cytaty z książki "Bielma"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Nie miałem ze sobą broni.
- Nie no, wzorowy policjant. Pewnie jakbyś jednak został księdzem, to na poświęcenie nowej szambiarki poszedłbyś bez kropidła!
To, że nie ma sprawiedliwości na świecie, to chyba największy truizm.
Przekleństwo w jej ustach zabrzmiało jakoś nienaturalnie, jakby z ust pluszowego misia wypadł kamień.
Wiesz, oglądam ostatnio namiętnie serial Ojciec Mateusz i wiem trochę, na czym polega policyjna robota, Gabrysiu.
- Jest pan żonaty? - zapytał proboszcz, uśmiechając się pod nosem.
- Nie.
- To nic pan nie wie o kobiecych humorach czy jak to teraz modnie się nazywa, fochach. Dodam tylko, że te u góralek są potężne i trwałe niczym góra Synaj.
Kobieta jest bramą, przez którą wdziera się diabeł. (Tertulian).
To, co człowiek potrafi uczynić bliźniemu, jasno dowodzi, że nie ma w nas pierwiastka boskiego, bo jeśli wierzyć, że Stwórca uczynił nas na swój obraz i podobieństwo, to musiałby być straszliwym ***.
Z moim intelektem, znajomościami i przenikliwością oraz z twoją odznaką policjanta i rozkoszną głupotą, jesteśmy postrachem wszystkich przestępców.
– Kochany mój, jakim trzeba być impertynentem, jak pysznym zarazem i butnym człowiekiem, żeby uzurpować sobie prawo do rozmawiania z Bogiem? Jakim trzeba być bezdennym głupcem, żeby w ogóle dopuszczać myśl objawień Boga w postaci zacieku na desce, układzie kory na drzewie, cienia na szybie czy ukazania się dziecku lub jakiemuś Zenkowi z zapadłej bieszczadzkiej wsi. To jest Bóg Wszechmogący! I co, objawia się jedynie jako zaciek na ścianie? Jakimż to jest świętokradztwem, jakimż bluźnierstwem! Najpotężniejszy w świecie jako plama na szybie?! To jaki z niego Wszechmogący? Nie, tak Bóg nie działa, to jest aż uwłaczające nam, ludziom, wiernym Kościoła katolickiego. Tylko na tyle zasługujemy? Na jakieś plamy, mazaje i podejrzane objawienia? Przez tysiące lat modlitw zasługujemy tylko na organistę Zenka? Jeśli to prawda i tak ma być, to ja nie chcę takiego boga, wypieram się go, bo on nic nie może i ma nas na końcu swej listy spraw codziennych.
Od dwóch tysięcy lat czekamy, a tu ani słowa. Ani jednego znaku. Jesteśmy zwierzętami stadnymi, a nasz przewodnik zniknął, powiedział, że wróci, i go nie ma.
– To raczej nie Zenonusa, a Samuela, jak każe siebie nazywać, a raczej jak polecił mu przedstawiać się sam Jezus Chrystus.
– Serio? – Tym razem zapytał Kacper.
– Tak.
– Bzdura – zaprzeczył ksiądz. – Mój szef nie robi takich rzeczy. Ogólnie nie wtrąca się w działanie swojej korporacji, a już na pewno w obce start-upy. Widzi, że jego biznes generuje krociowe zyski, i nie w głowie mu dotowanie konkurencji, w dodatku doskonale zdaje sobie sprawę, że drugi raz mu już taka firma nie wyjdzie.
Jeśli raz już przejrzysz na oczy, to patrzysz na to jak na kiepskiej jakości cyrk. Jakiś chłop w Bieszczadach twierdzi, że rozmawia z Jezusem, no i co? Ze wszystkich objawień w historii świata nie wynikło kompletnie nic oprócz pobudowania kolejnych kościołów, żeby wyciągać pieniądze od wiernych.