Co do "Mostu..." to owszem film bardzo ciekawy i nawiązujacy do rzeczywistości, choć posiada niedociągnięcia, ale w końcu nie o to chodzi by aspirował do filmu dokumentalnego, fabularyzowanego. "Cienkiej..." w żaden sposób "przełknąć" nie zdołałem.

Co do "Mostu..." to owszem film bardzo ciekawy i nawiązujacy do rzeczywistości, choć posiada niedociągnięcia, ale w końcu nie o to chodzi by aspirował do filmu dokumentalnego, fabularyzowanego. "Cienkiej..." w żaden sposób "przełknąć" nie zdołałem.

Dobrze zekranizowany jest również "O jeden most za daleko", film jest długi i zawiera większość wątków ukazanych w książce.Oglądało się go dobrze ale lepiej mi się to czytało. Jak zabiorę się za "Cienka czerwona linię" to wtedy będę wiedział czy wersja filmowa jest lepsza czy gorsza niż książka. Jak na razie to jeden z najlepszych filmów wojennych jakie widziałem.

Dobrze zekranizowany jest również "O jeden most za daleko", film jest długi i zawiera większość wątków ukazanych w książce.Oglądało się go dobrze ale lepiej mi się to czytało. Jak zabiorę się za "Cienka czerwona linię" to wtedy będę wiedział czy wersja filmowa jest lepsza czy gorsza niż książka. Jak na razie to jeden z najlepszych filmów wojennych jakie widziałem.

Uwielbiam ekranizację "Rozmów z katem" Moczarskiego w formie Teatru Telewizji z Piotrem Fronczewskim w roli Stroopa. Aktor wspaniale gra przekonanego faszystę a przedstawiane opisy są majstersztykiem.

Uwielbiam ekranizację "Rozmów z katem" Moczarskiego w formie Teatru Telewizji z Piotrem Fronczewskim w roli Stroopa. Aktor wspaniale gra przekonanego faszystę a przedstawiane opisy są majstersztykiem.

Ekranizacja której z przeczytanych przez was książek historycznych wydaje się wam najlepsza? Dlaczego tak sądzicie?

Ekranizacja której z przeczytanych przez was książek historycznych wydaje się wam najlepsza? Dlaczego tak sądzicie?