cytaty z książki "Rosół z kury domowej"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Podobno co trzeci facet jest takim samym idiotą jak dwóch poprzednich.
Mężczyźni są dość prości. Kiedy dostają to, czego chcą, to już tego nie chcą".
Jaja są słabe i wrażliwe. Jeśli chce się być twardym, trzeba mieć waginę, bo ta znosi w życiu prawdziwy łomot.
W pewnym wieku przyjaźń opiera się bowiem na zupełnie innych fundamentach, niż ta przedszkolna. Opiera się na sarkazmie, ironii, śmiechu, alkoholu oraz wrogości do tych samych osób. Oraz na strategii przetrwania i ponownego odnalezienia własnej kobiecości".
Seksapil to nie tylko ciało, ale również gesty, mimika,
sposób chodzenia, siadania, ton głosu czy ubiór.
A przede wszystkim to, jak oceniamy samych siebie.
W internecie czai się niewiarygodna liczba zbuków. (...) Wirtualny, anonimowy atak oczyszcza takiego zbuka i daje mu siłę do dalszego działania. Naładował akumulatory, popił świeżej krwi i zatankował wredność.
W głowie się nie mieści, ile rzeczy muszę mieć przez was w dupie.
Mężyczyźni nie lubią krytyki, zwłaszcza
łóżkowej, ale jeśli jej nie dostaną, do końca życia będą
przekonani, że są seksualnymi tyranozaurami.
Tymczasem często bliżej im do namiętności rozwielitki.
Wiesz, co powiedział Balzac? Że żona jest tym dla męża, czym on ją sam uczynił. Z ciebie Tymon zrobił środek piorący.
Co to ukurzenie? to rodzaj pewnego procesu, który następuje stopniowo, dlatego trudno się tak od razu zorientować. Najpierw są to normalne wymagania, których oczekuje się od kobiety, czyli pranie, sprzątanie gotowanie i pieczenie. W późniejszym etapie dokładane są kolejne czynności: szycie (...) prace ogrodowe. Kobieta wszystkiego sie uczy, bo wychodzi z założenia, że jest to absolutnie niezbędne do normalnego funkcjonowania domu. proces ukurzania dodatkowo wzmagają zakazy dbania o urodę, czyli malowania się, farbowania włosów a nawet golenia nóg. Najgorsze jest to, że podporządkowujemy się tym wymaganiom.
Dlaczego kura? Dlaczego nie kaczka albo inne zwierzę? - Może dlatego, ze życie kury jest w sumie dość nudne. Dziobanie, oddanie kupra kogutowi, wydalenie jaj.
Nadmierne zainteresowanie czyimś krzywym nosem lub szerokimi biodrami odwraca uwagę od własnej, jeszcze grubszej dupy.
Cztery wielkie kartony. Szare i bardzo zwyczajne, a jednak zawierające dorobek jej małżeńskiego pożycia. To trochę przykre, iż po dwunastu latach zapełniła tylko cztery pudła. Podzieliła je tematycznie...
Od pewnego czasu wszystko jej jakoś obojętniało. Nie wiadomo kiedy stanęła nad przepaścią samowypalenia. Zauroczenie pracą matki, żony, kucharki i sprzątaczki powoli minęło a po nim nastąpił etap przebudzenia.
Wiele kobiet nie lubi się przyznawać ze wstydu, ze więcej namiętności wkładają w pieczenie sernika niż nocne wygibasy. Co zresztą najczęściej nie jest ich winą. Co mnie nie zabije - szepnęła Judith do lustra - to z pewnością rozpierdoli psychicznie.
Wiktoria nie wiedziała do końca, co ją męczy w ich związku, który przecież był idealny, więc na wszelki wypadek przestała się odzywać. Zamiast wyrzucić z siebie żale, zamykaa się w sobie i obrażona milczała, dławiąc smutek. Na dodatek tak zapędziła się we własnej perfekcyjności, że zaczęła zjadać własny ogon. Nie dała Tymonowi żadnych szans.Uciekała w apatię i zniechęcenie, a domowe obowiązki wykonywała mechanicznie.Ich rozmowy sprowadziły się do suchych informacji o tym, o której Tymon wróci lub na jak długą delegację się wybiera. Dialog jako taki umarł już dawno. Z czasem wygasło pożądanie, a kiedy myśli Wiktorii zaprzątnął chiński parownik bambusowy, Tymon skasował go informacją o kobiecie, której inteligencja rozbudziła go na nowo.
Wiktoria dopiero teraz zrozumiała, że rutyna, nuda i apatia urządziły sobie bal na pogrzebie jej związku, a ona sama była dyrygentem.