-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Cytaty z tagiem "ucieczka w zniewolenie tom ii" [9]
[ + Dodaj cytat]Ten spektakl był tak intensywny i dziki, że nie spodziewałam się tak szybkiej reakcji mojego ciała. Niespodziewanie eksplozja przyjemności pomieszała się z żalem i tęsknotą.
....opadłam obok, wyobrażając sobie, że ręce, które mnie dotykały, usta, które mnie całowały, i ciało, które miało należeć do mnie, dzisiejszej nocy należą do kogoś innego.
Ile byś w życiu zmienił i ile historii opowiedział inaczej, przeszłość nadal jest taka, jaka była, i nikt ani nic tego nie zmieni...
Straciłam mężczyznę, którego dopiero co zdołałam pokochać. Moje serce pękło na milion kawałków i z trudem jeszcze biło. Raz w życiu już się tak czułam, ale myślałam, że to się nie powtórzy. Jest jednak inaczej.
Nikt nie jest w stanie zrozumieć tego rozgoryczenia - żalu po stracie mężczyzny, którego mimo wielkiej nienawiści pokochałam. I tak jak strasznie go nienawidziłam, tak równi mocno się w nim zakochałam.
W mieszaninie pożądania i namiętności całkowicie zanikał gorzki smak żalu i gniewu. Nie spodziewałam się, że będę kiedykolwiek tak kimś pochłonięta, w kimś tak niewyobrażalnie zatracona. Ja, zawsze twardo stąpająca po ziemi, nieufna wobec intencji mężczyzn, opanowana, skrupulatna i planująca wszystko istota, zmieniłam się w swoje zupełne przeciwieństwo tylko pod wpływem tego mężczyzny. Mężczyzny, którego przecież jeszcze nie tak dawno nienawidziłam.
Erotyzm tej chwili był o niebo lepszy niż wszystkie widoki tego świata. Wręcz monumentalny. Nie było piękniejszego od tej chwili zachodu słońca, piękniejszego i gwałtowniejszego cudu natury. My i architektura naszych ciał tworzyliśmy swój własny, piękny kosmos.
....czułam ciarki na myśl o nawałnicy. Jedna nadchodziła z zachodu, a druga z wnętrza mojego ciała. Zawsze lubiłam burzę, czułam olbrzymie podekscytowanie i niepewność, jakie przybierze oblicze - czy będzie lekka i łagodna, czy gwałtowna. Pamiętam, że jako dziecko uwielbiałam, jak wtedy gasły światła. Wtedy tylko żywioł dyktował warunki.
Cokolwiek ta kobieta ze mną uczyniła, nie chcę tego zmieniać. Jak dotąd byłem zgorzkniałym, małomównym typem. Nie sądziłem, że będę w stanie otworzyć się na kogokolwiek, że kiedykolwiek będę mówił o swoich uczuciach. Na samą myśl, że moje palce, mój p.... że moje ciało nie będzie mogło jej mieć, zalewał mnie niepokój.