-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "polowanie" [53]
[ + Dodaj cytat]
Poczułam na brzuchu coś twardego. Objęłam to dłońmi i wyprostowałam się.
- Bones, to jest kołek czy po prostu ogarnęło cię szczęście na widok tej sukienki?
Przede wszystkim nie miałem pożywienia, a byłem za słaby, żeby udać się na polowanie, chyba że w charakterze ofiary.
I są takie chwile, kiedy noc ustąpiła już z serca człowieka, a dzień jeszcze w nim nie nastał, kiedy bestie wyłażą ze spróchniałych kryjówek duszy, kiedy w naszych sercach porusza się, a w rękach przemienia w ruch pewna pasja, którą latami daremnie hodowaliśmy i oswajaliśmy.
Choć młodzież nieraz jego zasięgała zdania,
Bo nikt lepiej nad niego nie znał polowania.
On milczał, szczyptę wziętą z tabakiery ważył
W palcach i długo dumał, nim ją w końcu zażył;
Kichnął aż cała izba rozległa się echem,
I potrząsając głową rzekł z gorzkim uśmiechem...
Niedowilczki przeszły łowiecki chrzest. [...] Zarżnięcie pierwszej owcy odbyło się niedaleko Wilczego Klina. [...] Żelazny Wilk owcę za kudły, przerzucił przez bark i - w nogi.[...]
W cichym ustroniu, jakieś pół kilometra od miejsca porwania, lupur puścił owcę w las.
Potoczyła się na drewnianych z trwogi badylach, poderwała się, stała chwilę oszołomiona z głową w dół; nim zdecydowała się na ucieczkę, opadły ją z trzech stron szare opryszki.
Rozsierdzone, groźne, z jeżem na grzbietach--jakby szły na rysia albo odyńca--zaczęły szarpać ją kłami, siec niecelnie, jak zgraja młodych chuliganów, nie wprawionych jeszcze w bandyckie rzemiosło.
[...]
Zresztą po obu stronach małego mszaru, jak nieubłagani strażnicy, czyhali dwaj wielcy drapieżnicy, którym bardzo na tym zależało, by z tej ćwiczebnej areny, gdzie ich dziatwa przysposabiała się do twardego boju o istnienie--nie uszło nic żywego.
Najgłośniejszy przypadek takiego kociego ludożerstwa odnotowano w prowincji Njombe – obecna Tanzania – w latach 1932-1947. Stado piętnastu lwów zabiło wtedy około półtora tysiąca ludzi, nim George Hunter, legendarny brytyjski łowca słoni, który potem przedzierzgnął się w obronie przyrody, nie wybił ludojadów po kolei co do jednego. Zabrało mu to cały rok. "Gdy lew ludojad przez dłuższy czas zabija i pożera ludzi – pisał w swych pamiętnikach
Raz tygrys zabił dzika jakieś dziesięć metrów od mojej chaty – zaczyna. – Budzę się rano, widzę martwego dzika i siedzącego obok tygrysa. Mówię do niego: "Tajga taka wielka. Czemuś ty zabił dzika akurat tutaj? Idź, cała tajga twoja, ale koło mojej chaty tak nie rób." Tygrys powiedział, posłuchał, poszedł. A potem zobaczyłem, że zostawił mi jeden udziec. Resztę dzika zeżarł do czysta. Ale ja nie tknąłem mięsa. Bo jakbym wziął, to miało u niego dług, który musiałbym jakoś spłacić. Powiedziałem mu: "Dziękuję, ale ja teraz mam mięso. Nie obraz się, że nie przyjmę twojego. Miło z twojej strony, że chciałeś się podzielić." Bo jak się bierze mięso od tygrysa – tłumaczy Michaił – to potem człowiek ma wrażenie, że jest mu coś winien i zaczyna się go bać.
Jeśli chcesz znaleźć mężczyznę, z którym będziesz szczęśliwa, sądzę, że powinnaś postępować tak samo. Nie bój się tego, kim jesteś. Mów to, co chcesz. I bądź, kim chcesz. Nie próbuj stać się kimś innym. Nie chcesz przecież złowić mężczyzny, który pragnie mnie. Chcesz złowić takiego, który pragnie ciebie.
(...) człowiek czasem musi się udać na polowanie, by odkryć, czego się boi.