cytaty z książki "Kąpiel w stawie podczas deszczu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
przemiana moralna, kiedy zachodzi, dokonuje się nie w drodze kompletnej metamorfozy grzesznika lub poprzez zastąpienie jego swoistej energii energią nową i czystą, lecz przez skierowanie tej samej starej energii w inną stronę.
Pewnego razu Gorki spytał Tołstoja, czy podziela pogląd, który przypisuje jednej ze swoich postaci.
-Bardzo to pana interesuje? Zapytał Tołstoj.
Bardzo-powiedział Gorski.
To nie powiem-odrzekł Tołstoj.”.
Żyjemy, jak pewnie zauważyliście, w upadłej epoce, napastowani przez paroksyzmy trywialnych, płytkich, nagiętych pod tezę i zbyt szybko rozpowszechnianych informacji.
Opowiadanie, które ma problem, jest jak człowiek, który ma problem: jest interesujące.
Świat pełen jest macherów i kombinatorów, którzy próbują nas namówić, żebyśmy coś zrobili w ich imieniu (wydawali pieniądze w ich imieniu, walczyli i ginęli w ich imieniu, w ich imieniu gnębili innych). Ale każdy z nas ma w środku coś, co Hemingway nazwał ,,wewnętrznym, wstrząsoodpornym wykrywaczem gówna". Skąd wiemy, że coś jest gównem? Obserwujemy, jak na to coś reaguje głęboka, uczciwa część naszego umysłu.
Jest to ta sama część, która wyostrza się dzięki czytaniu i pisaniu.
Tworzenie świata poprzez myśli jest zajęciem naturalnym, zdrowym, darwinistycznym - robimy to, by przetrwać. Czy to komuś szkodzi? Ano szkodzi, bo myślimy, tak samo jak słuchamy i patrzymy: ciasno, tak by zwiększyć szanse przetrwania. Nie widzimy ani nie słyszymy wszystkiego, co widoczne i słyszalne, lecz jedynie to, co nam się widzieć i słyszeć opłaca. Nasze myśli są podobnie ograniczone i przyświeca im równie ograniczony cel: żeby myślącemu wiodło się jak najlepiej.
[...] pisarz i osoba to dwa różne byty. Pisarz jest jednym z wcieleń osoby, która w tym wcieleniu tworzy pewien model świata i czasami model ten zdaje się zachwalać pewne cnoty, chociaż osoba pisząca bywa z nimi na bakier.
Zło i zwyrodnienie (a przynajmniej wredność) występują proporcjonalnie do uporu, z jakim dany człowiek wierzy w swoje zwidy, oraz zapału, z jakim się nimi kieruje.
Język, podobnie jak algebra, jest pożytecznym narzędziem tylko w pewnych granicach. Narzędzie to służy do tworzenia obrazów świata, które to obrazy, niestety, bierzemy następnie za świat sam w sobie.
Większość zła, które widziałem na świecie - więk szość wredności, której byłem adresatem (a także, skoro o tym mowa, wredności, którą wyrządziłem innym) – była dziełem ludzi, którzy mieli dobre intencje, przekonanych, że postępują słusznie, ludzi rozsądnych, zachowujących dobre maniery, skłonnych do ustępstw, żywiących odrobinę mylne przekonania, ludzi, którym zabrakło chęci lub czasu, by gruntownie przemyśleć pewne sprawy, ślepych na szkodliwe konsekwencje swojego światopoglądu lub od tych konsekwencji odgrodzonych, podporządkowujących się okolicznościom lub ,,zdroworozsądkowym" zasadom, które wchłonęli wraz ze swoją kulturą i których nigdy nie zakwestionowali.
Ale jeśli chcemy zrozumieć zło w wydaniu przyziemnym (wredność, ucisk, zaniedbanie), powinniśmy dostrzec, że ludzie dopuszczający się tych grzechów nie zawsze popełniają je z rechotem, lecz często na twarzy mają uśmiech, bo czują się użyteczni i przyzwoici.
Pieniądze, jak wódka, wiodą człowieka do dziwactwa. [w:] "Agrest" Anton Czechow.
Trzeba by, żeby za drzwiami każdego zadowolonego, szczęśliwego człowieka stał ktoś z młotkiem i bez przestanku przypominał mu pukaniem, że są nieszczęśliwi, że gdyby był nawet najszczęśliwszy w świecie, życie pokaże mu wcześniej czy później swoje pazury, przyjdzie nieszczęście.
Każda idea, którą wyrażamy, jest tylko jedną z wielu, które nosimy w sobie. Na co dzień, rzecz jasna, dokonujemy wyboru: z pewnymi ideami utożsamiamy się, popieramy je i wyznajemy, walczymy o nie, inne zaś porzucamy, niemniej umiemy je sobie wyobrazić to szczątkowe ślady filozofii, którą wyznawaliśmy za młodu, by potem ją odrzucić.