-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "rodzicielstwobliskości" [2]
[ + Dodaj cytat]Młode matki nie ufają swoim wrodzonym zdolnościom ani motywom, jakimi kieruje się dziecko, nieustannie wysyłając bardzo jasne sygnały. Niemowlę stało się kimś w rodzaju wroga, który musi zostać przez matkę pokonany. Trzeba ignorować płacz, żeby pokazać dziecku, kto rządzi, a podstawowe założenie jest takie, że należy dołożyć wszelkich starań, by zmusić dziecko do dostosowania się do tego, czego matka sobie życzy. Kiedy zachowanie dziecka przysparza „pracy”, „marnuje czas” lub w jeszcze inny sposób zostaje uznane za nieodpowiedni, okazuje się niezadowolenie, brak aprobaty czy inne oznaki wycofania miłości. Panuje przekonanie, że zaspokojenie pragnień dziecka „zepsuje” je, a przeciwstawienie się tym pragnieniom będzie służyć jego poskromieniu lub socjalizacji. W rzeczywistości w każdym przypadku osiąga się skutek przeciwny”.
Kobiety są przyzwyczajone, że dzieci włączają się do kultury, aczkolwiek sposób i tempo, w jakim to czynią, zależne są od indywidualnej siły tkwiącej w każdym z nich. Poza kwestią znajduje się natomiast fakt, że końcowy efekt będzie miał charakter społeczny, współdziałający i całkowicie dobrowolny. Dorośli i starsze dzieci służą jedynie pomocą i dostarczają narzędzia, jakich dziecko nie jest w stanie samo zdobyć. Niemowlę nie posługujące się mową potrafi doskonale wyrazić swoje potrzeby, nie ma więc sensu dawać mu tego, czego nie żąda. Przedmiotem aktywności dziecka przede wszystkim jest rozwinięcie własnej niezależności. Pomaganie mu w mniejszej lub większej mierze, niż tego potrzebuje, zmierza do udaremnienia tego dążenia. Opieka, podobnie jak pomoc, udzielane są tylko na żądanie. Karmienia dla wspomożenia ciała oraz przytulania dla podtrzymania ducha nie ofiaruje się ani odmawia - zawsze są dostępne, tak po prostu i z wdziękiem, jak rzecz naturalna. Przede wszystkim osobę dziecka uważa się za dobro samo w sobie pod każdym względem. Nie istnieje pojęcie „złego " czy też „niegrzecznego dziecka”, nie wyróżnia się też „dzieci dobrych". Zakłada się, że motywacje dziecka są społeczne, nie aspołeczne”.