cytaty z książki "Mówi Chandler"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Pokażcie mi kogoś (bez względu na płeć), kto nie znosi kryminałów, a powiem wam, że to dureń, może nawet nie pozbawiony jakiejś tam inteligencji, ale dureń ponad wszelką wątpliwość.
Telewizja jest ideałem. Wystarczy pokręcić paroma gałkami, paroma mechanicznymi pokrętłami, z którymi tak świetnie sobie radzą wszystkie małpy człekokształtne, a rozpieramy się wygodnie w fotelu i opróżniamy głowę z wszelkich myśli. I oto oglądamy bańki wznoszące się z pierwotnej magmy. Nie ma potrzeby się skupiać. Nie trzeba reagować. Nie trzeba nic pamiętać. Nie odczuwamy braku myśli, bo nie są nam potrzebne. Serce, wątroba i płuca działają normalnie. Poza tym wszystko jest spokojem i beztroską. Nirwana dla niezamożnych. A jeżeli przyjdzie jakiś złośliwiec i powie, że wyglądamy jak mucha na kuble śmieci, to nie zwracajmy na niego uwagi. Pewno nie stać go jeszcze na telewizor.
W naszych czasach pisarz staje przed specyficznym problemem moralnym (pewnie zresztą stawał zawsze przed takim problemem, w tej czy innej postaci). W epoce, która uznaje jeden tylko miernik - a mianowicie pieniądz - od dobrego piarza wymaga się, żeby ślubował ubóstwo. Jeżeli pisanie przynosi mu dochód, oznacza to automatycznie, że jest człowiekiem sprzedajnym.
[Z listu do redaktora miesięcznika „The Atlantic Monthly”] …Czy mógłby Pan przekazać moje pozdrowienia puryście, który robi korektę, i powiedzieć jemu lub jej, że piszę swego rodzaju gwarą podobną do narzecza, jakim mówi szwajcarski kelner, i kiedy używam dwóch bezokoliczników, to, do diabła ciężkiego, po to ich używam, żeby pozostały w tekście, a kiedy przerywam nagle aksamitną gładkość mojej mniej lub bardziej literackiej składni kilkoma dosadnymi słowami żargonu barowego, robię to z całą swobodą, a zarazem z całą uwagą. Metoda może nie jest idealna, ale moja własna i innej nie mam. Pański korektor stara się zapewne wspierać mnie łaskawie ramieniem i wdzięczny mu jestem za troskliwość, ale doprawdy potrafię sam iść niezbyt się zataczając, bylebym miał do dyspozycji obydwa chodniki, a między nimi jezdnię.