Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wiesz co, Filip? Z patrzenia to się można co najwyżej nauczyć patrzeć. A roboty można się nauczyć, tylko robiąc”.

Praca operacyjna to robota dla megacwaniaków, którzy potrafią z zawiązanymi oczami lawirować w lesie, nie przypierdzielić w sosnę i jeszcze jagódek nazbierać.

To są fundamentalne sprawy – móc liczyć na kolegę. Na przykład gdy ja z kimś rozmawiam, to mój partner nie powinien angażować się w rozmowę, ale patrzeć dookoła, co się dzieje, żebym wiedział, że nikt mi z tyłu nie przypieprzy.

Są bandyci, którzy mają wyższy iloraz inteligencji, i bandyci,
którzy mają niższy. Weźcie jednego gestapowca, który jest kretynem, i drugiego, który jest psychopatą, ale inteligentnym – tego drugiego będziecie szanować bardziej? Jeśli już, to tym inteligentnym bardziej się gardzi – bo od gościa o wysokim ilorazie inteligencji wymaga się więcej.
Romantyczny mit mafii to kompletny idiotyzm, dlatego tak nie
lubię filmu Ojciec chrzestny. Powtarzam, nie ma czegoś takiego jak honor bandyty, jak romantyzm bandyty.

Załóżmy, że podejrzewam kogoś o, przykładowo, kradzież.
Rozmawiając z nim, jestem wyczulony na różne symptomy świadczące, że ten ktoś jest ze mną nieszczery. Nie ma tutaj stuprocentowej trafności – bo jakby ktoś was przekonywał, że dzięki jakiejś metodzie da się zawsze wykryć kłamstwo, będzie to bzdura – ale są pewne przesłanki, takie czerwone flagi, na które zwracamy uwagę i które kierunkują dalszy proces wykrywczy.

- Doświadczony medyk sądowy nie powie, że coś jest niemożliwe. Bo wszystko jest możliwe: nawet to, że gość z odcięta głową będzie biegł.
- To przykład z doświadczenia?
- Nie, aczkolwiek znane są mi z doświadczenia podobne historie.