cytaty z książki "Katharsis"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
[...]
Polityka to najbardziej plugawa i fałszywa dziwka, jaką nosi ta ziemia.
[...]
– Politycy różnią się od gangsterów tylko tym, że udają przyzwoitych i starają się nadać swojej działalności legalny charakter. Poza tym tak samo kradną, rabują, wymuszają haracze, zabijają, jeśli ktoś staje im na drodze, i bez skrupułów łamią prawo, byle zdobyć i utrzymać władzę. To bardziej zaawansowana forma gangsterki.
Statek zacumował wśród powszechnego wzruszenia i eufori po oficjalnym powitaniu na trap weszli pierwsi pasażerowie.
W drżących dłoniach nieśli tekturowe walizki i wpatrywali się w ukołysany tłum, nie wiedząc, co o tym myśleć, gdy nagle rozległy się pierwsze takty Mazurka Dąbrowskiego. W sekundę zagłuszył je powszechny szloch. Płakali oczekujący i oczekiwani. Marynarze, którzy zaciskali szczęki, żeby się opanować, i ci, którym płakać nie wypadało. I dzieci. Te zawsze płaczą solidarnie, nawet jeśli nie rozumieją dlaczego.
To był bardzo ważny płacz. Szarpał wszystkim, co nagromadziło się w ludziach przez sześć koszmarnych lat. Zmywał wspomnienia. Oczyszczał.
[...]
Kostasowi Tosidosowi studiowanie chemii nie udało się z powodów historycznych, które ludzkość nazwie drugą wojną światową.
[...]
Wojna nie tylko mordowała ludzi, ale potrafiła zamieniać ich w demony o zepsutych, na trwałe odkształconych duszach.
[...]
Wojenne przyjaźnie są twarde i trwałe, ale potrzebują wojny. Pokój je peszy, wprawia w zakłopotanie.
[...]
Dziwne, ale ludzie, którzy potrafią zabić z zimną krwią, często ulegają wzruszeniom, gdy spotykają starych znajomych lub słyszą ulubioną melodię.
[...]
przywileje wywoływały zazdrość, a ta natychmiast przeradzała się we wrogość i prześladowanie. Ludzie traktowani jak zwierzęta w końcu zaczynają się tak zachowywać.
[...]
μη εαυτους εκδικουντες αγαπητοι αλλα δοτε τοπον τη οργη γεγραπται γαρ εμοι εκδικησις εγω ανταποδωσω λεγει κυριος
Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to
gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy. Ja odpłacę – mówi Pan
-List do Rzymian 12:19.
Politycy różnią się od gangsterów tylko tym, że udają przyzwoitych i starają się nadać swojej działalności legalny charakter. Poza tym tak samo kradną, rabują, wymuszają haracze zabijają, jeśli ktoś staje im na drodze i bez skrupułów łamią prawo byle zdobyć i utrzymać władzę. To bardziej zaawansowana forma gangsterki.
Maszerowali (…), żeby stawić czoło Niemcom, ale okazało się, że Niemcy byli wszędzie. Weszli w Polskę jak nóż w masło i rozsmarowali się po całym kraju. Nikt już nie czuł się silny, zwarty i gotowy.
Wszystko to wydawało się Kostasowi jakąś szatańską grą. Poniedziałkowy wróg we wtorek stawał się przyjacielem. Zdrajca sprzymierzeńcem. Brat przeciwnikiem. Czarne białym. I tylko krew, która w Grecji ciągle lała się strumieniami, zachowywała ten sam kolor.
Właścicielki pasiek z miodem, którego nie dane było spróbować Zygmuntowi, rozpłynęły się w powietrzu falującym od upału.
Porucznik w białym kitlu nie odpowiedział. Parę lat praktyki medycznej nauczyło go, że w szpitalach można się spierać z kolegami lekarzami, ale nigdy z doświadczonymi siostrami. To oznaczało klątwę, która mogła mieć zgubny wpływ na karierę.
Przyglądał się Kostasowi, który nie miał niczego: zapasowych spodni ani butów, domu, pieniędzy, przyszłości, a jednak wydawał się Zygmuntowi bogaczem. Wiedział, po co i dla kogo żyje.