cytaty z książki "Idiota"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Moje słowa nie odpowiadają moim myślom, a to poniża owe myśli.
W rzeczy samej nie ma nic przykrzejszego niż być człowiekiem, dajmy na to, bogatym, pochodzącym z porządnej rodziny, a jaką-taką urodą, nienajgorszym wykształceniem, niegłupim, nawet dobrym - i jednocześnie nie mieć żadnego talentu, żadnej cechy szczególnej, żadnego nawet dziwactwa, ani jednej własnej idei, po prostu być 'jak wszyscy''
Rzecz polega na życiu, na samym życiu, na jego odkrywaniu - ciągłym i nieskończonym - a nie na odkryciu!' - Hipolit Terentiew
Nie powinniśmy się wstydzić nawet swojej śmieszności' - książę Myszkin
Kto abstrakcyjnie kocha całą ludzkość, kocha prawie zawsze samego siebie' - Nastazja Filipowna
Lepiej być nieszczęśliwym, ale w i e d z i e ć, niż szczęśliwym…głupcem' - Hipolit Terentiew
(...) w każdej genialnej albo nowej myśli ludzkiej, albo po prostu nawet w każdej poważnej myśli, która rodzi się w czyjejś głowie, zawsze zostaje coś takiego, czego w żaden sposób nie można przekazać innym ludziom, chociażby się zapisało całe tomy i wykładało swoją myśl przez trzydzieści pięć lat; zawsze zostanie coś, co za nic nie będzie chciało wyjść człowiekowi spod czaszki i zostanie przy nim na wieki; i z tym człowiek umrze nie przekazawszy, być może, nikomu najważniejszej cząstki swojej idei
Chodzi o życie, o samo życie - o odkrywanie go, bezustannie i wiecznie, a nie o fakt odkrycia!
Nie jestem tchórzem. Tchórzem jest ten kto się boi i ucieka a ja się boję, ale nie uciekam.
Aby osiągnąć doskonałość, trzeba przede wszystkim wielu rzeczy nie zrozumieć' - książę Myszkin
Jak można przechodzić koło drzewa i nie być szczęśliwym, że się je widzi? Rozmawiać z człowiekiem i nie być szczęśliwym, że się go kocha? Och, ja nie umiem wypowiedzieć .. a ileż rzeczy na każdym kroku tak pięknych, że nawet najbardziej zagubiony człowiek widzi ich piękno? Popatrzcie na dziecko, popatrzcie na bożą zorzę, popatrzcie na trawkę, jak ona rośnie, popatrzcie w oczy, które na nas patrzą i nas kochają.
A gdyby tak nie umrzeć! Gdyby tak przywrócić sobie życie - co za nieskończoność! I wszystko to byłoby moje! Zamieniłbym wtedy każdą minutę na całe stulecie, nic bym nie utracił, każdą chwilę bym liczył i odliczał, każdą bym należycie wykorzystał!
(...)
przecie zmieniono mu karę, wiec darowano mu to "nieskończone życie"... Cóż on potem zrobił z tym bogactwem? Czy istotnie "liczył i odliczał" kiażdą chwilę?
- O nie, sam mi mówił... pytałem go juz o to... wcale nie tak żył i stracił dużo, bardzo dużo chwil.
- Czyli ma pan próbę; najwidoczniej nie można żyć "licząc i odliczając minuty". Jest jakiś powód, że nie można."
Niektórym z naszych panien wystarczyło ostrzyc sobie włosy, nałożyć niebieskie okulary i przybrać miano "nihilistek", żeby natychmiast zdobyć pewność, iż nałożywszy okulary niezwłocznie uzyskały własne "przekonania". Wystarczyło temu lub owemu rozniecić w swoim sercu trochę jakiś lepszych, jakiś ludzkich uczuć, żeby natychmiast dojść do przekonania, że nikt tak żywo nie czuje jak on, że nikt go nie zdoła wyprzedzić w ogólnym rozwoju. I wystarczyło któremuś z tych ludzi przyjąć na wiarę jakąkolwiek myśl albo przeczytać stroniczkę czegoś bez początku i końca, żeby od razu uwierzyć, iż to są "jego własne myśli", zrodzone we własnym mózgu. Zuchwalstwo naiwności, jeśli się tak można wyrazić, dochodzi w takich wypadkach do rzeczy zgoła zadziwiających; wszystko to jest aż niewiarygodne, zdarza się jednak co chwila.
(...) mogłem wychodzić na ulicę; ulica jednak zaczęła w końcu działać na mnie tak denerwująco, tak mnie złościła, że całymi dniami umyślnie przesiadywałem zamknięty w mieszkaniu, chociaż mogłem wychodzić tak jak wszyscy. Nie mogłem znieść widoku ludzi wiecznie kręcących się, zaaferowanych, zatroskanych, ponurych i zaniepokojonych, którzy snuli się obok mnie po chodnikach. Po co ten ich wieczny smutek, wieczny niepokój i krzątanina; ich wieczna ponura złość (bo oni są źli, źli, źli!)? Kto im winien, że są nieszczęśliwi i nie umieją żyć, mając przed sobą sześćdziesiąt lat życia?
Dlaczego więc człowiek po przebudzeniu się i po zupełnym powrocie do rzeczywistości czuje za każdym prawie razem, i częstokroć z niezwykłą siłą, że jednocześnie ze snem opuszcza go coś, co jest dla niego niepojęte. Bawi go absurdalność snu, ale zarazem czuje, że w splocie tych niedorzeczności zawiera się jakaś myśl, i to myśl już realna, coś, co przynależy do jego obecnej egzystencji, coś, co istnieje i zawsze istniało w jego sercu; jakby ten sen obwieścił człowiekowi coś nowego, proroczego, na co człowiek z utęsknieniem czekał; wrażenie jest silne, radosne albo męczące, ale na czym ono polega i co obwieszcza - tego człowiek nie może ani zrozumieć, ani sobie przypomnieć.
Nie byłem zakochany - odparł książę tak samo cicho i poważnie - byłem... inaczej szczęśliwy.
Delikatności i godności uczy człowieka tylko serce, a nie tancmistrz' - Lizawieta Prokofiewna do księcia
Pewne ograniczenie umysłu jest jak się zdaje cechą prawie niezbędną dla każdego człowieka czynu, a już przynajmniej dla każdego, kto poważnie zajmuje się gromadzeniem pieniędzy'
[..] jak będę miał pieniądze, to stanę się człowiekiem oryginalnym. Najpodlejszą i najbardziej nienawistną cechą pieniędzy jest to, że one dają nawet talent. I będą dawać do końca świata.
Nie pogardza się tym, kogo się boi' - Nastazja Filipowna Baraszkowa
Bywa tak czasami z ludźmi: nieznośne, nagłe przypomnienie sobie czegoś, zwłaszcza związane z uczuciem wstydu, zazwyczaj zmusza człowieka do zatrzymania się na chwilę.
A to (...) jak matka się cieszy, kiedy zauważy pierwszy uśmiech swojego dziecka, tak cieszy się Bóg za każdym razem, kiedy z nieba dojrzy , że grzesznik zaczyna się do niego modlić z całego serca'
Nie rozumiem, wie pan, jak można przechodzić koło drzewa i nie być szczęśliwym, że się je widzi? Rozmawiać z człowiekiem i nie być szczęśliwym, że się go kocha!
I pomyślałem, że ja może faktycznie należę do szczęściarzy, bo przecież wiem, że na ogół rzadko się zdarza spotkać kogoś, kogo można od razu polubić..' - książę Myszkin
Człowiek zawsze robi się taki małoduszny, kiedy bardzo chce coś odzyskać… jeśli strata jest znacząca i go zasmuca; widzi, że nic nie ma, puste miejsce, a mimo to piętnaście razy je ogląda' - Lebiediew
Pisarze w swoich powieściach i romansach starają się przeważnie brać pewne typy społeczne i przedstawić je obrazowo i artystycznie - typy nader rzadko spotykane w życiu jako pewne całości, a które jednak są niemal bardziej rzeczywiste niż sama rzeczywistość.