Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bo przeklinał naprawdę pięknie, jak wkurwiony Szekspir.

Chuj z tym, chuj z tamtym. Kurwa tu, kurwa tam. Tak mówiło się na Wall Street.

A dzisiaj? Co ja takiego zrobiłem? Nic strasznego, a przynajmniej nic, co mogłaby mi udowodnić.

Wychodząc za mnie musiała wiedzieć, w co się pakuje. Musiała. Na litość boską, przecież najpierw była moja kochanką!

(...) ten kto nie analizuje dawnych błędów, prędzej czy później je powtórzy.

Zachowujcie się tak, jakbyście byli już bogaci, wtedy na pewno dorobicie się fortuny. Niech bije z was niezachwiana pewność siebie, wtedy ludzie bez zastrzeżeń wam zaufają. Zachowujcie się tak, jakbyście mieli niezrównane doświadczenie, bo wtedy pójdą za waszą radą. Zachowujcie się tak, jakbyście mieli na koncie sto wielkich sukcesów, i sukcesy te na pewno przyjdą.

Z pewnych rzeczy się po prostu nie żartuje, to przynosi pecha. To tak jakby nasikać w oczy bogu przeznaczenia. Jeśli sikało się długo, zaczynał sikać i on, a on lał jak strażackim wężem.

Ilekroć upadłem, zawsze ktoś mnie podnosił. Ilekroć przyłapano mnie na jeździe po pijanemu, zawsze znalazł się przekupny sędzia albo policjant, który przymykał na to oko. A ilekroć straciwszy przytomność przy kolacyjnym stole, topiłem się z twarzą w zupie, zawsze była przy mnie żona, a jeśli nie ona to jakaś życzliwa prostytutka, która ratowała mnie stosując oddychanie usta-usta.

Jeśli zarabiam milion dolarów tygodniowo, podczas gdy przeciętny Amerykanin zarabia w tym czasie tysiąc, to kiedy wydaję na coś dwadzieścia tysięcy, odpowiada to dwudziestu dolarom wydanym przez przeciętnego Amerykanina, tak?

Panie Belfort, gdyby się pan zastanawiał, w pańskim organizmie wykryto ślady kokainy, metakwalonu, benzodiazepiny, amfetaminy, MDMA, opiatów i marihuany. Nie wykryto jedynie środków halucynogennych. Co się stało? Nie lubi ich pan?

Chuj z tym, chuj z tamtym. Kurwa tu, kurwa tam. Tak mówiło się na Wall Street. Była to kwintesencja potężnego ryku i przebijała się przez wszystko. Odurzała. Uwodziła. Wyzwalała. (...) I wszystkich porywała, zwłaszcza mnie.

Odpędziłem od siebie myśl, że to właśnie przez "cytrynki" upadłem. Ostatecznie korzyści z ich łykania było tyle, że uważałem się za szczęściarza, że jestem od nich uzależniony.

Zrobiłem to, co w tych niezwykłych okolicznościach zrobiłby każdy rozsądny człowiek, może z wyjątkiem tego, że pomyliłem kolejność i zamiast najpierw zwymiotować zrobiłem sobie lewatywę. Ale naprawiłem to małe faux pax, dokładnie myjąc ręce w gorącej wodzie.

Pieniądze są cudowne! Posiadanie pieniędzy to konieczność! Posłuchajcie i dobrze zapamiętajcie: w ubóstwie nie ma nic szlachetnego. Byłem bogaty i byłem biedny i wierzcie mi: wolę być bogaty.

Agresja to w tej pracy mus. Ludzie nie kupują akcji, akcje się im sprzedaje.

Głęboko wierzę, że wiedza to władza i że każda gra toczy się o niezwykle wysokie stawki, brak wiedzy jest najlepszą receptą na klęskę.

Janet smiled - smiled at the thought of seeing Chandler - and I couldn't help but wonder what that said about the state of our own lives, when only the purity and innocence of an infant could bring us peace.

Ale było to moje życie. Moje. Tak czy inaczej ja, Jordan Belfort, Wilk z Wall Street, byłem człowiekiem szalonym i nieobliczalnym. Wielokrotnie unikając śmierci i więzienia, żyjąc jak gwiazdor rocka, pochłaniając więcej narkotyków, niż mogło pochłonąć ich bezkarnie tysiąc ćpunów, zawsze uważałem się za kuloodpornego.

Chryste! Moja własna pokojówka proponuje mi "cytrynki" o wpół do ósmej rano! I jak ja miałem przestać ćpać? Dokądkolwiek szedłem, narkotyki wędrowały tam za mną, ścigały mnie i wołały. A już najgorzej było w firmie, bo z kieszeni moich młodych brokerów wysypywały się wszystkie możliwe prochy.

Mam trzydzieści jeden lat, ale zbliżam sie do sześćdziesiątki.

Pieniądze są cudowne! Posiadanie pieniędzy to konieczność! Posłuchajcie i dobrze zapamiętajcie: w ubóstwie nie ma nic szlachetnego. Byłem bogaty i byłem biedy i wierzcie mi: wolę być bogaty.