cytaty z książki "Aleja włókniarek"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Robotnicy są rojem cichym, milczącym, co najwyżej stukającym drewniakami. Półmartwi, obojętni, smutni.
Nikt wtedy nie mówił o wyborze zawodu, realizowaniu potencjałów, samorozwoju czy samorealizacji. Był tylko przymus ekonomiczny, życiowa konieczność, jedyna szansa.
Rozwój przemysłu, zwłaszcza włókiennictwa, otworzył nowe możliwości zdobycia stałej pracy bez wcześniejszego wykształcenia, przyuczyć można się było już przy maszynie.
M.M.: Nie było żadnego systemowego wsparcia?
Wiesia: Nigdy. Nigdy. Nic. Nawet złotówki. Od momentu utworzenia Łodzi byliśmy uzależnieni od rynku wschodniego. Rosja brała wszystko. I tak było do czasu, kiedy odcięliśmy się od rosyjskiego rynku… Przewidzieć to się na pewno dało, tylko nikt tutaj ręki nie wyciągnął.
(…)
Alicja: Sprzęt mieliśmy już wtedy nowoczesny. Wcześniej tak było ustalone, że pensje są niewysokie, bo musimy park maszynowy unowocześnić. Jak unowocześniliśmy park maszynowy, to potem został wyprzedany. Różna ta wyprzedaż była. (…) Ta fabryka nasza funkcjonowała w piwniczkach poszczególnych ludzi, kupowali te maszyny, a że zakład był już w upadłości, to ta wycena była, jaka była.