Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czekać, czekać i czekać, podczas gdy nasza drogocenna młodość odpływała, niknąc gdzieś w oceanie czasu, i czuło się, jak ta melancholia, która zawsze gdzieś tkwi na dnie człowieka, przebija się na powierzchnię, i mało brakowało, by na śmierć wystraszyć Jana, kiedy ni z tego, ni z owego zaczynało się mówić o życiu.

Jak tylko młoda dziewczyna postawi stopę na obcej ziemi, od razu zjawia się mały podstępny handlarz białymi niewolnikami i chowa za najbliższym narożnikiem. Z szatańską złośliwością obezwładnia swoją ofiarę i uprowadza ją ku losowi gorszemu niż śmierć.

Zawsze uważałam, że mój wygląd za bardzo przywodzi na myśl wiejskie dziewczę błądzące po lesie.

Nie była to zagubiona wiejska dziewczyna z leśnej głuszy, o nie. Przypuszczalnie wykiełkowała wprost z asfaltu, a jeśli w ogóle kiedykolwiek widziała las, to z pewnością w kinie.

Czasem mi się wydaję, że jestem zakochana w Janie. On sam jest całkowicie przekonany, żeby nie powiedzieć, drażniąco świadomy, iż taki jest stan rzeczy.