cytaty z książki "Vasharoth: Grzechy Przeszłości"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wiem, że niełatwo jest ci patrzeć na cierpienie innych, ale choćbyś nie wiem co zrobiła i jak wiele z siebie dała, świata nie da się zmienić. I choć serce mówi ci inaczej, musisz nauczyć się decydować między tym, co złe, a tym, co nie dotyczy ciebie.
Polec od broni wykutej przez samą śmierć… Nie ma w tym hańby.
On nie jest zwykłym magiem. - Głos Apollyona rozbrzmiał niespodziewanie w głowie Annabel.
Dziewczyna złapała się za skroń.
Co masz na myśli - spytała.
Wciąż nie pokazał nawet zalążka tego, co potrafi...
Mamo, tęsknię za naszymi rozmowami, ale nie tak bardzo jak dawniej. Dziękuję ci za to, że byłaś ze mną. Pomogłaś mi przeżyć i stawiać pierwsze kroki na mojej drodze życia.
Pozwól, że dalej pójdę już sam.
- Olejki różane... Zgniłe jaskińczaki... Co będzie następne? Zaczną kupować pieprzone kamienie? - szepnęła pod nosem Annabel, idąc kilka metrów za zachwyconymi, pochłoniętymi rozmową przyjaciółkami.
- A będą potrzebne? - spytał Seth idąc zaraz obok. - Jeśli będą ciężkie, to ja je poniosę.
- Weź już nic nie mów - odwarknęła Annabel.
Czym jest dom? Czy właśnie opuściłam go na zawsze? A może dom jest tam, gdzie znajduje się nasze serce? Choć ścisnęło mnie w gardle, nie jestem już pewna, czy to realna tęsknota. Słyszałam i czytałam tak wiele teorii, że zastanawiam się, które z tych myśli są moimi własnymi.
Cieszę się, że otwarto przede mną inną drogę. Cieszę się, mimo iż stoję na rozdrożu, rozbita między dzieciństwem a wchodzeniem w dorosłość. Tak wiele wiem, a wciąż tak mało rozumiem. Oby Tesofi, najmądrzejsza z panteonu, jak najprędzej pomogła mi przejść dalej...
Obym w końcu przestała się bać.
Jako jedna z nielicznych osób znam prawdziwą Annabel, która skrywa się pod grubymi płatami siły oraz odwagi, pod nadmiernym seksapilem, cielesnością i i impulsywnością. Znam kruchą dziewczynę, która pragnie być wysłuchana. Kochana. Która, jak każdy z nas, nie chce kroczyć przez życie w samotności.
Zawsze będę przy niej.
Trzymając w dłoniach jej okaleczone serce.
- Wiedziałem, że mnie tu zaciągniesz jeszcze przed śniadaniem
[...]
- Chciałam być pierwszą, która sprawdzi, jak rozwinąłeś się przez ten czas - odpowiedziała Zedra Artemis, trzymając w rękach dwa owiane legendą ostrza.
Dla mnie nie ma już bogów. Umarli w momencie, kiedy wyryto bliznę na moim lewym oku. Ograbili mnie z życia, którego nawet nie miałam... Tak bardzo próbuję, ale się boję, słyszysz? Boję się, że ta egzystencjalna maskarada zaprowadzi mnie donikąd. Co, jeśli skrzywdzę swoich przyjaciół...?
Moja Matko, jak mam im wybaczyć? Jak znaleźć miłosierdzie dla sprawy tak ogromnej, że nie jestem w stanie jej objąć ani sercem, ani rozumiem? Dlaczego to wszystko się dzieje?
- Etro'hra! Wstawa, uzmusiu! Hette dał dzień!
Wyrwana ze snu grupa, stojąca już na równych nogach, uspokoiła się nieco.
- Jakbym codziennie doświadczała takiej pobudki, to chyba bym kogoś zabiła - powiedziała Annabel, trzymając w ręku Aurorę Demonium.
- Annabel... - zaczęła Vivien. - Jesteś pewna, że ten dziwak powinien być z nami?
- Spojrzała na białowłosą Beatrice, lecz ta nie poparła jej wahań.
- Jeszcze jedno słowo, a nie ręczę za siebie [...] Gdzie ta twoja empatia? Seth to bardzo miły chłopak, wystarczy tylko dać mu się do siebie zbliżyć.