cytaty z książki "Na dzikich ścieżkach"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ledwie otwierałem oczy, a już rwałem się do drogi. Najbardziej cenię w życiu ten moment, kiedy popadam w obsesję.
Czy to takie dziwne, że wolę wioskę z orkiestrą strażacką i ryczącymi krowami, niż ulicę, na której hula wiatr i mrugają neony salonów manicure?
Nie mam majątku, próbuję być panem samego siebie, idąc. Unikam asfaltu, czasem śpię pod gołym niebem. To jest to co mogę robić.
Tracić na wadze podczas marszu, to jakby zostawiać na drodze coś z siebie.
Unikanie świata wydaje mi się połączeniem siły i elegancji. Natomiast pilną sprawą jest organizacja odwrotu. Zasady tego wycofania ograniczają się do drobnych nakazów: nie przejmować się bieżącymi aferami, oszczędzać gniew, decydować, o co warto walczyć, co się lubi, a czego się nie znosi, mieszkać wśród książek, chodzić po lasach, zasiadać do stołu z przyjaciółmi, pamiętać o drogich zmarłych, otaczać się bliskimi, pomagać ludziom, których twarze poznaliśmy, a nie tylko wiemy, że istnieją statystycznie. Czyli w sumie odwrócić się od świata. A jeszcze lepiej: zniknąć!
Wieśniak to ktoś, kto pozostaje w jakimś miejscu, z którego odbiera świat. Nie rusza się ze swojej gospodarki. Otoczenie może objąć wzrokiem i obejść na piechotę. Żywi się tym, co rośnie w promieniu jego działania. Nie zna się na koreańskich filmach, ma w nosie amerykańskie prawybory, ale wie, dlaczego grzyby rosną u stóp tego pniaka. Od wiedzy cząstkowej dochodzi do wiedzy uniwersalnej.