-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "warga" [4]
[ + Dodaj cytat]Od jakiego czasu przyglądałem się jego przyciętej w kwadrat brodzie, a zwłaszcza ogolonej górnej wardze. Zaintrygowało mnie coś: miejsce pod nosem było gładkie, bez wyżłobienia, które zwykle się tam znajduje. "Jak to się stało, że Twoja warga tak wygląda? Nigdy czegoś takiego nie widziałem". Potarł ją. "To? Gdy przyszedłem na świat anioł nie odcisnął tam swojej pieczęci. Dlatego pamiętam wszystko, co się działo przedtem". - "Nie rozumiem". Przecież jesteś wykształcony. Wszystko to zapisane jest w Księdze o stworzeniu dziecka w Małych Midraszach. Na początku rodzice człowieka łączą się w parę. Powstaje kropla, w którą Bóg tchnieniem wpuszcza ludzką duszę. Następnie anioł zanosi kroplę - rankiem do Raju, wieczorem do Piekła, a potem pokazuje jej, gdzie będzie żyła na ziemi i gdzie zostanie pochowana, gdy Bóg przywoła do siebie duszę, którą w nią tchnął. Dalej napisane jest - Lecz anioł zawsze wkłada kroplę do ciała matki, a święty, niech będzie pochwalony, zamyka za nią drzwi i zamki. I święty, mówi jej: Dotrzesz tylko dotąd, nie dalej. I dziecko trwa pod żebrami matki przez dziewięć miesięcy. (...) I kiedy nadchodzi chwila jego przyjścia na świat, anioł staje przed nim i mówi: Wyjdź, bo nadeszła chwila twego pojawienia się na świecie. I dusza dziecka mu odpowiada: Mówiłam już temu, który tu był, że podoba mi się świat, w którym dotąd żyłam. A anioł na to: Świat, do którego Cię prowadzę jest piękny. Na przekór sobie uformowałaś się w ciele swej matki, na przekór sobie powstałaś, by przyjść na świat. Wtedy dziecko zaczyna płakać. A czemu płacze? Z żalu za światem, w którym żyło, a który teraz musi opuścić. I jak tylko wyjdzie, anioł przeciąga mu palcem pod nosem i gasi światło ponad jego głową, każe dziecku wyjść na przekór sobie, i dziecko zapomina wszystko, co dotąd widziało. I jak tylko wyjdzie, zaczyna płakać.
Kiedy chcą lokom twym dorównać złotym /
daremnie złoto w słońcu lśni jaskrawo; /
kiedy ze zmarszczką na swym białym czole /
patrzysz surowo na kwiat polnej lilii; //
kiedy twe wargi więcej śledzi oczu /
niżeli goździk wczesny, gdy rozkwita /
i kiedy triumf wzgardliwy odnosi /
wdzięczna twa szyja nad kryształu blaskiem; //
ciesz się urodą szyi, warg i włosów /
póki nie tylko młodość twej dary /
złoto, kryształy, lilie i goździki /
zmienią się w srebro i zeschły kwiat fiołka, /
lecz i ty z nami cała się obrócisz /
w garść ziemi, smugę dymu, pyłek, cień i nicość. Luis de Gongora y Argote (1561 - 1627)
- W naszej pracy mamy wielu wrogów - mówił.
- Czy nie pomagamy ludziom? - pytałem.
- Pomagamy.
- No to dlaczego mamy wrogów?
- Jeśli kogoś ratujesz, często ratujesz go przed kimś. - Ojciec wyglądał na zatroskanego i przygryzł dolną wargę. - Jeżeli postępujesz dobrze, to często dlatego, że ktoś inny postępuje źle.
Zagryzam dolną wargę, ale zaraz przypominam sobie jedną z podstawowych zasad człowieczeństwa: żadnego autokanibalizmu.