cytaty z książki "Monster: Aileen Wuornos. Zrozumieć seryjną zabójczynię"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Lee, jak się okazuje, stroniła od rówieśników. Gdy inne dzieciaki obściskiwały się wieczorami, ona obserwowała je z boku. Żaden chłopak nie chciał się z nią całować, choć chętnie kupowali od niej inne seksualne usługi, głównie za papierosy. Właśnie z tego powodu przezywano ją później "Papierosową Świnią" albo "Papierosową Bandytką".
Czasami Aileen leżała także krzyżem na swoim łóżku, zapłakana i obolała od spadających na nią razów, podczas gdy stojący nad nią pijany ojczym wrzeszczał, że jest tylko bezwartościowym śmieciem, który nie powinien był się urodzić.
- Nie jesteś warta nawet tego powietrza, którym oddychasz - złorzeczył, okładając ją systematycznie pasem.
Zbyt często zastanawiamy się nad prawami człowieka w odniesieniu do morderców - za to niemal nigdy nie słyszymy o prawach przysługujących ofiarom i ich rodzinom, czyli ludziom, którym bezpowrotnie zniszczono życie.
Gdyby tylko Mallory nie zauważył wtedy Lee. Obok samotnej kobiety mógł się przecież zatrzymać każdy z setek przejeżdżających tamtędy kierowców, prawdę powiedziawszy, wielu zrobiło to tego dnia i nadal mogą ten fakt wspominać. Po aresztowaniu morderczyni stanie się to dla nich z pewnością niezapomnianym przeżyciem. W koszmarach, jakie ich nawiedzą, będą widzieli rozszczebiotaną autostopowiczkę, którą wpuścili do swojego samochodu. Może wyczuwali podskórnie, że coś jest z nią nie tak. Wywnioskowali to z maniakalnego śmiechu albo z niedwuznacznych propozycji. Liczy się jednak tylko to, że przeżyli spotkanie. W odróżnieniu od nich Richard Mallory wyruszał właśnie na randkę ze śmiercią.
Los trzymał rękę na pulsie. Na drodze prowadzącej do morderstwa jest taki punkt, w którym wszystko się zaczyna: zanim jedno życie dobiegnie końca, a drugie nieodwołalnie się zmieni. W tym wypadku wystarczyłoby kilka minut różnicy, by oprawca i ofiara nigdy się spotkali. Gdyby Mary Christiansen spóźniła się choćby o milisekundy, wchodząca w poślizg ciężarówka minęłaby ją o milimetry i teraz Mary siedziałaby w domu cała i zdrowa. Wypadek, przez który autostrada została zakorkowana tej nocy, nigdy by się nie wydarzył, a Mallory byłby już daleko, zmierzając ku wschodniemu wybrzeżu Florydy. Niestety efekt domina już się rozpoczął: pierwsza kostka przewróciła się opodal Tampy, a ostatnia upadnie na pogrążonej w mroku bocznej drodze w hrabstwie Volusia, opodal Daytona Beach.
- Mam dla siebie szacunek. Zawsze go miałam. Dziwne, nie? - powie mi w czasie wywiadu.
Richard Mallory popełnił ogromny błąd, traktując ją w inny sposób.
Gdy wyruszała na nasze drogi, by kogoś zabić, tak naprawdę chciała skrzywdzić swojego ojca.
(...) w większości przypadków byłam pijana w trupa. Jestem zawodową dziwką, więc ci faceci przyjmowali moje oferty. Czasami się nie spisywałam, wiecie, dlatego szli na ostro, a ja... ja po prostu pękałam i do nich strzelałam. Potem pomyślałam sobie, dlaczego robicie takie piekło, skoro ja tylko... ja tylko usiłowałam zarabiać na życie... a wy mną poniewieraliście.
Powołany przez obronę ekspert wskazywał, że oskarżona cierpi na chorobę psychiczną wywołaną między innymi skandalicznymi warunkami, w jakich była wychowywana. Jenkins nazwała swoją klientkę "zniszczonym przez życie prymitywnym dzieckiem", prosząc ze łzami w oczach, by przysięgli darowali Lee życie. Oni jednak nie zamierzali okazać łaski kobiecie, którą tak dobrze poznali podczas procesu.
Od strony sali dobiegło kolektywne westchnienie podkreślające powagę sytuacji. Większy szok wywołały jednak słowa wypowiadane przez sędziego niż wysokość wyroku. Świeć, Panie, nad jej ciałem? Czy sędzia Blount naprawdę to powiedział? Reporterzy zamarli z długopisami w ręku. Sędzia się pomylił. Powinien chyba powiedzieć: Świeć, Panie, nad jej duszą. Czy mogą go zacytować? Szeptali między sobą, nie bardzo wiedząc, co zrobić.
Chaotyczne wystąpienie przed sędzią zakończyła następująco:
- Chcę powiedzieć, jak już wcześniej mówiłam, że Richard Mallory zgwałcił mnie w brutalny sposób. Ale inni tego nie zrobili. [Oni] tylko zaczęli to robić. - Na koniec odwróciła się do prokuratora Rica Ridgewaya i wysyczała: - Mam nadzieję, że twoja żona i dzieci zostaną zgwałcone w dupę!
W piątek 15 maja sędzia Thomas Sawaya dodał jej kolejne dwa wyroki śmierci. Przyjęła je, wykonując obsceniczny gest, i mamrocząc pod nosem:
- Skurwysyn.
W pewnym momencie podniosły się głosy, że Wuornos może być sądzona ponownie za zamordowanie Richarda Mallory'ego. Obrona przedstawiła bowiem nowe dowody - nieznane ławnikom podczas procesu - świadczące o tym, że Mallory spędził dziesięć lat w szpitalu psychiatrycznym, odsiadując ten wyrok za przestępstwo na tle seksualnym. Obrona uważała, że przysięgli mogliby spojrzeć na tę sprawę w zupełnie inny sposób, gdyby byli tego świadomi. Nie doszło jednak do kolejnej rozprawy, a Sąd Najwyższy stanu Floryda zatwierdził wszystkie sześć wyroków śmierci, jakie na nią wydano.