cytaty z książki "Dama do towarzystwa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Karnawał roku tysiąc dziewięćset czwartego obfitował w bale i kuligi. Bawiło się towarzystwo w Łomży, a że za rejenta łomżyńskiego Wacława Rohra wyszła za mąż Helenka, siostrzenica i chrześnica pani Pauliny, to odwiedzano się wzajemnie wieś korzystała z uciech miejskich, a miasto z darów wsi.
Posłaniec z Łomży przyniósł telegram. Rzadko rzecz taka się zdarzała, więc wszyscy wiedzieli, ze nie oznacza to nic dobrego. I tak było: siostra pani Pauliny wzywała ją do rodzinnego domu w Warszawie, bowiem matka ich, starsza pani Szczygielska, dostała paraliżu i nie wiadomo, czy nie są to jej ostatnie chwile.
W ostatni dzień roku tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego dziewiątego panowie od świtu polowali na zające i dziki. Mieszkańcy dworu i goście, raczej mężczyźni, bo z pań jedynie starsza pani Zielińska przywdziała amazonkę, kapelusz z piórem i ruszyła z myśliwymi w las. Paulina nie lubiła tego, jak mawiała: "Bezmyślnego zabijania zwierząt dla zabawy" i niechęcią zaraziła Konstancję. Niemniej wysłały polującym kosze jadła, koniaki, wódki. Nie zgodziła się na zwyczajowy bigos, bo szykowano bardzo uroczystą kolację sylwestrową.
Twardy kobiecy upór sprawiał, że jak coś sobie dama postanowi, to nie zejdzie z drogi, aż cel osiągnie, nawet na przekór pomysłom wielkiej historii. Że lepiej takiej damy nie rozgniewać, bo tylko pozornie krucha, niełatwo ją pokonać.
Jak ciężko kobietom, które kochają odważnych mężczyzn. Jak potrzebny im jest upór i gniew.
- Ale po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój... !