cytaty z książki "Tygrys i Róża"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Cisza pomaga człowiekowi ujrzeć siebie samego - od środka.
Każdy jest na tyle nieszczęśliwy, na ile się za takiego uważa.
O jak dobrze byłoby dla niektórych ludzi, gdyby mogli uciec od siebie samych. Cóż pomoże wyprawa zamorska lub przeprowadzka do innego miasta? Jeśli chcesz umknąć przed tym, co cię naprawdę gnębi, trzeba ci być innym, nie gdzie indziej.
Człowiek zawsze powie najpierw o tym, co go najbardziej boli.
Zawsze uważamy naszych rodziców za zbyt surowych i strasznie długo nic nie rozumiemy. Potem nabieramy trochę rozumu i widzimy, że powinniśmy ich kochać za to właśnie, za co nie kochaliśmy: za ich surowość, za czuwanie nad naszą głupotą. I właśnie wtedy ich tracimy. Potem nam już pozostaje tylko pamięć.
Ludzie ranią się nawzajem na tyle sposobów. Dobrze jest zdać sobie sprawę ze swojej winy, bo inaczej trzeba wciąż przed nią uciekać.
- Musisz przyjąć życie takie właśnie, jak przychodzi, po kolei wszystko - dobre i złe. Nieważne, czy boli. Nie o to chodzi. Chodzi o istotę sprawy. - Czyli... - O miłość...
(...) dziecko jest miłością, która stała się widzialna (...).
Należy robić wszystko najlepiej, jak to możliwe. Kochać wolność nade wszystko i nigdy nie zdradzać prawdy. L. van Beethoven
Chciałam mu powiedzieć - odrzekła Natalia, drżąc z emocji - że go kocham. - Spojrzała na twarz Roberta i na widok jego reakcji poczuła łzy w oczach. - I że byłam taka głupia, nic nie rozumiałam. Był taki skromny, cichy i nie chciał się narzucać. Tylko czekał, aż dorosnę. Więc chciałam mu powiedzieć... że dorosłam. Trochę późno, ale już na pewno.
Z całego tego wystroju nie można było wiele wywnioskować wiele, poza doskonale znanym Róży faktem, że Laura jest osobą, która sama siebie wprawia w największy podziw.
Kto nie walczy, ten musi przegrać. Kto walczy - przegrać może, ale ma też szansę na wygraną.
Spokojność nasza w wielkiej mierze zależy od tego, by nic nie robić niesłusznie: ludzie nieopanowani prowadzą życie niespokojne i bezładne. Ile naszkodzą, tyle się i boją i nie mają chwili odetchnienia. Trwożą się bowiem do dokonania czynu, wikłają się w nim: sumienie nie pozwala im zajmować się niczym innym i ustawicznie karze im odpowiadać przed sobą. Każdy ponosi karę, kto jej oczekuje. A oczekuje każdy, kto na nią zasłużył.
Lubiła być podziwiana, lubiła błyszczeć i zachwycać, widzieć, że oczy, na nią skierowane, zapalają się podziwem i uznaniem. Wszelka krytyka lub najmniejsza choćby uwaga na jej temat powodowały natychmiastowy spadek nastroju, bo czuła się wtedy odrzucana.
Lubiła szybką, niebezpieczną jazdę, podobnie jak uwielbiała kręcić się na karuzeli, zwanej diabelskim młynem, albo przebiegać przez jezdnię na czerwonym świetle, cudem wyskakując spod pędzących pojazdów. Lubiła dreszczyk emocji i balansowanie na granicy ryzyka.
Jeszcze jeden - pomyślała sennie Natalia. Znów ktoś czyha na jej wolność. Znów ją będzie zamęczał zazdrością o każdą myśl. Będzie dzwonił dziesięć razy dziennie i wypytywał, co ona robi. Znów będzie bez pytania czytał jej wiersze. Będzie urządzał sceny o to, że wiersze są nie o nim. Będzie organizował jej czas i zabierał ją na filmy takie jak on lubi.
oczy odzwierciedlają ich myśli ,o tym ,jacy są ufni i ciekawi świata -i o tym, że ufności tej zawieść nie wolno ".
Krzywda. Ból. Czym to wszystko zmierzyć? Ludzie ranią się nawzajem na tyle sposobów. Dobrze jest zdać sobie sprawę ze swojej winy, bo inaczej trzeba wciąż przed nią uciekać. Tak jak twój ojciec ucieka. Ucieka się dlatego, że wstyd. A wstyd dlatego, że się wie, jak powinno być, żeby było
dobrze.
- Pyziak! A ty co?! - zauważyła jej ruchy nauczycielka. Dzienniczek proszę!
Fatalnie. W dzienniczku Laura miała wpisaną przez wychowawczynię uwagę: „Nie uważa na lekcji, czyta pod ławką, gada z koleżanką w czasie fizyki i nie zwraca uwagi na moje uwagi”, na co oburzony krzywdą wnuczki dziadek Borejko odpowiedział: „Nie wynosi śmieci. Nie chce jeść szpinaku, za długo przesiaduje w łazience i nie zwraca uwagi na nasze uwagi".
Cała książka taka pozakładana, nosi ślady ciągłego czytania. Wiele podkreśleń, jakieś zapiski na marginesach, ho! Toż to prawdziwa gratka. Mama nie ma dla niej czasu, nie lubi z nią rozmawiać, nie zwierza się jej nigdy. No, to teraz będzie można sobie o tym wszystkim poczytać. Takie zapiski bywają bezcennym źródłem wiedzy o człowieku.
- Drugie jezioro Europy? Ładoga? Nie pamiętam. Nie lubię geografii.
- To tak jak ja - wyznała pani Oleńka.
- Mogę sprawdzić w atlasie.
- Ja wolę rozwiązywać „jolkę" z głowy.
- Wszystko jedno z czyjej?