Ja się staram czerpać z rzeczywistości. Oczywiście twórczo ją przetwarzać. Obawiam się, że jeżeli wzorowałbym się na czyichś książkach, to co piszę byłoby wtórne. A ja jestem nauczony szukać oryginalnego języka. Własnego spojrzenia. W tej książce chyba mi się to udało. Chociaż ostatnio zwłaszcza obserwuję falę krytyki z tego właśnie powodu. Że nie jest to coś czego się czytelnicy spodziewali. Bardzo mnie to zaskakuje, bo gdzie eksperymentować jak nie w literaturze. Niektórzy zdają się stawiać się w roli cenzorów, a to hamuje rozwój.

Ja się staram czerpać z rzeczywistości. Oczywiście twórczo ją przetwarzać. Obawiam się, że jeżeli wzorowałbym się na czyichś książkach, to co piszę byłoby wtórne. A ja jestem nauczony szukać oryginalnego języka. Własnego spojrzenia. W tej książce chyba mi się to udało. Chociaż ostatnio zwłaszcza obserwuję falę krytyki z tego właśnie powodu. Że nie jest to coś czego się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Odnośnie ulubionych książek, to znacznie bardziej od fikcji lubię autobiografie i wywiady. Książką, przez którą zacząłem pisać jest "Z głowy" Janusza Głowackiego. Oczywiście wiele innych było i jest dla mnie ważnych, ale ta zmieniła moje życie:) Chociaż tak naprawdę, to nie wiem czy książka, czy Janusz Głowacki i to jak on przetwarzał literacko otaczającą go rzeczywistość.

Odnośnie ulubionych książek, to znacznie bardziej od fikcji lubię autobiografie i wywiady. Książką, przez którą zacząłem pisać jest "Z głowy" Janusza Głowackiego. Oczywiście wiele innych było i jest dla mnie ważnych, ale ta zmieniła moje życie:) Chociaż tak naprawdę, to nie wiem czy książka, czy Janusz Głowacki i to jak on przetwarzał literacko otaczającą go...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

:) Ubawiłam się czytając Pana prawie monolog.:) Nie od dziś wiadomo, że nie ma lepszej terapii jak porozmawiać z kimś inteligentnym. :)
A teraz poważnie: ja również nie czytałam jeszcze Pana książki. Wrzucam ją jednak na listę i zaraz po powrocie z urlopu- nabywam ją. Wrócę zatem do tej dyskusji w późniejszym terminie.:)
Podoba mi się bardzo Pana otwartość w stosunku do czytelnika i próba szukania wymiany poglądów, to ważne. Podzielam również Pańskie zdanie na temat prawa do posiadania własnego spojrzenia. Tylko wtedy będzie miał Pan szansę na bycie autentycznym a to zbyt mało ceniona dziś cecha. :/

:) Ubawiłam się czytając Pana prawie monolog.:) Nie od dziś wiadomo, że nie ma lepszej terapii jak porozmawiać z kimś inteligentnym. :)
A teraz poważnie: ja również nie czytałam jeszcze Pana książki. Wrzucam ją jednak na listę i zaraz po powrocie z urlopu- nabywam ją. Wrócę zatem do tej dyskusji w późniejszym terminie.:)
Podoba mi się bardzo Pana otwartość w stosunku do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

No właśnie szukam jakiejś możliwości porozmawiania o książce:) Pojawiają się mocne i emocjonalne opinie, a nie mam jak na nie odpowiedzieć:) Tą dyskusję z samym sobą zacząłem po tym jak wróciłem ze spotkań w Klubach Seniora i tam była fascynująca dyskusja se starszymi osobami, które fantastycznie zareagowały na książkę:)

No właśnie szukam jakiejś możliwości porozmawiania o książce:) Pojawiają się mocne i emocjonalne opinie, a nie mam jak na nie odpowiedzieć:) Tą dyskusję z samym sobą zacząłem po tym jak wróciłem ze spotkań w Klubach Seniora i tam była fascynująca dyskusja se starszymi osobami, które fantastycznie zareagowały na książkę:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Poczytałam właśnie opinie o Pana książce i faktycznie są i emocjonalne, i czasem skrajne.:) Ale chyba nie należy się dziwić, bo publiczna dyskusja nie wychodzi nam najlepiej (nam= ludziom, społeczeństwu).
Jeśli mogę w ogóle coś zasugerować to powinien Pan spróbować dyskutować z konkretnymi opiniami pod Pana książką w serwisie LC.
Seniorzy są super.:) Dyskutują, uczą się, są ciekawi (no dobrze, część Seniorów).Niektórzy wykładowcy Uniwersytetów Trzeciego Wieku twierdzą, że to najlepsi studenci.:)

Poczytałam właśnie opinie o Pana książce i faktycznie są i emocjonalne, i czasem skrajne.:) Ale chyba nie należy się dziwić, bo publiczna dyskusja nie wychodzi nam najlepiej (nam= ludziom, społeczeństwu).
Jeśli mogę w ogóle coś zasugerować to powinien Pan spróbować dyskutować z konkretnymi opiniami pod Pana książką w serwisie LC.
Seniorzy są super.:) Dyskutują, uczą się, są...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Panie Jacku, mogę zapytać, kiedy kolejna książka się ukaże? I czy to będzie kontynuacja historii czy nowe przygody? Spodziewałam się, że Pani Zofia wyląduje w domu spokojnej starości i pomyslalam, że trzeslaby tam wszystkimi wspaniale! A może to już nie będzie o Pani Zofii?

Panie Jacku, mogę zapytać, kiedy kolejna książka się ukaże? I czy to będzie kontynuacja historii czy nowe przygody? Spodziewałam się, że Pani Zofia wyląduje w domu spokojnej starości i pomyslalam, że trzeslaby tam wszystkimi wspaniale! A może to już nie będzie o Pani Zofii?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Niebawem będzie kontynuacja Zofii:) Na dom spokojnej starości, to jeszcze zdecydowanie za wcześnie:) a z Zofią, to na pewno nie będzie spokojnie:)

Niebawem będzie kontynuacja Zofii:) Na dom spokojnej starości, to jeszcze zdecydowanie za wcześnie:) a z Zofią, to na pewno nie będzie spokojnie:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zamówiłam już "Komórki się pani pomyliły" i z niecierpliwością odliczam dni do premiery :)

Zamówiłam już "Komórki się pani pomyliły" i z niecierpliwością odliczam dni do premiery :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Bardzo ciekawe pytanie Jacku. Dziękuję Ci za nie. Otóż to się zmienia. Pierwsze, powiedzmy infantylne powody, biorą się z potrzeby wypowiedzenia się na bliżej nieokreślony temat pod wpływem impulsu. To grafomania. Z tego się wyrasta, a na pewno powinno. Mnie z wyleczono bardzo szybko i stosunkowo boleśnie w szkole filmowej. Nazwane to zostało uczłowieczaniem małpy.
Potem zaczynasz poznawać swoich mistrzów, ich twórczość i uczysz się naśladując ich. Czerpiąc od nich. Masz wtedy wielką potrzebę tworzenia. To okres euforii. Wierzysz, że możesz wszystko.
Gdzieś na tym etapie kształtujesz swój własny język. Przynajmniej powinieneś. Doskonalisz też warsztat.
No i wchodzisz w świat. Wypowiadasz się na jego temat. Przetwarzasz rzeczywistość. Po pewnym czasie nie wiesz już sam dlaczego to robisz, ale wiesz, że możesz tylko to robić, że tylko to ma sens.
Coś się udaje, a coś nie. Są chwile lepsze i gorsze. Jedni Cię opluwają, a inni mówią, że twoja opowieść jest dla nich lekarstwem. No to robisz to dalej:)

Bardzo ciekawe pytanie Jacku. Dziękuję Ci za nie. Otóż to się zmienia. Pierwsze, powiedzmy infantylne powody, biorą się z potrzeby wypowiedzenia się na bliżej nieokreślony temat pod wpływem impulsu. To grafomania. Z tego się wyrasta, a na pewno powinno. Mnie z wyleczono bardzo szybko i stosunkowo boleśnie w szkole filmowej. Nazwane to zostało uczłowieczaniem małpy.
Potem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ciekawie było wniknąć w umysł starszej osoby, zobaczyć co myśli o współczesnym świecie, jak przystosowywala się do zmian na przestrzeni lat. Nawet jeśli formuła książki jest lekka i zabawna to skłania do refleksji. Moja mama, lat 70 śmiała się do łez, tak jak i ja. Natomiast obu nam, chyba umknął wiek Zofii? Ile lat ma bohaterka?

Ciekawie było wniknąć w umysł starszej osoby, zobaczyć co myśli o współczesnym świecie, jak przystosowywala się do zmian na przestrzeni lat. Nawet jeśli formuła książki jest lekka i zabawna to skłania do refleksji. Moja mama, lat 70 śmiała się do łez, tak jak i ja. Natomiast obu nam, chyba umknął wiek Zofii? Ile lat ma bohaterka?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dzięki serdeczne:) Bardzo się cieszę, że książka się spodobała. Zwłaszcza Mamie:)
Zofia jest po siedemdziesiątce, ale to raczej umowny wiek, dlatego ta informacja nie jest zbytnio wyeksponowana. Po prostu jest starszą panią.

Dzięki serdeczne:) Bardzo się cieszę, że książka się spodobała. Zwłaszcza Mamie:)
Zofia jest po siedemdziesiątce, ale to raczej umowny wiek, dlatego ta informacja nie jest zbytnio wyeksponowana. Po prostu jest starszą panią.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post