkodą jest religia. Nie chciałabym być w związku z osobą, która ma przekonanie, że zabijając ludzi oddaje hołd Bogu. To po prostu jest problem, którego nie mogłabym ominąć, zaakceptować. Jak również nie chciałabym zmieniać swojej religii.
Jednak, gdy występuje miłość nie myślimy o przeszkodach i to pozwala nam przebrnąć przez różnicę i być razem szczęśliwym.

Nie mam nic przeciwko związkom międzynarodowym. Jednak pary muszą w świadomy sposób wiedzieć, że mogą napotkać więcej problemów niż zwyczajne.
Jedną z podstaw takich związków jest dokładne poznanie się. Nie możemy pochopnie decydować o wyprowadzce z kraju do ukochanej osoby, a po roku poznajemy złą stronę partnera/partnerkę, dochodzą problemy, a my nie możemy pogodzić się z...

Brak uprzedzeń.Jeśli z góry zakłądamy, że różnice kulturowe, religijne mogą dzielić, tak się stanie.Każdy związek wymaga pracy i kompromisów, a statystycznie więcej związków rozpada się z osoboami tej samej narodowości.Walczy więc o miłość, nie uprzedzajmy się, dajmy szansę uczuciu, nie odrzucajmy z góry czegoś, tylko dlatego,że rodzina i sąsiedzi mogą krzywo patrzeć na inny odcień skóry.Prawdziwa miłość krytyki się nie boi.

Brak uprzedzeń.Jeśli z góry zakłądamy, że różnice kulturowe, religijne mogą dzielić, tak się stanie.Każdy związek wymaga pracy i kompromisów, a statystycznie więcej związków rozpada się z osoboami tej samej narodowości.Walczy więc o miłość, nie uprzedzajmy się, dajmy szansę uczuciu, nie odrzucajmy z góry czegoś, tylko dlatego,że rodzina i sąsiedzi mogą krzywo patrzeć na...

Idealnej recepty nie ma, każdy jest inny i każdy związek, wymaga innych środków, jednak z pewnością sukces w miłości może zapewnić wyrozumiałość, cierpliwość i chęć zrozumienia drugiego człowieka. Uwarunkowania kulturowe, religijne i wychowanie mogą być barierą nie do przejścia dla pary, która nie zachce zrozumieć siebie nawzajem. Związek dwojga ludzi to żywy organizm, który reaguje w podobny jednak czasem inny sposób na daną sytuację, dlatego nie wolno oceniać partnera i obwiniać go o to, że się różni.

Idealnej recepty nie ma, każdy jest inny i każdy związek, wymaga innych środków, jednak z pewnością sukces w miłości może zapewnić wyrozumiałość, cierpliwość i chęć zrozumienia drugiego człowieka. Uwarunkowania kulturowe, religijne i wychowanie mogą być barierą nie do przejścia dla pary, która nie zachce zrozumieć siebie nawzajem. Związek dwojga ludzi to żywy organizm,...

Idealnej recepty nie ma, każdy jest inny i każdy związek, wymaga innych środków, jednak z pewnością sukces w miłości może zapewnić wyrozumiałość, cierpliwość i chęć zrozumienia drugiego człowieka. Uwarunkowania kulturowe, religijne i wychowanie mogą być barierą nie do przejścia dla pary, która nie zachce zrozumieć siebie nawzajem. Związek dwojga ludzi to żywy organizm, który reaguje w podobny jednak czasem inny sposób na daną sytuację, dlatego nie wolno oceniać partnera i obwiniać go o to, że się różni.

Idealnej recepty nie ma, każdy jest inny i każdy związek, wymaga innych środków, jednak z pewnością sukces w miłości może zapewnić wyrozumiałość, cierpliwość i chęć zrozumienia drugiego człowieka. Uwarunkowania kulturowe, religijne i wychowanie mogą być barierą nie do przejścia dla pary, która nie zachce zrozumieć siebie nawzajem. Związek dwojga ludzi to żywy organizm,...

Przede wszystkim trzeba mieszkać w jednym kraju. Nie uda się taki związek na odległość. Kolejna sprawa to należy uznawać kulturę drugiej osoby i nie narzucać jej swojej. Do tego ogrom miłości i sprawa załatwiona :)

Przede wszystkim trzeba mieszkać w jednym kraju. Nie uda się taki związek na odległość. Kolejna sprawa to należy uznawać kulturę drugiej osoby i nie narzucać jej swojej. Do tego ogrom miłości i sprawa załatwiona :)

Myślę, że związek z kimś wychowanym w kompletnie innej kulturze i religii może być niezwykle trudny! Przecież to kompletnie inne postrzeganie świata i kompletnie inne podejście do niektórych spraw! Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mój ukochany wychodzi rano na kilkugodzinną modlitwę, kiedy ja wolałabym cały dzień przeleżeć w łóżku albo wyjścia na kolację, podczas której miałabym nieodpartą ochotę zatopić zęby w porządnym kawałku mięsa, a mój ukochany patrzyłby z dezaprobatą, ponieważ on nigdy nie mógłby zjeść czegoś takiego! Bardzo istotna i problematyczna byłaby także kwestia ślubu- przecież kochający się ludzie w większości przypadków chcą sformalizować swój związek. Wtedy powstaje wiele problemów- w jakim obrządku, w jakim urzędzie, w jakim kraju… To niekończące się problemy i pytania, które w większości pozostają bez odpowiedzi… Najważniejszą dla mnie kwestią byłoby jednak wychowanie potencjalnych dzieci, powstałych z takiego związku. Nie chodzi tylko o religię, ale przede wszystkim o styl życia, o przekazywane wartości oraz o codzienność- każda kultura rządzi się swoimi prawami w tej kwestii i naprawdę ciężko jest to jakoś pogodzić. Odpowiadając na pytanie- myślę, że miłość zna granice i zna ich bardzo wiele, ale jednocześnie wierzę także, że potrafi je pokonać albo chociaż załagodzić tak, że są do przeskoczenia! Oswojenie dwóch kultur w jednym związku może być naprawdę wielkim wyzwaniem, ale jak wszyscy wiemy- miłość nie dba o to, co nas dzieli, ale łączy!

Myślę, że związek z kimś wychowanym w kompletnie innej kulturze i religii może być niezwykle trudny! Przecież to kompletnie inne postrzeganie świata i kompletnie inne podejście do niektórych spraw! Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mój ukochany wychodzi rano na kilkugodzinną modlitwę, kiedy ja wolałabym cały dzień przeleżeć w łóżku albo wyjścia na kolację, podczas...

Miłość jest ślepa. Miłość nie wybiera. Miłość nie zna granic...
Tak, tak i tak. My na to wszystko nie mamy wpływu. Znam miliony takich historii. Z książek, z Internetu, z YouTube'a, gazet, opowieści, itp.
Moja kuzynka, starsza ode mnie o ponad pięć lat, wyjechała do Anglii. Tam zakochała się w pewnym, starszym mężczyźnie. Mimo że takie piękne, ich uczucie nie trwało długo. Bywa.
Druga kuzynka poznała swojego chłopaka w wieku siedemnastu lat, w klubie. Byłam zaskoczona, kiedy usłyszałam, że ten sam chłopak, przeszukał całą wieś w poszukiwaniu tej dziewczyny! Szczęściara. Bardzo długo byli razem. Co ich rozłączyło? Tylko śmierć jednego z nich...
Mogłabym wymieniać i wymieniać, ale przytoczę tylko te przykłady.

Miłość jest ślepa. Miłość nie wybiera. Miłość nie zna granic...
Tak, tak i tak. My na to wszystko nie mamy wpływu. Znam miliony takich historii. Z książek, z Internetu, z YouTube'a, gazet, opowieści, itp.
Moja kuzynka, starsza ode mnie o ponad pięć lat, wyjechała do Anglii. Tam zakochała się w pewnym, starszym mężczyźnie. Mimo że takie piękne, ich uczucie nie trwało długo....

Recepta jest prosta- szczerość.
Mimo wszystko nie zgadzam się za stwierdzeniem. Na dłuższą metę związki na odległość rzadko kiedy są udane. Wielokrotnie widziałam pary, które decydując się na wspólne życie de facto nic o sobie nie wiedziały.
Moja znajoma poznała swojego lubego kiedy był w Polsce na 2-tygodniowej wymianie w liceum (sam pochodził z Indii). Zakochali się i postanowili kontynuować znajomość przy pomocy skype. Po 1,5 roku moja znajoma dostała od swojego chłopaka list w którym znalazła pierścionek zaręczynowy. Aktualnie planują ślub w Indiach, który ma się odbyć za 1,5 roku.

Recepta jest prosta- szczerość.
Mimo wszystko nie zgadzam się za stwierdzeniem. Na dłuższą metę związki na odległość rzadko kiedy są udane. Wielokrotnie widziałam pary, które decydując się na wspólne życie de facto nic o sobie nie wiedziały.
Moja znajoma poznała swojego lubego kiedy był w Polsce na 2-tygodniowej wymianie w liceum (sam pochodził z Indii). Zakochali się i...