-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel1
-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński7
Cytaty z tagiem "dwór" [10]
[ + Dodaj cytat]Dwór, moje dziecko, jest jak akwarium. Wszyscy przypatrują się dużym i ładnym rybom. Tyle że to bez sensu, bo żadne z nas rybą nie jest. My się po prostu topimy.
Popularne na dworze króla Vizimira powiedzonko głosi, że jeśli Dijkstra twierdzi, że jest południe, a dookoła panuje nieprzebita ciemność, należy zacząć niepokoić się o losy słońca.
Każda władza tworzy dwór. Każdy dwór umie miażdżyć ludzi, wymuszać posłuszeństwo, okazywać łaskę, odbierać ją i patrzeć z zadowoleniem, ze śmiechem, jak ktoś został złamany, zeszmacony. A co nam szkodzi, żeby mu znów łaskę przywrócić!? (s. 106).
Nie patrząc na biskupy,
Którzy mają złotych kupy;
Boć nam ci wiarę zeszyli,
Boże daj by się polepszyli.
Dwór nam pokaził kapłany,
Kanoniki i dziekany.
Wszystko w kościele zdworzało
Nabożeństwa bardzo mało...
Dwory mają swoje wzory.
Znamienną cechą życia dworów jest nieskończona mnogość psich figlów, między którymi bywają niektóre straszliwie zdradzieckie.
No i zaprowadził mnie; kapitan postawny, chłop na schwał, chociaż wojsko okupacyjne. Po francusku mówił, to już dobrze. „Proszę zabrać pańskiego konia z obory i wprowadzić go do stajni. Obora musi być dla mojej krowy”. „A dlaczego? Niech pani trzyma krowę w stajni”. „Stajnia jest wielka i krowa w niej zmarznie”. „A mój koń nie zmarznie?” „A pański koń mleko daje?” Pomyślał, pomyślał, kazał wyprowadzić konia do stajni. Poszliśmy razem do dworu, bo chciał wybrać pokoje na kwatery. „No coś takiego - mówił, rozglądając się dokoła - coś takiego. Nigdy się nie spodziewałem, że w polskim domu znajdę tyle pięknych obrazów, tyle wspaniałych książek, tak wykwintnie urządzone wnętrza”. A ja sobie myślę: „O draniu, o huncwocie, a co myślałeś, że przyjedziesz do Polski i znajdziesz mongolskie jurty i białe niedźwiedzie?”, i odpowiadam mu: „A wie pan, ja nigdy nie spodziewałam się, że jakiś Niemiec to zauważy”. „Jeden: jeden” - powiedział i uśmiechnął się szeroko.
(…) nie widziałam już liści na drzewach, ani kwiatów w ogrodzie. Gdzież się podziały wszystkie? W lecie tyle ich było.
– Są teraz w zamku – odparł student. – Powinnaś wiedzieć o tym, że skoro tylko król ze swoim dworem powraca do stolicy, wszystkie kwiaty uciekają z ogrodu do zamku, gdzie bawią się wybornie. Najpiękniejsze dwie róże zasiadają wtedy na tronie i są królem i królową. Znasz kogucie grzebienie, te czerwone? One stają po obu stronach, niby szambelanowie. A reszta kwiatków rozpoczyna tańce. Śliczne fiołki udają młodych marynarzy, a hiacynty i krokusy – młode panny. Tulipany zasiadają na fotelach, niby poważni ojcowie, a czerwone lilie, jak troskliwe mamy, uważają na wszystko i pilnują przyzwoitości i porządku.
Uzbrojony w te słowa, don Cezar udał się do bratanicy i oznajmił jej, że ma w rękach życie ojca chorego z rozpaczy. Od kilku miesięcy nie paradował na żadnym dworze!
Dwór królewski może wydawać się przyjaznym miejscem, ale i tak jest to rodzaj więzienia.